Ukończył studia chemiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po studiach został asystentem na Wydziale Chemii UJ[10], rozpoczął także studia doktoranckie[7]. Po 1989 odszedł z uczelni i był współzałożycielem wydawnictwa publikującego książki m.in. z dziedziny chemii[5][11]. Następnie pracował jako specjalista IT i DTP w międzynarodowym projekcie Local Enviromental Managment Project realizowanym przez USAID[10][12]. Od 1994 zajmował się szkoleniami, zwłaszcza w sektorze pozarządowym[5][13]. W latach 2000–2016 był prezesem zarządu spółki LEM Projekt z branży edukacyjnej[5][14]. Ukończył studia podyplomowe na Uniwersytecie Warszawskim i Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie oraz kursy i szkolenia związane z doradztwem zawodowym. Pracował jako trener, doradca i konsultant biznesu, samorządów oraz organizacji pozarządowych[10][15]. Był autorem publikacji na temat zarządzania relacjami z klientem urzędu[16]. W 2016 zamknął swoją firmę[5].
Był członkiem stowarzyszenia Mensa Polska[17] oraz dwóch stowarzyszeń branżowych[10].
Samopodpalenie
19 października 2017 pojawił się na warszawskim placu Defilad, puścił z głośnika piosenkę Kocham wolność zespołu Chłopcy z Placu Broni, rozrzucił wokół siebie ulotki ze swoim manifestem, mówił przez megafon, że protestuje przeciwko łamaniu przez rząd wolności obywatelskich. Następnie oblał się substancją łatwopalną i podpalił się krzycząc: „Protestuję!”. Został ugaszony przez przechodniów i zabrany do szpitala[3][9]. Początkowo w mediach był określany jako Piotr S. lub Szary Człowiek[9].
Manifest
Prace nad swoim manifestem rozpoczął w marcu 2017[5][18]. Krytycznie odniósł się w nim do rządów Prawa i Sprawiedliwości, protestował m.in. przeciwko ograniczaniu wolności obywatelskich, łamaniu konstytucji i zasad demokracji, niszczeniu przyrody, a także dyskryminacji mniejszości, marginalizacji roli Polski na arenie międzynarodowej oraz używaniu w debacie publicznej języka nienawiści. Określił siebie jako „szary człowiek”, podobnie jak w swym ostatnim liście filozof Ryszard Siwiec, który podpalił się podczas uroczystości dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie w proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968[19][20]. Zostawił również „list do mediów”, który po samopodpaleniu jego rodzina przekazała redaktorom portalu oko.press[18].
Śmierć i pogrzeb
W wyniku samopodpalenia znalazł się w stanie krytycznym w szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie. Miał poparzone 60% powierzchni ciała. Zmarł po południu 29 października[3][9][20], nie odzyskawszy przytomności[5]. Został pochowany 14 listopada na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie, mszę świętą koncelebrowali bp Tadeusz Pieronek i ks. Adam Boniecki, a ks. Wojciech Lemański odczytał fragment Ewangelii. W pogrzebie wzięło udział kilka tysięcy osób[21].
Życie prywatne
Miał dwóch braci: Artura[6][18] oraz Mariusza[6]. Od studiów mieszkał w Krakowie, następnie w Niepołomicach[3][7]. W 1985 ożenił się z koleżanką ze studiów Ewą, z domu Negrusz[5], wnuczką Romana Negrusza[22]. Mieli dwoje dzieci: Krzysztofa i Zofię[9] (ur. 1989)[17]. Od ok. 2009 chorował na depresję, jednak w swoich listach prosił, aby nie łączyć jego czynu z tą chorobą[5][3].
Oddźwięk i upamiętnienie
Czyn Piotra Szczęsnego i jego manifest były szeroko komentowane w mediach polskich i międzynarodowych przez polityków, dziennikarzy, duchownych i inne osoby życia publicznego[23][24][25][26][27][28][29][30][31].
19 października wieczorem odbyła się na placu Defilad spontaniczna manifestacja, na której odczytano list Piotra Szczęsnego[19].
