Rajd Dakar (dawniej Rajd Paryż–Dakar) – doroczny rajd terenowy organizowany obecnie przez Amaury Sport Organisation na początku roku, dostępny również dla amatorów (którzy stanowią około 80% uczestników).
Jest to rajd terenowy, rozgrywany w o wiele trudniejszych warunkach niż rajdy płaskie – zawodnicy podróżują przez pustynię, a długość odcinków specjalnych sięga kilkuset kilometrów dziennie. Z tego powodu używa się pojazdów terenowych, znacznie wytrzymalszych od tych używanych w rajdach płaskich.
Od początku rajdu zawodnicy ścigają się w dwóch klasach – samochody i motocykle, natomiast w klasie ciężarówki od 1980 r. (bez roku 1989). W 2009 r. zadebiutowała nowa klasa – quady[1][2].
Historia i trasa
Historia rajdu sięga roku 1977, kiedy Francuz Thierry Sabine zgubił się na pustyni w Libii podczas rajdu Abidżan-Nicea[3]. Urzeczony pustynią uznał, że miejsce to jest idealne do rozgrywania rajdów. Pierwotnie trasa rajdu wiodła z Paryża we Francji do Dakaru w Senegalu z przeprawą promową przez Morze Śródziemne, jednak ze względu na różne czynniki, w tym zawirowania polityczne, rajd zmieniał lokalizację zarówno startu, jak i mety[2]. Ostatni raz rajd Paryż – Dakar odbył się w 2001 r. Kolejnymi edycjami były rajdy:
Duże zmiany w trasie rajdu – za sprawą Gilberta Sabina (ojca Thierriego) prowadziła ona przez Afrykę i skończyła się w RPA (zmiana nazwy „Paryż – Le Cap”). Po raz pierwszy pojawia się technologia GPS.
Nowym dyrektorem rajdu został Claude Fenouil, który wytyczył nową trasę rajdu Paryż-Dakar-Paryż. Jeden z odcinków prowadził przez piaszczystą pustynię w Mauretanii, nieprzebytą dotąd przez pojazd mechaniczny. Trasę tę pokonały jedynie dwa Mitsubishi Pajero, co zajęło im 30 godzin. Nie przyniosło im to jednak sukcesu, gdyż odcinek został unieważniony, a wyczerpane załogi Mitsubishi musiały wycofać się z rajdu[4]. Nowy dyrektor Dakaru stracił posadę.
Do historii przeszła Jutta Kleinschmidt, wygrywając jako pierwsza kobieta odcinek specjalny i plasując się na wysokim piątym miejscu w końcowej klasyfikacji
Po sześciu etapach rajd został wstrzymany na terenie Nigru z powodu zagrożenia terrorystycznego; organizatorzy przerwali rywalizację na pięć dni, za ok. 1,5 mln dolarów zorganizowali most powietrzny do Libii; trzy samoloty transportowe An-124 Rusłan przerzuciły cały sprzęt i bagaż odbywając 18 dziesięciogodzinnych lotów
Na granicy libijsko-egipskiej pod ciężarówką serwisową zespołu motocyklowego KTM wybuchła mina, ale nikt z załogi nie ucierpiał; kolejne pojazdy zostały zatrzymane, a saperzy przez noc sprawdzili trasę przejazdu na tym odcinku
Od 2021 rywalizacja toczy się także w klasyfikacji Dakar Classic, w której mogą startować samochody i ciężarówki zbudowane przed rokiem 2000.
Wielu producentów traktuje rajd jako poligon doświadczalny dla swoich konstrukcji, starając się dowieść ich wytrzymałości, jednak większość pojazdów jest znacznie zmodyfikowana w porównaniu z egzemplarzami seryjnymi.
Najpopularniejszą (i zajmującą czołowe pozycje) marką wśród motocykli jest KTM. BMW produkowało dawniej motocykl enduro nazwany „Dakar”, ale ze względu na dominację KTM wycofało się z zawodów. W rajdzie biorą udział również motocykle Yamaha.
W 1982 roku Mark Thatcher, syn brytyjskiej premier Margaret Thatcher, zaginął na pustyni razem ze swoim pilotem i mechanikiem. Cała trójka została odnaleziona po sześciu dniach cała i zdrowa.
