Wychowywaniem fizycznie niepełnosprawnego dziecka (lewa ręka Wilhelma była zniekształcona od urodzenia) zajął się surowy kalwinista, pedagogGeorg Hinzpeter. Kalekie ramię, poddawane okrutnym zabiegom z użyciem prądu, utrudniało naukę jazdy konnej, ale matka i nauczyciel, niewrażliwi na łzy, po każdym z licznych upadków zmuszali go, by ponownie wsiadł na konia. Metoda była drakońska, ale przyniosła zakładane rezultaty; bardzo szybko młody Wilhelm stał się doskonałym jeźdźcem.
Z podobną energią podchodził do zajęć szkolnych, lubił uczyć się historii Niemiec, pasjonował się zwłaszcza chlubnym okresem panowania cesarzy: Ottona I, Henryka III i Fryderyka I Barbarossy. Najwięcej radości sprawiała mu żegluga; Wilhelm – podobnie jak jego młodszy brat Heinrich – interesował się szeroko pojętymi sprawami morskimi, w tym flotami wojennymi swoich czasów.
Wpływ na wychowanie oraz kształtowanie się osobowości Wilhelma miały jego relacje z rodzicami, zwłaszcza z matką[3]. Księżna Wiktoria nie cieszyła się dobrą opinią w Niemczech i miała opinię wyrodnej matki. Więcej czasu spędzała z młodszymi dziećmi, zwłaszcza z ukochanymi Zygmuntem i Waldemarem. Młody Wilhelm wiele godzin spędzał na nauce. Program zajęć przewidywał także wycieczki i podróże zagraniczne, między innymi do Francji i Włoch. 1 września 1874 roku odbyła się w Poczdamie uroczysta konfirmacja księcia[4], a wkrótce po niej, 3 września, książę wyjechał wraz z bratem Henrykiem do elitarnego gimnazjum w Kassel-Wilhelmshöhe. Dwa lata spędzone w Kassel nie wzbudziły jego zainteresowania nauką. Po ukończeniu gimnazjum w 1877 roku Wilhelm rozpoczął służbę wojskową i brał udział w ćwiczeniach armii pruskiej. Następnie studiował prawo i nauki polityczne w Bonn.
W czasie studiów mieszkał w specjalnie dla niego wynajętej rezydencji. Otoczony adiutantami i traktowany z honorami wyrósł na człowieka pewnego siebie, zarozumiałego, dalekiego od ideału, jaki wymarzyli sobie jego rodzice[5]. W miarę upływu czasu poglądy Wilhelma stawały się coraz bardziej reakcyjne, podobne do tych, jakie reprezentował jego dziadek Wilhelm I oraz kanclerz Otto von Bismarck. Filozofia polityczna rodziców wydawała mu się staromodna[6]. Marzył o „wielkości, podbojach, krwi i żelazie”.
Po ukończeniu studiów Wilhelm powrócił do Prus. Wyraźnie faworyzowany przez Bismarcka brał udział w realizowaniu polityki zagranicznej. Został przyjęty do Ministerstwa Spraw Zagranicznych[7]. Młodemu księciu schlebiały pochlebstwa kanclerza oraz innych członków rządu. Wiosną 1884 roku reprezentował cesarza w Sankt Petersburgu na uroczystościach z okazji osiągnięcia przez carewicza pełnoletniości[8]. Poinstruowany przez Bismarcka miał umacniać podpisany właśnie Sojusz Trzech Cesarzy. W 1885 książę Wilhelm brał udział w spotkaniu cesarzy Niemiec i Austrii w Gastein, a następnie udał się w kolejną dyplomatyczną podróż do Rosji. Wyraźnie przeceniał swe zdolności. Na carze Aleksandrze III nie zrobił zbyt dobrego wrażenia.
Książę Wilhelm był typowym przedstawicielem swojego stanu i swej epoki. Ożenił się, ale małżonkę ledwie tolerował. Kobiety nigdy nie były dla niego ważne. Dużo lepiej czuł się w towarzystwie mężczyzn[9]. Propagował i pielęgnował wartości rozpowszechnione i popularne wśród kadry oficerskiej. Jego serdecznym przyjacielem, na którego przelał wiele ze swych osobistych uczuć[9], był książę Filip von Eulenburg. Przyjaźń obu mężczyzn stała się obiektem licznych komentarzy, także politycznych.
