Pierwszy oficjalny mecz piłkarski rozegrała w czerwcu 1922 roku, z Jugosławią w Belgradzie. W kolejnej dekadzie – jako jedna z czterech drużyn narodowych (obok Brazylii, Francji i Belgii) – wzięła udział we wszystkich trzech turniejach o mistrzostwo świata. Jednak na każdym z nim swój udział kończyła już na pierwszej fazie; łącznie zanotowała jedno zwycięstwo i trzy porażki.
Do europejskiej czołówki awansowała dopiero w latach 90., kiedy doczekała się tzw. złotego pokolenia piłkarzy. Należą do niego zawodnicy urodzeni w drugiej połowie lat 60. m.in. Gheorghe Hagi, Dorinel Munteanu, Gheorghe Popescu, Dan Petrescu i Ilie Dumitrescu. Rumunia z tymi graczami w składzie awansowała do ćwierćfinałów mundialu w 1994 oraz Euro 2000, grając w tym czasie nieprzerwanie we wszystkich wielkich turniejach.
Jednak od początku XXI wieku datuje się stopniowy regres reprezentacji, którego objawami są porażki w eliminacjach do kolejnych mistrzostw, częste zmiany selekcjonerów, najniższe w historii miejsce w rankingu FIFA (57. w lutym 2011) oraz brak pokolenia zawodników na miarę tego z lat 90.
Historia reprezentacji
1945–1990: na obrzeżach wielkiego futbolu
W okresie powojennym reprezentacja Rumunii nie należała do faworytów, przegrywała wszystkie eliminacje do kolejnych turniejów. W kwalifikacjach do mistrzostw świata ulegała kolejno Czechosłowacji (1954), Jugosławii (1958), Czechosłowacji i Portugalii (1966), a z udziału w grach o mundial 1962 zrezygnowała sama. Po raz pierwszy awansowała dopiero w 1970. Na turnieju w Meksyku wygrała tylko jeden mecz (2:1 z Czechosłowacją), pozostałe dwa przegrała, przez co zakończyła swoją przygodę z mundialem na fazie grupowej. Na kolejny awans czekała dwadzieścia lat. W tym czasie zbyt silne okazywały się: NRD (1974), Hiszpania (1978), Węgry i Anglia (1982) oraz Irlandia Północna (1986). Do tego doszły niepowodzenia w walce o awans do mistrzostw Europy. O słabości drużyny w tych latach dobrze świadczy fakt, że aż do 1997 najlepszym strzelcem reprezentacji był Iuliu Bodola, który ustanowił swój rekord (30 goli) jeszcze w okresie międzywojennym. Został on pobity dopiero przez Gheorghe Hagiego[1].
Reprezentacja do europejskiej czołówki awansowała w latach 90. Po raz pierwszy tzw. złote pokolenie piłkarzy urodzonych w drugiej połowie lat 60., na czele z Gheorghe Hagim, Florinem Răducioiu, Gheorghem Popescu i Ioanem Lupescu, pojawiło się na mundialu w 1990. Prowadzeni przez trenera Emerica Jenei, który cztery lata wcześniej wygrał PEMK ze Steauą, we Włoszech dotarli do 1/8 finału. Jednak jeszcze lepszy wynik zanotowali cztery lata później, na mundialu w 1994. Szkoleniowcem był już 43-letni uczeń Jeneia, Anghel Iordănescu. Rumunia odpadła dopiero w ćwierćfinale (najlepszy i do dziś niepobity wynik w historii) po rzutach karnych w meczu ze Szwecją (2:2, k. 4:5). Wcześniej wyeliminowała Argentyńczyków (3:2). W kolejnych latach była obecna na każdym mistrzowskim turnieju: w 1996 po raz drugi w historii awansowała do mistrzostw Europy (faza grupowa), a na mundialu w 1998, który stanowił ostatni etap pracy z kadrą dla Iordănescu, dotarła do 1/8 finału, przegrywając w nim 0:1 z przyszłymi zdobywcami brązowego medalu, Chorwatami. Zamknięciem udanej dekady był udział w Euro 2000. Zespół ponownie prowadzony przez Jeneia w rozgrywkach grupowych wyprzedził obrońców trofeum Niemców (1:1) oraz Anglików (3:2) i awansował do ćwierćfinału. Uległ w nim Włochom (0:2). Skuteczna gra reprezentacji została odnotowana w rankingu FIFA: we wrześniu 1997 Rumunia awansowała w nim na trzecie miejsce (rekord), a w latach 1994–2000 nie spadła niżej niż na 23. pozycję (lipiec 1996), najczęściej pozostając w drugiej dziesiątce.
