Był synem Franciszka (zm. 1883 w Dorpacie) i bratankiem Stanisława (1807–1875), wileńskich lekarzy. Szlachecka rodzina Wikszemskich pieczętowała się herbem Jelita. Dziadek Adama, Gabriel, miał majątek w Baranówce w powiecie żytomierskim[1].
Adam Wikszemski ukończył gimnazjum w Witebsku w 1865 (według innych źródeł w Wilnie[2][3]) i rozpoczął studia na Uniwersytecie w Dorpacie, najpierw na wydziale chemicznym, potem na wydziale medycznym. Podczas studiów należał do Konwentu Polonia[4]. Dyplom doktora nauk medycznych otrzymał w 1875 na podstawie dysertacji o właściwościach szaleju[5]. Następnie został nadetatowym prosektorem Instytutu Anatomicznego i asystentem Ludwiga Stiedy. Prosektorem był od 1887 do 1889. Po odejściu Stiedy z Dorpatu do Królewca wykładał anatomię do czasu objęcia katedry przez Augusta Raubera[6]. Podczas wojny rosyjsko-tureckiej w zastępstwie Ernsta Bergmanna prowadził klinikę chirurgiczną. Równolegle prowadził własną praktykę lekarską[7]. Miał rangę radcy kolegialnego[7]. Był członkiem Dorpater Naturforscher Gesellschaft[8]. Z powodu polityki uczelni, wymuszonej przez władze carskie, nie otrzymał docentury, mimo protekcji profesora Stiedy. W swoich wspomnieniach pisał o tym Benedykt Dybowski[9]:
Co do Dorpatu samego, to prof. Bidder, Flor i Schwarz oświadczyli mi, gdym był u nich w Dorpacie, że uniwersytet nie przedstawi od siebie żadnego Polaka na docenta, ustabilizowanego w uniwersytecie, gdyż nadeszło poufne zawiadomienie z ministerium, że żadne takie przedstawienie nie będzie zatwierdzone. Tak np. prof. Stieda przedstawił był swego asystenta dr Wikszemskiego na prosektora stabilizowanego i docenta anatomii, lecz wydział medycyny nie uwzględnił tego przedstawienia, nie chcąc iść wbrew życzeniom ministerium oświaty.
Wikszemski 6 listopada 1889 opatentował w berlińskim urzędzie patentowym wynalazek „urządzenia do fonograficznej rejestracji drgań dźwiękowych”. Urządzenie składało się z walca pozostającego w ruchu obrotowym, nawijającego papier światłoczuły, i systemu zwierciadeł, odbijających promienie świetlne na powierzchnię obudowy, w której zamknięty jest walec. Jedno z lusterek połączone było z membraną, drgającą pod wpływem fal dźwiękowych, co można było zarejestrować na papierze światłoczułym w formie wykresu. Wynalazek został uznany za pionierski w pracy Parfientiewa[10], poświęcono mu też artykuł w Przeglądzie Fonograficznym[11]. Według autorów tych prac urządzenie zaprojektowane przez Wikszemskiego umożliwiało jednostronny poprzeczny zapis dźwiękowy, do którego odczytu niezbędny był już jednak wynalazek fotokomórki[11].
O „bladym, chorowitym” polskim docencie Wikszemskim w swoich wspomnieniach pisał Mykoła Wasylenko[12]. 21 listopada 1889 Wikszemski złożył rezygnację, pisząc, że choruje na zapalenie miedniczek nerkowych i wymaga operacji[13]. Zmarł trzy miesiące później w Berlinie, dokąd wyjechał na leczenie. Pogrzeb zorganizował profesor Bergmann[14]. O śmierci powiadomiły petersburski Kraj[15] i prasa medyczna: Gazeta Lekarska[16], Medycyna[17] oraz Przegląd Lekarski[18].
Prace
Beiträge zur Kenntniss der giftigen Wirkung des Wasserschierlings. Dorpat: C. Mattiesen, 1875, s. 1–58.
↑Kośmiński SL. Słownik lekarzów polskich obejmujący oprócz krótkich życiorysów lekarzy polaków oraz cudzoziemców w Polsce osiadłych, dokładną bibliografią lekarską polską od czasów najdawniejszych aż do chwili obecnej. 1883 s. 546
↑M. Toomsalu. August Rauber′s Tartu Period and Creation of the Professorship of Anthropology at the University of Tartu. Papers on Anthropology 18, ss. 372–381, 2009