Nie jest znana dokładna data rozpoczęcia budowy świątyni w stylu romańskim. Być może nastąpiło to w roku 1149 z inicjatywy metropolity gnieźnieńskiego Janika[3]. Żywe w średniowieczu na ziemi łęczyckiej legendy i podania dotyczące diabła Boruty związane są także z budową kolegiaty; jedno z nich mówi, że widoczne na krawędziach ścian wieży wgłębienia to ślady pazurów Boruty, który nie chciał pozwolić na postawienie kościoła i próbował przewrócić jego wieże. Konsekracja kościoła, być może jeszcze w pełni nieukończonego, odbyła się 21 maja 1161; wzięli w niej udział m.in. następca zmarłego około 1148 arcybiskupa Jakuba, arcybiskup Janik, a także wszyscy polscy biskupi i książęta. Kościół jako patronów otrzymał – tak jak znajdujące się tu wcześniej benedyktyńskie opactwo – Najświętszą Marię Pannę i św. Aleksego.
Od tego czasu w kolegiacie tumskiej odbyło się 21 synodów prowincjonalnych, nazywanych synodami łęczyckimi. Pierwszy z nich zwołano w 1181, ostatni odbył się w 1547.
Romańska budowla, zbudowana z granitu, piaskowca i kamienia polnego, prócz oczywistej funkcji religijnej, mogła służyć za schronienie dla okolicznej ludności (funkcja refugialna). Wskazuje na to między innymi częściowa inkastelacja świątyni. W 1241 oparła się najazdowi Tatarów, ale w Zielone Świątki 1293 (albo 1294) Litwini pod wodzą Witenesa zdołali ją zdobyć; część ludności, która się schroniła w kościele powiedli ze sobą w niewolę, a pozostałych zabili lub wraz z kolegiatą spalili (w tym czasie spłonął też gród łęczycki[a]), czego ślady widoczne są do dziś na południowy zachód od kolegiaty).
Kilkanaście lat później, w 1306 Łęczycę najechali Krzyżacy, którzy wrócili tu raz jeszcze w 1331. Przez kilka dziesięcioleci kolegiata pozostawała zrujnowana.
Podczas późniejszych prac nad jej odbudową zacierano częściowo jej dotychczasowy romański charakter.
Przebudowa gotycka
W XIV wieku pod arkadą empory w zachodniej absydzie postawiono ścianę tworząc za nią kapitularz[4]. Zmieniono pierwotne filary i arkady poziomu empor oraz międzynawowe, gdzie wschodnie otwory zamurowano - przez co wydłużono prezbiterium. Wygrodzone przęsło południowej nawy zaadaptowano na zakrystię[4]. Zapewne w tym czasie przemurowano cegłą ścianę okienną nawy głównej oraz inne fragmenty uszkodzonych murów, a także sklepienia naw bocznych, zmienione na krzyżowo-żebrowe[4]. Między innymi po pożarze w 1473, przy okazji zakończonej w 1487 kolejnej odbudowy, pojawiły się zachowane do dziś, gotyckie ostrołukowe arkady i filary międzynawowe z cegły oraz sklepienie krzyżowo-żebrowe w nawach bocznych.
W 1705 Łęczycę najechali Szwedzi, niszcząc przy tym także kolegiatę.
Przebudowa klasycystyczna
W latach 1765–1785 z inicjatywy prymasaŁubieńskiego i na koszt biskupa Kajetana Sołtyka kościół został przebudowany w stylu klasycystycznym. Prace wykonano pod kierunkiem architektaEfraima Szregera przebudowując wieże, główną nawę, zachodnią fasadę, szczyty, a także okna i wnętrze. Obniżono o 2 metry zewnętrzne mury naw bocznych w partii empor, aby je odciążyć[4]. Zamurowano arkady empor oraz obmurowano filary międzynawowe. Wieże otrzymały klasycystyczne hełmy. W czasie przebudowy kolegiaty powstał stojący obok niej niewielki drewniany kościół św. Mikołaja.
W 1818 lub 1819 car rosyjski Aleksander I Romanow zarządził kasatę łęczyckiej kapituły i kolegiata straciła swoją rangę. Od tego momentu aż do 1915 pozostawała kościołem parafialnym[b].
II wojna światowa
Ta sekcja od 2022-06 wymaga zweryfikowania podanych informacji.