Krótkotrwały okres powrotu do europejskiej czołówki miał miejsce w latach 2006–2008. W Pucharze UEFA 2005/2006 dobrze zaprezentowały się dwie drużyny rumuńskie. Rapid Bukareszt, prowadzony przez 37-letniego Răzvana Lucescu, po wyeliminowaniu m.in. Stade Rennais, Herthy Berlin, Hamburgera SV oraz Szachtara Donieck, dotarł do ćwierćfinału tych rozgrywek. Spotkał się w nim ze Steauą Bukareszt. Lepsza w dwumeczu (1:1 i 0:0) okazała się Steaua, która następnie w półfinale uległa Middlesbrough F.C. (1:0 i 2:4). Niedługo później także reprezentacja powróciła do wysokiej formy i po zwycięstwach m.in. nad Holandią i Bułgarią z pierwszego miejsca w grupie awansowała do Euro 2008. Był to pierwszy od ośmiu lat wielki turniej, na którym zagrała drużyna narodowa Rumunii. W Rankingu FIFA zespół zajmował w tym czasie miejsca w drugiej dziesiątce (od marca 2007 do sierpnia 2008: od 14. do 11.[3]), czyli tak jak w najlepszym okresie.
Ponowny regres rozpoczął się wraz z szybkim odpadnięciem drużyny z mistrzostw Europy, na których po dwu remisach (z mistrzami i wicemistrzami świata, Włochami i Francją) oraz porażce z Holendrami, podopieczni Victora Pițurki zajęli trzecie miejsce w grupie. Kilka miesięcy później zanotowali słabe wyniki w eliminacjach do mundialu w 2010: 0:3 z Litwą, 2:3 i 0:5 z Serbią oraz 1:2 z Austrią. Wygrali tylko z Wyspami Owczymi, co skutkowało tym, że w grupie kwalifikacyjnej zajęli ostatecznie przedostatnie miejsce. Trenera Piţurkę zastąpił młody Răzvan Lucescu, jednak to nie przełożyło się na grę i skuteczność zespołu. W kolejnych kwalifikacjach, do Euro 2012, drużyna prowadzona przez Lucescu i ponownie Piţurkę zremisowała z Albanią (1:1) i Białorusią (0:0) oraz przegrała z Bośnią i Hercegowiną (1:2). W czym czasie spadła na 57. miejsce w rankingu FIFA (luty 2011), co jest jej najgorszym wynikiem w historii. Wyżej od niej sklasyfikowano m.in. drużyny Jamajki, Burkina Faso i Czarnogóry[4]. Dodatkowo kilku kluczowych zawodników kadry (Cristian Chivu, Cosmin Contra i Mirel Rădoi) postanowiło w tym czasie zakończyć kariery reprezentacyjne.
Kolejne eliminacje (do Mistrzostw Świata 2014) zaowocowały ostatecznie zajęciem drugiego miejsca w grupie 4, gdzie oprócz Rumunów znalazły się także reprezentacje Holandii, Węgier, Turcji, Estonii, oraz Andory. Kończąc te eliminacje z 19 punktami na koncie, ustąpili miejsca jedynie Holendrom wygrywając sześć spotkań, raz remisując i trzy razy przegrywając. Jako że drugie miejsce nie dawało im bezpośredniego awansu, musieli oni grać w barażach. Trafili w nich na reprezentację Grecji, z którą przegrali i zremisowali (1:3 i 1:1), nie kwalifikując się ostatecznie do turnieju w Brazylii.
W połowie października 2014 roku, w trakcie trwania kwalifikacji do Euro 2016 selekcjonerem reprezentacji został Anghel Iordănescu. Zastąpił on na tym stanowisku Victora Pițurkę. Pod jego wodzą Rumuni zajęli ostatecznie drugie miejsce w grupie F (grali w niej razem z Irlandią Północną, Węgrami, Finlandią, Wyspami Owczymi i Grecją), co dało im bezpośredni awans na turniej we Francji. Po 10 meczach mieli na swoim koncie 20 punktów dzięki pięciu wygranym i pięciu remisom. Do pierwszego miejsca, które ostatecznie zajęła reprezentacja Irlandii Północnej zabrakło im jednego punktu.
