Godło eskadry: „Dzika kaczka w locie" ze skrzydłem zielonym, na tle białego pięcioboku z czerwoną obwódką[1][2].
Formowanie i zmiany organizacyjne
Na podstawie rozkazu Departamentu Żeglugi Powietrznej Ministerstwa Spraw Wojskowych L.dz. 25/ŻP/tj. z 18 marca 1926 sformowana została 124 eskadra myśliwska. tworząc wraz z 123 eskadra III dywizjon myśliwski4 pułku lotniczego. Eskadra otrzymała nowo sprowadzone francuskie samoloty Spad 61 C1. Brakowało wyszkolonych pilotów myśliwskich[3].
26 maja 1926 rozkazem MSWojsk. Dep. ŻP L.dz. 500/tjn.0g.-0rg. jednostka przemianowana została na 116 eskadrę myśliwską. We wrześniu 1926 wcielono do jednostki absolwentów kursu pilotażu zorganizowanego w 4 pułku lotniczym dla oficerów innych broni. W ten sposób eskadra osiągnęła wkrótce zdolność ćwiczebną[3].
30 maja 1928 pododdział przemianowany został na 142 eskadrę myśliwską.[4][5].
Wiosną 1929 piloci odbyli szkołę ognia, a następnie w lecie uczestniczyli z oddziałami lądowymi. W tym czasie liczba samolotów w eskadrze wzrosła do 10 maszyn. Nadal brakowało pilotów myśliwskich.
W styczniu 1931 zapadła decyzja wycofania z eskadr 4 pułku lotniczego samolotów Spad. Z braku innego sprzętu latano na nich nadal. Zabroniono tylko wykonywania na Spadach wszelkiej akrobacji[2].
W maju eskadra odleciała na poligon Grudziądz-Grupa dla odbycia programu wyszkolenia strzeleckiego. Po zakończeniu ćwiczeń i przybyciu do Torunia, piloci odbywali doskonalenie myśliwskie na samolotach Wibault 70 Cl. Kilka tych maszyn przydzielono dywizjonowi do czasu przezbrojenia w samoloty PWS-10 i PZL P.7[6].
Pod koniec roku eskadra przezbroiła się w samoloty PWS-10. W 1932 piloci eskadry, dysponując samolotami PWS-10, odbyli na przełomie maja i czerwca szkołę ognia[6], a latem w składzie dywizjonu uczestniczyła w koncentracji i ćwiczeniach jednostek lotnictwa zorganizowanych przez 3 Grupę Aeronautyczną w rejonie Poznań-Gniezno[7].
Od drugiej połowy września 1933 eskadra zaczęła się przezbrajać w samoloty PZL P.7. W listopadzie przekazała samoloty PWS-10 do parku, mając już pełne wyposażenie nowych PZL P.7[8].
Jesienią 1935 odbyły się w rejonie Torunia wspólne lotnicze ćwiczenia dywizjonu toruńskiego z myśliwcami III/l dywizjonu z 1 pułku lotniczego. W tym czasie samoloty 142 eskadry oznaczono numerami od 31T do 40T[9].
Latem 1936 eskadra uczestniczyła w koncentracji i ćwiczeniach lotniczych w rejonie Warszawy. Od października nastąpiła wymiana w eskadrze samolotów PZL P.7 na nowocześniejsze PZL P.11c[9].
Jesienią 1937 eskadrę zasiliło kilku pilotów i żołnierzy personelu technicznego z rozwiązanej 143 eskadry myśliwskiej[10].
W 1938 szkolenie pilotów eskadry przebiegało podobnie jak w roku poprzednim. Nie odbyła się tylko koncentracja lotnictwa. Zatarg polsko-litewski i akcja „Zaolzie” utrzymywały w pogotowiu III/4 dywizjon[10].
Działania eskadry w 1939
Narastający w 1939 stan zagrożenia ze strony III Rzeszy Niemieckiej dopingował pilotów do bardziej intensywnego szkolenia w akrobacji indywidualnej i zespołowej, w tym strzelania do rękawa „H”, baloników i celów ziemnych. Kładziono duży nacisk na doskonalenie pilotów w indywidualnych i grupowych walkach powietrznych[11].
