Vrooom Vrooom
Vrooom Vrooom (stylizowane jako VROOOM VROOOM) – album koncertowy King Crimson, wydany 13 listopada 2001 roku[2] nakładem Discipline Global Mobile jako podwójny CD[1]. Historia i muzyka albumuNa dwupłytowym albumie Vrooom Vrooom znalazły się fragmenty koncertów King Crimson w Longacre Theatre w Nowym Jorku (20-25 listopada 1995 roku) i Teatro Metropólitan w Meksyku (2-6 sierpnia 1996 roku). Jedynie ostatni utwór, „Walking on Air”, pochodzi z koncertu w Wiltern Theater w Los Angeles 30 czerwca 1995 roku. Zespół wystąpił w składzie podwójnego tria: Robert Fripp, Adrian Belew, Trey Gunn, Tony Levin, Bill Bruford i Pat Mastelotto. Dużą część repertuaru stanowiły utwory z wydanego w 1995 roku studyjnego albumu THRAK. Uzupełniły je nagrania z albumów zespołu nagranych w latach 80. w składzie: Fripp, Belew, Bruford i Levin[2]. Nagrania z On Broadway były wcześniej dostępne tylko w ramach The Collectors' King Crimson, natomiast z Mexico City – jako digital download[3]. Lista utworówLista według Discogs[1]:
Muzycy
OdbiórOpinie krytyków
„VROOOM VROOOM to bardzo wartościowe wydawnictwo – świetnej jakości, z ciekawym i bogatym repertuarem” – uważa Jordan Babula z magazynu Teraz Rock. Autor zwrócił uwagę na perkusyjne utwory 'Concudrum' i 'Prism' oraz na 'Free as a Bird' The Beatles, wykonany solo przez Adriana Belew. „Zespół jest tutaj w szczytowej formie” – dodał w podsumowaniu[8]. „Vrooom Vrooom zawiera wiele z tej samej frenetycznej energii i nieskazitelnego brzmienia, które czekały na uczestników tych występów. Szczęśliwie duża część repertuaru skupia się na materiałach z wydanego w 1995 roku studyjnego wydawnictwa Thrak, pierwszego od ponad dekady albumu King Crimson.” – ocenia Lindsay Planer z AllMusic dodając: „Podobnie, zarówno zestaw z Mexico City, jak i z Nowego Jorku obfituje w głębokie i skądinąd staranne brzmienia, które pojawiają się zawsze, gdy zespół pracuje na pełnych obrotach wszystkich sześciu cylindrów.”[2]. „Dla niezorientowanych nowy album koncertowy Crimsonów to zapewne przyjemność, która ginie w natłoku materiału dostępnego obecnie w sprzedaży (...). Vroom Vroom stosuje jednak zasadę przyjemności na maksa. Crimson w tej znakomitej formie zawsze będzie najbardziej intymnym i niebezpiecznym spotkaniem, jakiego można sobie życzyć.” – uważa Chris Jones z BBC[3]. Roman Sokal z magazynu „Exclaim!” ocenił, że w połowie lat 90. XX wieku „formacja „podwójnego tria” jednej z najbardziej enigmatycznych grup myślących w rocku, nieustannie koncertowała, walcząc o osiągnięcie wielkości, a nawet więcej. Ten dwupłytowy dokument jest ostatecznym świadectwem ich zazębiającej się bitwy na scenie”. W podsumowaniu zauważył, iż „wystarczy posłuchać tych zestawów, by mieć dowód na to, że rzeczywiście możliwe jest rozszczepienie muzycznego atomu, bez względu na to, jak niebezpiecznie smakują mutacje, które z tego wynikają”[9]. Przypisy
|