Na Mistrzostwach Europy 2016, reprezentacja Rumunii trafiła do grupy A razem z gospodarzem turnieju Francją, Albanią i Szwajcarią. Po jednym remisie (ze Szwajcarią 1:1), oraz dwóch porażkach (z Francją 1:2 w meczu otwarcia oraz Albanią 0:1) pożegnali się z turniejem już po fazie grupowej. Niedługo później trener Anghel Iordănescu podał się do dymisji[5]. Natomiast 7 lipca nowym selekcjonerem został Christoph Daum, który poprowadził rumuńską reprezentację podczas eliminacji do mistrzostw świata 2018 w Rosji[6]. Rumunia grała w grupie z Polską, Danią, Czarnogórą, Armenią i Kazachstanem. W czasie kwalifikacji, po przegranej z Czarnogórą 0:1 Christoph Daum rozstał się z kadrą[7]. Na tym stanowisku zastąpił go Cosmin Contra[8]. Jednak Rumuni zajęli ostatecznie dopiero czwarte miejsce z trzynastoma punktami po trzech zwycięstwach, czterech remisach i trzech porażkach.
Stan na 21 listopada 2023[12]. Ostatnim meczem, jaki uwzględniono w statystyce, jest mecz eliminacji Mistrzostw Europy 2024 ze Szwajcarią (1:0) z 21 listopada 2023.
Odszedł gdyż, mimo dobrych wyników w eliminacjach do Euro 1992, nie zdołał odrobić strat z okresu pracy swojego poprzednika i nie awansował do turnieju. Niedługo później podpisał kontrakt z Rapidem Bukareszt.
Zgodnie z zapowiedziami ten najbardziej utytułowany trener-selekcjoner Rumunii zrezygnował po mundialu 1998. Już pół roku przed turniejem ogłosił, że po jego zakończeniu będzie opiekował się piłkarzami reprezentacji Grecji[14].
Został zwolniony miesiąc po wywalczeniu z reprezentacją awansu na Euro 2000. Przyczyną dymisji był jego konflikt z grupą starszych kadrowiczów. Jej lider, Gheorghe Hagi, przedstawił kierownictwu federacji ultimatum: odejdzie albo Pițurcă albo on[15].
Po Euro 2000, na którym jego podopieczni zanotowali najlepszy wynik w historii występów w mistrzostwach Europy (ćwierćfinał), nie tylko zrezygnował z prowadzenia kadry, ale całkowicie zakończył karierę szkoleniową.
Po zwycięstwach nad Węgrami i Litwą w eliminacjach do mundialu 2002 złożył dymisję. Nie zdradził jej przyczyn. Najpewniej były nimi negocjacje z działaczami Sportingu, gdyż już kilka dni po rezygnacji podpisał kontrakt z tym klubem.
Zrezygnował po remisie 1:1 z Armenią w eliminacjach do mundialu 2006. Mimo iż Rumunii zajmowali wtedy drugie miejsce w tabeli, trener podkreślał, że niezadowalający wynik i gra w ostatnim meczu wymagają od niego „honorowej decyzji”[18].
Został zdymisjonowany na początku kwalifikacji do mundialu 2010 po tym, jak Rumuni w pięciu meczach wywalczyli tylko cztery punkty. Przegrali z Litwą (0:3), Serbią (2:3) i Austrią (1:2). W chwili zwolnienia trenera zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli[19].
Złożył dymisję po zwycięstwie 3:0 z Bośnią i Hercegowiną w eliminacjach do Euro 2012. Dzięki temu meczowi jego podopieczni zachowali szanse na awans. Nie podał przyczyn odejścia, jednak już dzień później podpisał kontrakt z Rapidem Bukareszt[20].
Po niespodziewanej dymisji Lucescu duet Săndoi-Iovan (czyli selekcjoner reprezentacji młodzieżowej i asystent poprzedniego trenera) tymczasowo prowadził kadrę w towarzyskich spotkaniach z Brazylią (0:1) i Paragwajem (0:2)[21].