Król i cesarz
Na tron niemiecki wstąpił w roku śmierci dziadka Wilhelma, po bardzo krótkim panowaniu ojca Fryderyka III. Cesarzem i królem Prus został obwołany 15 czerwca 1888 – miał wówczas 29 lat (ceremonii koronacji nie odbył). W tym samym roku został szefem austro-węgierskiego Pułku Huzarów Nr 7[10].
Jedną z jego pierwszych politycznych decyzji było zdymisjonowanie kanclerza Ottona von Bismarcka – na skutek różnicy zdań w polityce wewnętrznej i międzynarodowej, jak również z powodu konfliktu ambicji dwóch polityków – mianował na to miejsce Leo von Capriviego. W 1896 r. cesarz stał się bohaterem międzynarodowego skandalu dyplomatycznego, gdy w tzw. depeszyKrügera pogratulował przywódcy Burów reakcji na tzw. Rajd Jamesona.
Na skutek odmiennych interesów w polityce kolonialnej zaczęły się ochładzać, dobre dotychczas, kontakty z Wielką Brytanią. Wpływ na to miała również rozbudowa niemieckiej floty wojennej, forsowana przez ministra Alfreda von Tirpitza, a będąca solą w oku Anglików. Działalność nowego urzędu ds. marynarki wojennej była zdecydowanie popierana przez cesarza.
Kolejną „wpadką” monarchy była tzw. mowa huńska z 1900 r., w której zalecał on niemieckim żołnierzom bezwzględność w walce z powstaniem bokserów w Chinach. Gorzkie rozczarowanie przeszedł na konferencji w Algeciras w 1906 r., gdy niemiecka polityka kolonialna spotkała się z oporem zarówno Wielkiej Brytanii, jak i Francji. Wilhelma II oskarża się, że był odpowiedzialny za ludobójstwo plemion Herero i Nama dokonane w latach 1904–1907 na terenie dzisiejszej Namibii, które jest uznawane za „pierwsze ludobójstwo XX wieku”[11][12].
Wilhelm II był przeciwnikiem ograniczenia zbrojeń: w czasie konferencji haskich 1899 i 1907 delegacje Rzeszy były zajęte głównie sabotowaniem wypracowanych projektów[13].
W oczach opinii międzynarodowej pogrążył cesarza wywiad, jakiego udzielił w 1908 r. poczytnej angielskiej gazecie „Daily Telegraph”, w którym – pełen właściwej Hohenzollernom dezynwoltury – rozprawiał o imperialnych zakusach cesarstwa. Po skandalu zaczęto w Niemczech szeroką dyskusję nad ograniczeniem uprawnień cesarza w polityce zagranicznej.
I wojna światowa
Wilhelm II był zdecydowanym zwolennikiem polityki wojennej prowadzonej w latach 1914–1918. Po zamachu na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w czerwcu 1914 r. zapewnił Austrii wszelką pomoc ze strony Niemiec w zwalczaniu „serbskiego barbarzyństwa”[14]. Podczas słynnej mowy w Reichstagu w sierpniu 1914 r. zapewnił: „Od dziś nie znam partii politycznych, znam tylko obywateli Niemiec”. Politykę cesarza poparły wówczas wszystkie stronnictwa w Reichstagu, łącznie z krytycznie nastawionymi dotychczas do wojny socjaldemokratami i katolikami.
W ciągu trwania wojny większość czasu spędził w Głównej Kwaterze (Großes Hauptquartier) wojsk niemieckich w Zamku w Pszczynie[15]; od kwietnia 1915 do lutego 1916 oraz od sierpnia do grudnia 1916. Wtedy Wilhelm II zaczął jednak powoli tracić wpływ na działania na teatrze wojennym, gdyż de facto o wszystkich ważniejszych operacjach decydowali generałowieErich Ludendorff i Paul von Hindenburg. Począwszy od 1915 r. Wilhelm II był praktycznie pozbawiony władzy.