W 1982 roku Holender Bert Oosterhuis, jadący Yamahą, zmarł w wyniku obrażeń doznanych podczas upadku.
W 1983 roku motocyklista Francuz Jean-Noel Pineau, zginął na bardzo szybkim, utwardzonym odcinku trasy w pobliżu Wagadugu.
W 1986 roku na terenie Francji, w pobliżu Sete zginął, potrącony przez samochód na trasie dojazdowej, japoński motocyklista Yasuo Kaneko.
W 1986 roku organizator rajdu Thierry Sabine zginął w wypadku helikoptera.
W 1988 roku Holender Kees Van Loevezijn, nawigator załogi ciężarówki DAF zginął, gdy wypadł z kabiny.
W 1988 roku Francuz Patrick Canado, pilot załogi samochodu terenowego, poniósł śmierć w kolizji z innym autem biorącym udział w rajdzie.
W 1991 roku Francuz Charles Cabannes, kierowca ciężarówki serwisowej, został śmiertelnie postrzelony na terenie Mali.
W 1992 roku francuski motocyklista Gilles Lalay odniósł śmiertelne obrażenia w kolizji z autem ekipy medycznej rajdu, na trasie dojazdowej.
W 1994 roku motocyklista belgijski Michel Sansen zginął w wypadku na trasie dojazdowej.
W 1996 roku na trasie z Foum El Hassan do Smara Francuz Laurent Gueguen zginął w wyniku eksplozji swej ciężarówki.
W 1997 roku motocyklista-amator Francuz Jean-Pierre Leduc zginął na trasie na terenie Mali.
W 2002 roku Francuz Daniel Vergnes, główny mechanik zespołu Toyoty, poniósł śmierć w wypadku drogowym na trasie dojazdowej w Mauretanii.
W 2003 roku pilot załogi Toyoty, 48-letni Francuz Bruno Cauvy zginął w kraksie na trasie dziesiątego etapu rajdu.
W 2005 roku hiszpański motocyklista Jose Manuel Perez zmarł po czterech dniach od upadku na trasie siódmego etapu.
W 2005 roku dwukrotny zwycięzca rajdu, Włoski motocyklista Fabrizio Meoni zmarł w wieku 47 lat w wyniku zatrzymania akcji serca, podczas 11 etapu.
W 2006 roku na trasie zginął motocyklista Andy Caldecott z Australii. Zajmował wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej. Zginął w wyniku upadku na 250 kilometrze dziewiątego etapu, prowadzącego z Nawakszut do Kiffy w Mauretanii.
W 2007 roku w wypadku na trasie 4 etapu zginął 29-letni motocyklista z RPAEmer Symons. Zawodnik debiutował w tej imprezie.
W 2007 roku podczas 14. etapu zmarł tuż przed metą na atak serca francuski motocyklista Eric Aubijoux.
W 2009 roku francuski motocyklista Pascal Terry zaginął podczas 2 etapu i nie można było z nim uzyskać kontaktu. Ciało sportowca odnaleziono na trasie jednego z etapów z Santa Rosa do Puerto Madryn w Argentynie w nocy z 6 na 7 stycznia w odległości 15 metrów od swojego motocykla. Przyczyną śmierci motocyklisty był obrzęk płuc, który doprowadził do zatrzymania pracy serca.
W 2009 roku ciężarówka wioząca ogumienie dla uczestników rajdu zderzyła się czołowo z innym pojazdem, którego dwóch pasażerów zginęło na miejscu. Do wypadku doszło pod miejscowością Peyerreyes, około 400 km na północ od stolicy Chile – Santiago, na trasie dziewiątego etapu.
W 2010 roku zmarła 28-letnia kobieta, która doznała obrażeń po tym, jak samochód niemieckiego kierowcy Mirco Schultisa wpadł w pobliżu Cordoby w tłum kibiców na trasie pierwszego etapu 32. Rajdu Dakar.