Wkrótce po samopodpaleniu, w różnych miejscach Warszawy (m.in. na placu Defilad, przed siedzibą PiS na ul. Nowogrodzkiej oraz przed domem Jarosława Kaczyńskiego) pojawiały się na murach i chodnikach cytaty z listu Piotra Szczęsnego bądź napisy 19 X 2017. Pamiętamy[3]. 2 listopada, w Zaduszki, na placu Defilad odbyło się spotkanie upamiętniające Piotra Szczęsnego, na które zapraszali m.in. Maja Komorowska, prof. Maria Janion oraz ks. Wojciech Lemański, zaś fragmenty jego listu odczytał Bartłomiej Topa[24][32]. W tym samym dniu pamięć zmarłego uczczono we Wrocławiu[33]. Marsze milczenia przeszły ulicami Warszawy i Torunia[8][34][35].
Dawny działacz opozycji Wiesław Zabłocki przekazał rodzinie Piotra Szczęsnego swój Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski[4]. Od października 2017 list Piotra Szczęsnego był codziennie odczytywany podczas protestów na rynku w Cieszynie[39], a na jego grobie i w miejscu, gdzie się podpalił, cały czas pojawiały się znicze[5]. 29 czerwca 2018, w dniu imienin Piotra, przy studzience Badylaka w Krakowie odbyła się uroczystość go upamiętniająca[40].
Rodzina zmarłego planowała założenie fundacji, która będzie uczyła, czym jest społeczeństwo obywatelskie[5].
20 listopada 2017 na stronie suicydologia.org opublikowano oświadczenie psychiatrów (z Zespołu Roboczego ds. prewencji samobójstw i depresji przy Radzie ds. Zdrowia Publicznego przy Ministerstwie Zdrowia, Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i grupy ekspertów zaangażowanych w zapobieganie samobójstwom w Polsce) w sprawie dyskusji medialnej wokół samospalenia Piotra Szczęsnego z apelem ws. śmierci Piotra Szczęsnego by nie wykorzystywać takich tragedii politycznie i gdzie zapisano "Uważamy, że tragiczne próby pozbawienia się życia i samobójstwa nie powinny być wykorzystywane jako argument w żadnej dyspucie politycznej.[41]
21 grudnia 2019 odbyło się na placu Defilad spotkanie wigilijne, podczas którego wspominano Szczęsnego. Przemawiał m.in. Igor Tuleya[45].
23 kwietnia 2021, z inicjatywy małopolskiego Komitetu Obrony Demokracji przy ul. Karola Olszewskiego w Krakowie zasadzono Dąb Pamięci Piotra Szczęsnego[46].
19 października 2022, w piątą rocznicę protestu, po raz kolejny odbyła się nawiązująca to tego zdarzenia inscenizacja „Płoniemy”. W jego trakcie Krystyna Janda odczytała fragment homilii ks. Bonieckiego z pogrzebu Piotra Szczęsnego[47].
Już 20 października poeta Jarosław Mikołajewski opublikował w „Gazecie Wyborczej” wiersz Do człowieka, który podpalił się pod Pałacem Kultury w czwartek 19 października 2017[49]. Piotr Bukartyk poświęcił Szczęsnemu utwór W środku miasta[50][51]. W listopadzie bard Jacek Kleyff nagrał piosenkę Piotr S.[52]. Oparty na rumuńskiej melodii ludowej utwór został opublikowany w serwisie YouTube[53].
W lutym 2018 na scenie monachijskiego teatru Münchner Kammerspiele zaprezentowany został spektakl „1968. Okupacja Kammerspiele”, stworzony przez reżyserów z wielu krajów; w projekt zaangażowana była noblistka Elfriede Jelinek. Polska część przedstawienia wyreżyserowana przez Wojtka Klemma oparta została na przesłaniu Piotra Szczęsnego. W postać Szczęsnego wcielił się Stefan Merki[54], szwajcarski aktor teatralny i filmowy[55].