Abdykacja
Wilhelm II musiał abdykować w wyniku tzw. rewolucji listopadowej, która przetoczyła się wówczas przez Niemcy. Nowo mianowany kanclerz Rzeszy Friedrich Ebert ogłosił samowolnie rezygnację z tronu Rzeszy i Prus zarówno Wilhelma II, jak i kronprinza Wilhelma, choć cesarz chciał pozostać królem pruskim (nie było to możliwe przy konstytucji II Rzeszy, według której król pruski był automatycznie cesarzem niemieckim). 10 listopada 1918 r. Wilhelm przeniósł się ze swojej kwatery wojskowej w belgijskim Spa do Holandii, która – jako państwo neutralne w czasie wojny – udzieliła mu i księciu koronnemu azylu. Wielu Niemców uznało to za dezercję z pola bitwy oraz złamanie zasady „pokonany król pruski ginie w boju na czele swych żołnierzy” i nigdy mu tego nie wybaczyło. Rezygnację z obydwu tronów (tym razem również pruskiego) potwierdził specjalnym dokumentem z 28 listopada 1918 r. Władze holenderskie – mimo ratyfikacji traktatu wersalskiego i przystąpienia do Ligi Narodów – nie zgodziły się na ekstradycję i postawienie przed sądem Wilhelma, co było przewidziane w układach z 1919 r.
Ostatnie lata
Do 1920 r. rezydował w Amerongen, potem przeniósł się do miejscowości Doorn w Holandii, gdzie pozostał do końca życia. Po śmierci cesarzowej Augusty Wiktorii poślubił w 1922 r. owdowiałą księżną Herminę von Schönaich-Carolath z książąt Reuss. Na wygnaniu poświęcił się pisaniu pamiętników oraz rąbaniu drewna. To ostatnie sprawiało mu przyjemność mimo fizycznego upośledzenia, z którym borykał się od dzieciństwa (jego lewa ręka była znacznie krótsza i szczuplejsza od prawej, a dłoń przypominała dziecięcą). W 1931 r. spotkał się w Doorn z Hermannem Göringiem, którego gorąco namawiał do wskrzeszenia w Niemczech monarchii jako antidotum na bałagan panujący w Republice Weimarskiej.
W 1940 r., gdy wojska niemieckie wkroczyły do Holandii, cesarz otrzymał propozycję gościny w Wielkiej Brytanii z ust premiera Winstona Churchilla. Wilhelm odmówił i kilka godzin później jego posiadłość była już w rękach niemieckich. Wilhelm II zaszokował później opinię publiczną telegramem do Adolfa Hitlera, w którym pogratulował mu zajęcia Paryża. Wbrew obiegowym opiniom nie tytułował jednak Hitlera „wodzem”, lecz gratulował jako kanclerzowi Rzeszy zwycięstwa niemieckiej armii. Ostatnio okazało się, że były cesarz nie był nawet autorem telegramu; został on wysłany bez jego wiedzy przez administratora majątków hohenzollernowskich nazwiskiem Wilhelm von Dommes. Wiara, iż führer zdecyduje się na przywrócenie w Niemczech monarchii towarzyszyła mu do końca życia – marzył o powrocie na tron w pierwszej linii osobiście lub jego objęciu przez któregoś z wnuków. Nadaremnie – Hitler posługiwał się marzeniami o wskrzeszeniu cesarstwa wyłącznie w celach propagandowych i do własnych, politycznych celów – w rzeczywistości nigdy realnie nie planował powrotu na tron Hohenzollernów, a monarchistami gardził i podejrzewał o działalność antyfaszystowską.