W 2012 roku argentyński motocyklista Jorge Martinez Boero w wyniku utracenia kontroli nad pojazdem przewrócił się. Pomimo błyskawicznej reanimacji nie udało się go uratować. Później odkryto, że kierowca tuż po katastrofie miał atak serca. Następnego dnia inny motocyklista – Bruno da Costa wjechał w byka. Zwierzę zginęło na miejscu, motocyklista trafił do szpitala.
W 2015 roku podczas trzeciego etapu rajdu śmierć, w wyniku przegrzania organizmu, poniósł polski motocyklista Michał Hernik. Stało się to na 206 km trasy z San Juan do Chilecito, 14 km przed metą, został znaleziony 300 metrów od trasy rajdu.
W 2020 roku Paulo Gonçalves na 276. kilometrze siódmego etapu w wyniku wypadku i poniesionych obrażeń poniósł śmierć[5].
Na 11 odcinku specjalnym wypadek miał Holenderski motocyklista, Edwin Straver. Zawodnik przewrócił się przy prędkości około 50 km/h i doznał złamania kręgu szyjnego. Dzięki reanimacji po 10 minutach udało się przywrócić funkcje życiowe. Straver w stanie krytycznym trafił od szpitala w Rijadzie, a następnie został przetransportowany do Holandii. Ze względu na rozległe uszkodzenia mózgu, 24 stycznia rodzina zadecydowała o odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie[6].
W roku 1987 nastąpił pierwszy start Polaków i polskich samochodów. Były to Jelcze S442. Prolog rajdu w Serge-Pontoise, który został zaliczony do I etapu, obie załogi ukończyły w pierwszej 10 samochodów ciężarowych, tj. załoga z numerem 619 zajęła 10. miejsce, a z numerem 618 zajęła 8. miejsce. Problemy techniczne pojawiły się na II etapie w samochodzie Gacy. Naprawiono usterki, na mecie II etapu załoga Gacy zajęła 37. miejsce. Załoga Chmielewskiego zajęła 42. miejsce. Podczas ostatniego europejskiego, III etapu załogi umiejscowiły się w okolicach 40, z numerem 619 zajęła 37. miejsce, a z numerem 618 zajęła 42. miejsce. Znaczne problemy zaczęły się na początku afrykańskiego odcinka rajdu. Oba samochody uległy poważnemu uszkodzeniu. Najpierw w Jelczu z numerem 619 nastąpiło uszkodzenie pierwszego mostu. Załoga zdecydowała się jechać dalej z napędem wyłącznie na tylną oś. Mimo znacznego opóźnienia udało im się dogonić końcówkę kolumny. Obie załogi dotarły do końca IV etapu, umiejscawiając się na 29 miejscu (nr 618) i 66 miejscu (nr 619). Okazało się, że przedni most uległ uszkodzeniu także w drugim Jelczu. Naprawa w warunkach rajdu okazała się być niemożliwa, wobec tego powzięto decyzję o wycofaniu się z kolejnych etapów. Głównym sponsorem startu (a także startów Polaków w 1988) było francuskie przedsiębiorstwo Commerce International-Technologie Applique w Paryżu (CITA), które zajmowało się zbytem polskich wyrobów spożywczych na rynku afrykańskim. Istniała możliwość wejścia na rynek afrykański samochodów produkowanych przez JZS „Jelcz”. Umowę z CITA podpisano w 1986 roku. CITA zobowiązała się do zapewnienia włoskich pilotów oraz opłacenia kosztów dewizowych od przekroczenia granicy Niemiec Wschodnich z Niemcami Zachodnimi. Start w rajdzie w 1987, podobnie jak rok późniejszy, pozwolił na wprowadzenie do seryjnie produkowanych samochodów ciężarowych licznych zmian i ulepszeń. Start w roku 1987 w 4 dniach rajdu był praktycznym sprawdzianem możliwości, na którego w warunkach laboratoryjnych potrzebowanoby 2 lata.