Od kwietnia wcielano do eskadry powoływanych imiennie rezerwistów różnych specjalności. W czerwcu eskadrę zasilili trzej podchorążowie – absolwenci Szkoły Podchorążych Lotnictwa i trzej absolwenci Szkoły Podoficerów lotnictwa dla Małoletnich.
Mobilizację ogłoszono w nocy z 23 na 24 sierpnia. 30 sierpnia eskadra przegrupowała się na lotnisko Markowo. W Toruniu pozostał 3-samolotowy klucz pod dowództwem ppor. Jana Czapiewskiego[12].
1 września o 5.00 dowódca dywizjonu powiadomił personel o wybuchu wojny z Niemcami. Przed południem alarmowo wystartował klucz: ppor. Skalski, pchor. Pniak i kpr. Wieprzkowicz na przechwycenie Do-17. Akcja zakończyła się niepowodzeniem. Ten sam klucz wystartował po południu. Walkę opisał ppor. Skalski[15]:
O godz. 15.30 ponowny start na alarm, również za Do-17 z tym samym skutkiem. Latały prawdopodobnie na dalekie rozpoznania. Po wyjściu z chmur nad Wisłą w kierunku „N” zobaczyłem pod sobą niżej Henschla 126. Natychmiast podałem przez radio innym kurs npla, jednocześnie atakując z tyłu z góry. W tym samym czasie jako pierwsi wjechali mu na plecy por. Pisarek oraz kpr. Mielczyński, strzelając w przelocie - następnie ja z pchor. Pniakiem trzymaliśmy go aż do zderzenia z ziemią. Npl bronił się ostrzałem obserwatora oraz ucieczką do ziemi. Ogień npla był niecelny. Natychmiast lądowałem koło zestrzelonego opatrując im rany dość liczne. Samolot leżał na plecach z urwanym silnikiem.
W tym samym dniu, w godzinach przedpołudniowych, lotnisko toruńskie było atakowane przez Luftwaffe. Było kilkunastu zabitych i rannych. Polacy startowali między godzinami 10.20 a 11.40, ścigając bezskutecznie rozpoznawczego Dorniera. Po południu klucz zasadzki dołączył do eskadry w Markowie[16].
2 września trzy klucze eskadry wystartowały w rejon wymiatania Grudziądz–Brodnica. W pobliżu Torunia napotkano dwie niemieckie wyprawy bombowe. Eskadra zniszczyła bez własnych strat 7 niemieckich samolotów[17].
3 września ppor. Skalski patrolując z ppor. Zenkerem i pchor. Pniakiem obszar Chełmno-Świecie zestrzelił jednego Hs-126, który płonąc spadł w lasach na północny zachód od Bydgoszczy[17].
Odniósł również sukces ppor. Zenker, który w rejonie Dubielno-Kornatowo-Lisewo zestrzelił niemiecki samolot. W tym czasie klucz: por. Zielińskiego strącił wywiadowczego Henschla. Klucz ppor. Czapiewskiego nie miał spotkania z samolotami wroga[18].
4 września dywizjon przegrupował się na lądowisko Kaczkowo. Jednak w związku z dekonspiracją lądowiska, kpt. Rolski zarządził natychmiastowe przeniesienie się w rejon majątku Poczałkowo[18].
O godz. 13.40 dywizjon, w tym dwa klucze 142 eskadry, startował alarmem. Przechwycono dużą wyprawę Dornierów i Junkersów osłanianych przez Messerschmitty 110. Starcie to nazwane jest przez historyków „bitwą powietrzną nad Poczałkowem”. Zestrzelono 3 samoloty wroga, ranny kpt. Leśniewski zdołał wylądować w płonącej maszynie koło folwarku Bramowo, pchor. Kogut kapotował przy lądowaniu, a pchor. Pniak po zniszczeniu jednego Ju-87 lądował koło Włocławka i następnego dnia dołączył do eskadry.