Podczas bitwy nad Bzurą we wrześniu 1939 w północnej wieży archikolegiaty ukrył się niemiecki obserwator kierujący ogniem artylerii niemieckiej. Artyleria polska ostrzelała kościół skutecznie likwidując ten punkt obserwacyjny, ale wieża uległa zniszczeniu, a w kościele wybuchł pożar. Po przejściowym zajęciu okolic Łęczycy przez Wojsko Polskie, archikolegiata została zbombardowana przez Luftwaffe bądź Wojsko Polskie[c][11], co spowodowało dalsze zniszczenia murów i stropów oraz kolejny pożar. Z kolegiaty pozostały już tylko mury bez dachu. Resztki wyposażenia przysypały gruz i odłamki z dachówek dachu, które wpadły do wnętrza.
Odbudowa
W roku 1947 rozpoczęto odbudowę kościoła, którą na polecenie Jana Zachwatowicza kierował Jan Witkiewicz Koszczyc, chociaż był plan by budowlę, ze względu na znaczne zniszczenia, uznać za nienadającą się do odbudowy i rozebrać. 20 lipca tego roku ordynariuszłódzki odprawił we wstępnie oczyszczonych z gruzu murach świątyni pierwszą po wojnie mszę. Postanowiono ją odbudować jako znaczący przykład architektury romańskiej. Przez następne kilkanaście lat trwały prace budowlane.
Istotą koncepcji odbudowy było przywrócenie w maksymalnej możliwości kościołowi pierwotnego stylu, czyli stylu romańskiego, chociaż w nawach bocznych zachowano elementy gotyku. Strop nad nawą główną wykonany jest z betonu. Rozwiązanie to stabilizuje ściany zapobiegając ewentualnemu zawaleniu się sędziwych murów. Nową więźbę dachową wykonano z żelbetowych więzarów, które pokryte miały zostać dachówką rzymską, ale ze względu na spękanie obciążonych już murów, zdecydowano o pokryciu dachy gontem a potem blachą miedzianą (w tym przypadku jest to całkowicie ahistoryczne pokrycie)[4]. W 1952 przystąpiono do prac wewnątrz kościoła usuwając barokowe tynki i dekoracje, wraz z ołtarzem głównym i epitafiami, zawieszonymi na filarach międzynawowych. Dzięki temu podczas prac w zachodniej absydzie na konsze sklepienia pod emporą, odnaleziono dobrze zachowaną XII-wieczną romańską polichromię z Chrystusem Pantokratorem[4]. W czasie remontu kościoła odkryto w 1954 r. fundamenty znajdującej się pod nim budowli opactwa benedyktynów.
W 800-lecie pierwszej konsekracji kościoła, które przypadło w 1961, poświęcono trzy jego ołtarze i przywrócono go do funkcjonowania. Na remont wnętrz nie wystarczyło jednak już pieniędzy i kościół pozostawał przez następne lata nie w pełni wykończony.
W 1999 sprowadzono z Gniezna do Tumu relikwięśw. Wojciecha. Na pamiątkę tego wydarzenia ufundowano ołtarz w nawie głównej (projekt A. Koss, rok 2000), a w ogrodzie otaczającym sąsiadujący z kolegiatą kościółek św. Mikołaja zasadzono poświęcony świętemu Wojciechowi dąb.
W latach 1995–2008 przeprowadzone zostały ponownie kompleksowe prace konserwatorskie (dr Zenon Duda AGHKraków – odwodnienie-konstrukcja, prof. Andrzej KossASP-Warszawa – konserwacja bryły archikolegiaty i wystroju rzeźbiarskiego, prof. Maria Roznerska i córka Ewa – konserwacja malowideł ściennych).
Pierwszym przewodnikiem po archikolegiacie jest publikacja z 1930 r. autorstwa miejscowego proboszcza księdza Emila Gielca, pt. Archikolegjata Łęczycka w narodowo-królewskiej wsi Tumie. Poza opisem kolegiaty tumskiej autor przekazał garść informacji o pobliskim wczesnośredniowiecznym grodzie.
↑ abGród ten, położony w bezpośrednim sąsiedztwie dzisiejszej Łęczycy, był jej poprzednikiem do czasu jego zniszczenia pod koniec XIII w. i nosił nazwę Łęczyca (teren wsi Tum), a w szczególności XI-wieczne opactwo i powstała na jego miejscu kolegiata zaliczane były do Łęczycy.
↑Wcześniej siedzibą parafii był wybudowany obok drewniany kościółek św. Mikołaja.
↑Występuje rozbieżność w informacjach co do bombardowanego obiektu. Niektóre źródła podają, że kolegiat został zbombardowany przez Luftwaffe[5], natomiast proboszcz w filmiku informuje, że został zniszczony przez ostrzały artyleryjskie Wojska Polskiego. Inne źródła nie wchodzą w szczegóły, informując, że „został zniszczony w trakcie II wojny światowej”[6][7][8][9][10].