Front Północny był jednym z dwóch frontów utworzonych we wrześniu 1939 r. dla sprawnego dowodzenia armią polską. Miał składać się z oddziałów zepchniętych znad granicy Polski z Prusami Wsch. oraz z oddziałów odwodowych znajdujących się w rejonie na wschód od Warszawy. Front miał oprzeć swoją obronę na rzece Narew, lecz było to nierealne już w chwili jego powstania. Nie doszło także do oparcia frontu na kolejnej przeszkodzie (rzeka Bug). Jednostki mające tworzyć front znajdowały się w rozproszeniu po bitwie granicznej. Armia „Modlin” w większości broniła twierdzy w Modlinie, Samodzielna Grupa Operacyjna Narew została rozbita na kilka samodzielnych grup walczących w oddaleniu od sąsiadujących armii. Armia Prusy rozbita w rejonie Piotrkowa Tryb. Radomia i Iłży mozolnie była odtwarzana przez dowództwo frontu w rejonie Chełma.
Działania
Front Północny jako zwarta grupa wojsk uzyskał kontakt z nieprzyjacielem dopiero w dniach 16/17 września, gdy niemieckie wojska nacierające od strony Brześcia natarły na Włodawę. Polskim oddziałom nie udało się Włodawy odbić, ale pod Sawinem odparto niemieckie natarcie w kierunku Chełma. Po otrzymaniu wiadomości o agresji sowieckiej odtworzone oddziały Frontu dostały rozkaz odejścia z rejonu Chełma na południe, gdzie pod Tomaszowem LubelskiArmie Lublin i Kraków walczyły o utorowanie sobie drogi w kierunku Lwowa i dalej na południe do granicy węgierskiej. Niemcy jednak nie zamierzali dopuścić do połączenia frontów, dywizje Frontu Północnego stoczyły ciężkie walki pod Krasnymstawem i pod Cześnikami. Pod Tomaszów Lubelski dotarły kilka dni po kapitulacji wojsk gen. Piskora.
Druga bitwa pod Tomaszowem zakończyła się klęską. Nieliczne oddziały przebiły się na południe, staczając po drodze potyczki zarówno z odchodzącymi Niemcami, jak i z nacierającą Armią Czerwoną. Dowództwo frontu zostało rozwiązane przed kapitulacją oddziałów, co umożliwiło oficerom indywidualne przebijanie się do granicy z Węgrami. Część oddziałów skapitulowała nadchodzącej Armii Czerwonej, większość poddała się Niemcom.
Drobne grupy polskie pozostały w rejonie Chełma po odejściu frontu na południe do 25 września. Po zajęciu Chełma przez Armię Czerwoną sklecona grupa polskich wojsk wycofała się przez Krasnystaw w kierunku Kraśnika z zamiarem przejścia przez San i kierowania się dalej do granicy z Węgrami. Skapitulowała 26 września przed Niemcami za Kraśnikiem w obliczu braku szans na przebicie się przez niemiecką obronę na Sanie. Tak z końcem września zakończyła walkę ostatnia grupa oddziałów Frontu Północnego.
Ludwik Głowacki: Działania wojenne na Lubelszczyźnie w roku 1939. Wyd. 2. Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1986. ISBN 83-222-0377-2.
TadeuszT.JurgaTadeuszT., U kresu II Rzeczypospolitej, Warszawa: Książka i Wiedza, 1985, ISBN 83-05-11669-7, OCLC749437637. Brak numerów stron w książce
Kazimierz Sobczak (red.): Encyklopedia II wojny światowej. Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1975, s. 148.