W 1983 roku został wybrany posłem do Izby Gmin jako reprezentant okręgu wyborczego Islington North(inne języki)[2]. W głosowaniach parlamentarnych często zajmował stanowisko niezgodne ze stanowiskiem własnej partii (ponad 500 razy od 1997 roku)[4], np. głosując przeciwko interwencji w Iraku. Jest zwolennikiem podniesienia podatków dla najbogatszych i korporacji, bezpłatnych studiów i nacjonalizacji kolei, opowiada się także za likwidacją brytyjskiego arsenału nuklearnego i skrytykował przyjęcie Polski do NATO jako naruszenie interesów Rosji[5].
W 2015 roku został jednym z kandydatów na stanowisko przewodniczącego Partii Pracy. Początkowo kandydował, by nagłośnić bliskie sobie wartości, z czasem stał się jednym z faworytów do tego stanowiska, uzyskując w sondażach wysokie poparcie szeregowych członków Partii Pracy (53% w połowie sierpnia 2015 r.), przede wszystkim młodych. Przez swoich zwolenników jest porównywany do greckiego premiera Aleksisa Tsiprasa[1] czy Clementa Attleego[6][7]. W swoim programie jednym z głównych postulatów uczynił politykę dodrukowywania przez Bank Anglii pieniędzy dla celów socjalnych i stworzenie publicznego banku inwestycyjnego[5].
Jego kandydaturę poparły związki zawodoweUnite the Union, UNISON, Communication Workers Union i inne[1]. Do głosowania na Corbyna wezwał też prawicowy „The Daily Telegraph”, który uznał, że Partia Pracy pod jego przywództwem będzie łatwiejszym przeciwnikiem dla konserwatystów[1], ponieważ może stać się zbyt lewicowa dla brytyjskiego elektoratu. Do głosowania przeciw Corbynowi wezwał były lider partii, Tony Blair[5]. Te przewidywania nie sprawdziły się, bowiem od chwili, gdy Corbyn został przewodniczącym, laburzyści odnotowali największy wzrost członków partii od ok. 20 lat (do 380 tys.), a także wygrali wybory na burmistrza w Salford, Liverpoolu, Bristolu i Londynie (w tym ostatnim mieście Sadiq Khan jako pojedynczy polityk uzyskał największe poparcie w historii brytyjskiej polityki)[8].
12 września zostały ogłoszone wyniki[9] – Corbyn uzyskał 59,5% głosów (najwyższy mandat partyjny w historii) i został nowym przewodniczącym Partii Pracy. W ciągu swojego kilkumiesięcznego urzędowania Corbyn otworzył partię na środowiska lewicowe, co wyraziło się w gwałtownym wzroście liczby członków partii (z 300 tys. do 640 tys.). Polityka Corbyna spowodowała równocześnie narastanie konfliktu z klubem parlamentarnym, w którym znajdowali się działacze o wiele bardziej bliscy centrum. Parlamentarzyści Partii Pracy zarzucali liderowi brak zdolności do zdobywania szerokiego elektoratu i nieskuteczne działania w kampanii przed referendum nt. opuszczenia Unii Europejskiej oraz niejasne stanowisko samego Corbyna względem UE. Po przegranym referendum grupa posłów zrezygnowała z zasiadania w gabinecie cieni i zaczęła domagać się wymiany lidera[10], a blisko 80% członków klubu parlamentarnego w niewiążącym głosowaniu opowiedziało się za zmianą lidera partii. tym samym uruchamiając procedurę przedterminowych wyborów w partii. Corbyn wystartował w przyspieszonych wyborach, ubiegając się o reelekcję[11]. Jego kontrkandydatem był Owen Smith[12]. Corbyn wygrał te wybory i utrzymał przewodnictwo w partii, zaś w przyspieszonych wyborach parlamentarnych w 2017 doprowadził do zwiększenia liczby głosów na Partię Pracy na skalę niespotykaną od 1945[13].
W związku z niezadowalającymi wynikami Partii Pracy w przyśpieszonych wyborach w 2019, które dały Partii Konserwatywnej samodzielną większość, Corbyn został zmuszony do złożenia deklaracji o rezygnacji ze stanowiska przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi[14]. W kampanii wyborczej na nowego przewodniczącego na czoło wysunął się centrysta Keir Starmer[15], który zdobył to stanowisko w partyjnych wyborach 4 kwietnia2020[16].
W październiku 2020 r. został zawieszony w członkostwie Partii Pracy po publikacji raportu EHRC (Equality and Human Rights Commission) dotyczącego antysemityzmu wewnątrz partii[17].