W roku 1988 Polacy ponownie wzięli udział w rajdzie na samochodach Jelcz. Jelczańskie Zakłady Samochodowe „Jelcz” w Jelczu koło Oławy dokonały wielu udoskonaleń w rajdowych samochodach Jelcz S442. Załogi otrzymały numery startowe takie same jak w roku poprzednim, tj. 618 i 619. Podczas prologu załogi zajęły 36 i 41 miejsce na 115 samochodów ciężarowych. Część europejską oraz I etap afrykański Jelcze pokonały bez przeszkód. II etap afrykański także został ukończony przez obie załogi bez większych przeszkód, lecz z karą za przekroczenie limitu czasu na odcinku specjalnym. Na kolejnym odcinku samochód z numerem 618 uległ poważnemu uszkodzeniu. Pomimo prób nie udało się go przywrócić do jazdy. Pozostał na trasie rajdu, a załoga wycofała się. Załoga w samochodzie z numerem 619 kontynuowała rajd. Kolejny etap (do Tamanrasset) ukończyła jednak ze znacznym opóźnieniem. Załoga teoretycznie mogła jechać dalej, jednak pod warunkiem że do mety dojechałaby w czasie urzędowania komisji startowej. Po uzgodnieniach podjęto decyzję o wycofaniu się z rajdu, zważywszy że umowa pomiędzy Centralą Handlu Zagranicznego „Pol-Mot” a sponsorującą firmą CITA nie przewidywała tzw. honorowej jazdy po czasie kwalifikacji. Po drodze odnaleziono samochód z numerem 618 i zholowano go. Planowano start w rajdzie także w 1989 roku. Oprócz dwóch dotychczasowych samochodów Jelcz S442 (po zmianach) planowano wystawić trzeci, nowy model. Do startu nie doszło z powodu zmiany części przepisów dotyczących rajdu (np. zakaz startu modeli prototypowych), które uniemożliwiły Jelczowi start[16][17][18][19][20].
W roku 1988 oprócz załogi Jelcza do rajdu stanęły dwie załogi Stara na samochodach ciężarowych Star 266 w wersji cywilnej, które z uwagi na modyfikacje przystosowawcze do rajdu otrzymały oznaczenie 266R. Załogi dojechały na metę. Jerzy Mazur i Julian Obrocki byli pierwszymi Polakami, którzy dojechali do mety. Początkowo załoga Stara znajdowała się w pierwszej 40 klasyfikacji zawodów. Załogę Jerzego Mazura i Juliana Obrockiego na jednej z prób zatrzymała bardzo duża wydma. 6-godzinnej straty nie udało się nadrobić. Gdyby nie ten przypadek załoga znalazłaby się w czołówce. Ostatecznie załoga dojechała do mety, jednak poza limitem czasowym na opóźnienia i nie została sklasyfikowana. Na 109 samochodów ciężarowych, które stanęły do startu Rajdu Paryż – Dakar 1988, do mety dotarły 22 samochody, w tym 14 poza limitem. Polska załoga w składzie Jerzy Mazur i Julian Obrocki dojechała do mety jako 15, przekraczając limit czasu o kilkanaście minut – ok. 2 godziny. Druga załoga dojechała później i ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajęła 39 miejsce. Do mety nie dojechały samochody ciężarowe następujących marek: Mercedes (37), Tatra (11), Liaz (5), Daf (4), Pegaso (4), Renault (4), Iveco (2), Man (2), Perlini (2), Jelcz (2), Ford (1), Magirus (1), Unimog (1), Volkswagen (1). Samochody Star 266R były jak dotąd jedynymi polskimi pojazdami, które dojechały do mety. Wszystko pomimo znacznie mniejszego wsparcia w porównaniu do innych drużyn. W 1989 roku planowano także start, tym razem na dwóch nowych samochodach Star 266c „Unistar” 4x4, jednak nie doszło do tego z powodu kłopotów Fabryki Samochodów Ciężarowych „Star” im. Feliksa Dzierżyńskiego w Starachowicach i zmiany przepisów rajdu[21][22][23][24].
Samochody Jelcz zostały sprzedane. W 2016 roku posiadało je prywatne Przedsiębiorstwo Budowlane „Cako” w Polanicy-Zdroju po przeróbkach do innych celów[27][28].
Media
Rajd zyskał dużą popularność w mediach, szczególnie we Francji, gdzie transmisje telewizyjne są bardzo obszerne, z licznymi wejściami na żywo. W Polsce relacje z rajdu prowadzą m.in. Eurosport i TVN.