Ppor. Skalski opisał w meldunku swój zwycięski udział w tym locie[19]:
Start na alarm dyonem o godz. 13.00. Zaatakowałem Ju-87 z tyłu – zszedł do lotu koszącego – goniłem go do Strzelna – uciekł. Wracając zobaczyłem 4 Ju-87 na wysokości 800 metrów. Zaatakowałem czwartego z tyłu, ostrzelałem z odległości około 300 m - obserwator czy strzelec wyskoczył na pin. wschód od Inowrocławia, samolot piką szedł do ziemi. Czy się rozbił nie stwierdziłem, ponieważ zostałem ostrzelany przez 3 Ju-87. Ogień był tak bliski, że musiałem uciekać do ziemi... Na „meldunku lotniczym” ppor. Skalskiego jest dopisek Kpt. Rolskiego: „W tym locie został zestrzelony kpt. Leśniewski, który zeznał gdy go przywieziono w sanitarce do Początkową – był wyciągnięty z płonącej maszyny przez ludność cywilną koło folw. Bramowo – zestrzelił 1 Me-110, a dwaj inni zestrzelili jego”.
Przed wieczorem dywizjon odleciał na lądowisko Osięciny[19].
5 września obsługiwano samoloty. Jedynie ppor. Zenker poleciał rano rozpoznać przeprawy nieprzyjaciela w rejonie Grudziądza oraz ruchy wojsk na szosach Grudziądz–Radzyń–Wąbrzeźno. Dowodzenie eskadrą przejął por. pil. Wacław Wilczewski.
Wczesnym rankiem 6 września ppor. Skalski i kpr. Śmigielski rozpoznawali miejsca przepraw nieprzyjaciela przez Wisłę. Ostrzelano przeprawiające się przez most pontonowy oddziały na wysokości szosy Świecie-Chełmno. O 17.40 alarmowo poderwano klucze ppor. Skalskiego i ppor. Zenkera celem wzmocnienia osłony mostów w Toruniu. W starciach z niemieckimi bombowcami zwycięstw nie uzyskano[19].
7 września eskadra odleciała na lotnisko Kierz. W tym dniu żadnych lotów nie wykonano. Z powodu braku paliwa ograniczono również loty w dniach następnych. Wieczorem 9 września przegrupowano się na lotnisko Ostrożec. Na skutek zapadających ciemności lądowano w Łucku, uszkadzając 2 samoloty[19].
Po zainstalowaniu się w nowym miejscu postoju 5 samolotów eskadry odleciało do Brześcia, by 11 września powrócić do Ostrożca. Po usunięciu awarii por. Wilczewski i pchor. Kogut z Łucka odlecieli do Ostrożca. W dniach 13-14 września trwały poszukiwania benzyny. Po południu 14 września dywizjon przesunął się na lotnisko Litiatyn. Tam spotkano jeden z członów rzutu kołowego eskadry[20].
W ramach reorganizacji Brygady Pościgowej z pilotów III/4 dywizjonu myśliwskiego utworzono eskadrę pod dowództwem por. Słońskiego-Ostoi. Nadwyżka pilotów miała jechać samochodami do Rumunii po odbiór w Konstancy angielskich i francuskich samolotów myśliwskich. Do wyjazdu nie doszło, gdyż 17 września po południu 3 PZL P.11 pilotowane przez por. por. Słońskiego-Ostoję, Zielińskiego i kpr. Wojciechowskiego wraz z 5 samolotami 141 eskadry przekroczyło granicę polsko-rumuńska[20].
W okresie funkcjonowania eskadry miały miejsce następujące wypadki lotnicze zakończone obrażeniami lub śmiercią pilota[27]:
2 lutego 1927 w locie treningowym zginął sierż. pil. Jan Krajewski.
20 września 1927 podczas lotu ćwiczebnego zginął por. pil. Zygmunt Duchniewski.
30 września 1927 zginął por. pil. Mieczysław Łabęcki wykonując lot ćwiczebny.