Obawiając się propagandowego wykorzystania swego pogrzebu dla celów III Rzeszy, Wilhelm postanowił spocząć na obczyźnie i pochowany został w zaprojektowanym przez siebie mauzoleum w zamkowym parku w Doorn, w asyście kompanii honorowejWehrmachtu. Kazał tam umieścić napis: Nie chwalcie mnie, gdyż nie potrzeba mi pochwał; nie wysławiajcie mnie, gdyż nie potrzeba mi sławy; nie sądźcie mnie, bo jestem sądzonym. Jego obie małżonki, synowie: Eitel Friedrich i Joachim oraz najstarszy wnuk Wilhelm spoczywają kilkaset kilometrów dalej – na niemieckiej ziemi w Poczdamie, w tzw. Antikentempel w parku Sanssouci. Od śmierci kronprinza Wilhelma (1951) Hohenzollernowie prusko-brandenburscy są chowani na terenie ostatniego pozostałego im zamku Hohenzollern w Hechingen w Szwabii.
Małżeństwo i rodzina
27 lutego 1881 roku książę Wilhelm poślubił księżniczkę Augustę Wiktorię z rodu Szlezwik-Holsztyn (1858–1921), z którą miał siedmioro dzieci:
Friedrich Wilhelm Victor (1882–1951), ostatni następca tronu Rzeszy Niemieckiej i Prus (niem.Kronprinz des Deutschen Reiches und von Preußen);
Pełna tytulatura uwzględniała poszczególne krainy wchodzące w skład Królestwa Pruskiego oraz oczywiście najważniejszy tytuł: cesarsko-niemiecki, który jednak w niektórych dokumentach był pomijany.
Wilhelm, z łaski Bożej cesarz niemiecki, król Prus, margrabia Brandenburgii, burgrabia Norymbergi, hrabia Hohenzollern, suweren i wielki książę Śląska oraz hrabstwa kłodzkiego, wielki książę Nadrenii i Poznania, książę Saksonii, Westfalii i Angarii, Pomorza, Lüneburga, Szlezwiku, Holsztynu, Magdeburga, Bremy, Geldrii, Kleve, Julich i Bergu, jak również Wendów i Kaszub, Krosna, Lauenburga, Meklenburga etc. landgraf Hesji i Turyngii, margrabia Górnych i Dolnych Łużyc, książę Oranii, książę Rugii, Fryzji Wschodniej, Paderborn i Pyrmontu, Halberstadt, Münster, Minden, Osnabrück, Hildesheim, Verden, Kamienia, Fuldy, Nassau, Mörs etc. uksiążęcony hrabia Hennebergu, hrabia Marchii, Ravensburga, Hohenstein, Tecklenburg i Lingen, Mansfeld, Sigmaringen i Veringen, pan Frankfurtu, etc., etc.
↑DavidD.OlusogaDavidD., Casper W.C.W.ErichsenCasper W.C.W., Zbrodnia Kajzera, PiotrP.Tarczyński (tłum.), Warszawa: Wyd. Wielka Litera, 2012, ISBN 978-83-63387-50-1, OCLC823752528. Brak numerów stron w książce
↑Andrzej J. Kamiński, Stanowisko Niemiec na pierwszej konferencji haskiej (1899), Poznań 1962. Znaczące były pełne wulgaryzmów odręczne uwagi Wilhelma na raportach dyplomatycznych przysyłanych z Hagi. Tamże, s. 261.
↑W 1914 w liście do Franciszka Józefa I Wilhelm pisać miał Moja dusza jest rozdarta, ale wszystko musi być utopione w krwi i ogniu. Wycinać mężczyzn i kobiety, dzieci i starców, nie oszczędzać domu ani drzewa. Z takimi metodami terroru, który jako jedyny może przerazić tak zdegenerowany naród jak francuski, wojna zakończy się przed upływem 2 miesięcy, podczas gdy w przypadku respektowania metod humanitarnych może zostać przedłużona o lata. Mimo całej mojej odrazy musiałem wybrać pierwszy system. Autentyczność tekstu bywa kwestionowana (Kaiser Wilhelm II on German Rule in Northern France), natomiast wielokrotne złamania praw wojny przez armię Rzeszy jak zniszczenie Kalisza, pogwałcenie neutralności Belgii czy stosowanie trujących gazów pozostają faktem.
↑Maciej (1956-).M.(1. ).KlussMaciej (1956-).M.(1. )., Muzeum Zamkowe w Pszczynie. Przewodnik, Muzeum Zamkowe, 2009, OCLC750617315 [dostęp 2018-09-09]. Brak numerów stron w książce