4 lipca 1920 ruszyła II ofensywa sowieckiego Frontu Zachodniego pod hasłem: Na zachodzie ważą się losy wszechświatowej rewolucji – po trupie Polski wiedzie droga do wszechświatowego pożaru... Na Wilno – Mińsk – Warszawę – marsz![2][3]. W pierwszej dekadzie lipca przełamany został front polski nad Autą, a wojska Frontu Północno-Wschodniego gen. Stanisława Szeptyckiego cofały się pod naporem ofensywy czerwonoarmistów Michaiła Tuchaczewskiego[4][5].
Kolejne próby zatrzymania wojsk sowieckich prących na zachód nie przynosiły spodziewanych rezultatów. Obchodzący ugrupowanie obronne od północy III Korpus Kawalerii Gaja wymuszał dalszy odwrót wojsk polskich[6]. Tempo natarcia wojsk sowieckich, jak na owe czasy, wydawało się oszałamiające i wynosiło ok. 20–30 km na dobę[7].
Wojsko Polskie traciło kolejno „linię dawnych okopów niemieckich”, linię Niemna i Szczary[8], czy wreszcie linię Bugu[9][10][11]. Wojska polskie cofały się nadal, a kolejną naturalną przeszkodą terenową dogodną do powstrzymania sowieckiej ofensywy była Wisła[12]. W godzinach wieczornych 6 sierpnia Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego wydało rozkaz do przegrupowania i reorganizacji wojsk[13].
16 sierpnia ruszyła kontrofensywa znad Wieprza[14]. Zmieniło to radykalnie losy wojny. Od tego momentu Wojsko Polskie było w permanentnej ofensywie[15].
Realizując zadanie, dowódca batalionu podzielił swój pododdział na dwie grupy wypadowe. 5 i 6 kompania oraz pluton 8 kompanii pod dowództwem mjr. Żaby ruszył na Leman, a por. Kazimierz Obuchowicz z 7 kompanią i dwoma plutonami 8 kompanii na Wincentę. Około 17.00 oddział por. Obuchowicza pobił pododdział 36(?) pułku Dońskich Kozaków i opanował Wincentę. W ręce Polaków wpadły dwa działa, kilka ckm-ów i porzucony sztandar sowieckiego pułku[17].
Po walce por. Obuchowicz skierował swoje pododdziały do Lemana. W nieznanym terenie zabłądził, wrócił z powrotem do Wincenty i tam zarządził odpoczynek nocny. W tym czasie oddział mjr. Żaby nocował w Lemanie i spodziewał się nadejścia grupy por. Obuchowicza[18].
O świcie 25 sierpnia pod Leman podeszły oddziały III Korpusu Kawalerii i zaatakowały wieś z trzech stron.
Zaskoczony mjr Żaba nakazał odwrót ubezpieczając się plutonem piechoty. 53 polskich żołnierzy zatrzymało czasowo sowiecką kawalerię, a po wyczerpaniu amunicji złożyło broń. Kozacy zarąbali szablami 45 jeńców[16][18].
Wieczorem tego dnia Dywizjon Huzarów Śmierci por. Józefa Siły-Nowickiego stoczył pod Lemanem walkę z trzema szwadronami sowieckimi i rozproszył je. Wzięto około stu jeńców i kilka ckm[16][19].
Stanisław Szeptycki: Front Litewsko-Białoruski; 10 marca 1919 – 30 lipca 1920. Warszawa: Wydawnictwo 2 Kolory. Sp.z o.o; Fundacja Patriotyczna Serenissima, 2016. ISBN 978-83-64649-19-6.
Wiesław Wysocki (red.): Szlakiem oręża polskiego; vademecum miejsc walk i budowli obronnych. T. 2, poza granicami współczesnej Polski. Warszawa: Wydawnictwo „Gamb”, 2005. ISBN 83-7399-050-X.