17 maja 1929 zginął kpr. pil. Julian Hofman wykonując lot treningowy.
23 czerwca 1930 podczas szkoły ognia zginął ppor. pil. Władysław Bończ-Osmołowski lecąc samolotem Spad.
12 lipca 1930 w czasie ćwiczeń lotnictwa uległ wypadkowi podczas lotu służbowego ppor. pil. Franciszek Wójcicki, nie doznając poważniejszych obrażeń.
23 kwietnia 1931 zginął por. pil. Władysław Wrzał, a powodem było urwanie się skrzydła w samolocie Spad.
18 września 1931 zginął ppor. Franciszek Wójcicki, a powodem była awaria silnika w samolocie PWS-10, który spadł na hangar PLL „LOT” przy ul. Topolowej.
6 kwietnia 1933 podczas ćwiczebnej walki powietrznej zginął w samolocie PWS-10 por. pil. Stefan Zawadzki.
6 września 1933 zginął ppor. pil. Eugeniusz Fichs podczas ćwiczebnego ataku na balon obserwacyjny. Samolot zaczepił o linę balonu.
3 października 1933 wykonując korkociąg na małej wysokości samolotem PZL P.7 zginął por. pil. Szczepan Głosek.
11 maja 1935 podczas zespołowych ćwiczeń pilotów myśliwskich zderzyły się dwa samoloty eskadry. Jeden pilotował por. Dionizy Durko, a drugi kpr. Władysław Gnyś. Ratując samolot przed zniszczeniem por. Durko zginął, natomiast kpr. Gnyś mając w samolocie odcięte w wyniku zderzenia prawe podwozie wraz z kołem wylądował na lotnisku.
3 czerwca 1935 kołując samolotem por. Włodzimierz Łazoryk wpadł na samolot kpr. pil. Kazimierza Waśkiewicza, któremu udało się wyskoczyć z kabiny i odbiec na bok. Oba samoloty uległy zniszczeniu.
26 czerwca 1938 w wypadku lotniczym zginął ppor. pil. Jerzy Boye
↑Wykaz zawiera obsadę jednostki według stanu bezpośrednio przed rozpoczęciem mobilizacji pierwszych oddziałów Wojska Polskiego w dniu 23 marca 1939, ale już po przeprowadzeniu ostatnich awansów ogłoszonych z datą 19 marca 1939[25].
Konrad Ciechanowski: Armia „Pomorze” 1939. Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1982. ISBN 83-11-06793-7.
Izydor Koliński: Regularne jednostki ludowego Wojska Polskiego (lotnictwo). Formowanie, działania bojowe, organizacja i uzbrojenie, metryki jednostek lotniczych. Krótki informator historyczny o Wojsku Polskim w latach II wojny światowej. Cz. 9. Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1978.
Tomasz Kowalski: Godło i barwa w lotnictwie polskim 1918–1939. Toruń: Wydawnictwo Komunikacji i Łączności, 1981. ISBN 83-206-0149-5.
Jerzy Pawlak: Polskie eskadry w latach 1918-1939. Warszawa: Wydawnictwo Komunikacji i Łączności, 1989. ISBN 83-206-0760-4.
Jerzy Pawlak: Polskie eskadry w wojnie obronnej 1939. Warszawa: Wydawnictwo Komunikacji i Łączności, 1982. ISBN 83-206-0281-5.
Jerzy Pawlak: Polskie eskadry w wojnie obronnej 1939. Warszawa: Wydawnictwo Komunikacji i Łączności, 1991. ISBN 83-206-0795-7.
Ryszard Rybka, Kamil Stepan: Rocznik Oficerski 1939. Stan na dzień 23 marca 1939. Kraków: Fundacja CDCN, 2006. ISBN 978-83-7188-899-1.
Kazimierz Sławiński: Lotnisko toruńskie 1920-1945. Warszawa: Wydawnictwa Komunikacji i Łączności, 1983, seria: Biblioteczka Skrzydlatej Polski. ISBN 83-206-0378-1.