Według wizytacji biskupiej z 1818 Brodowe Łąki były filią parafii Baranowo. Skierowano tu ks. Józefa Lipkę. Według wizytacji dekanatu przasnyskiego z 1819 przy kaplicy był cmentarz[3].
Zbudowana w 1884, podobnie jak kościół. Stoi przy północno-zachodnim narożniku ogrodzenia cmentarza przykościelnego. Jest dwukondygnacyjna, wolnostojąca, drewniana na podmurówce, oszalowana deskami. Pokrywa ją czterospadowy dach. Na wschodniej ścianie jednoskrzydłowe drzwi obite drewnianymi listwami. Kondygnacje oddziela daszek. W drugiej kondygnacji ściany przeprute prostokątnymi otworami. Na zwieńczeniu dzwonnicy umieszczono metalowy krzyż[12].
Dzwonnica jest wpisana do rejestru zabytków (nr rej. A-984 z 22 września 2010)[11].
Cmentarz grzebalny
Założony w II połowie XIX wieku, znajduje się na granicy wsi Brodowe Łąki, ok. 450 m od kościoła. Ma kształt regularnego czworoboku, a aleje wyznaczono w kształcie krzyża łacińskiego[13].
Plebania
Została zbudowana w 1914. Jest drewniana w konstrukcji ścian sumikowo-łętkowa, szalowana deskami, z krokwiowo-jętkowąwięźbą dachową. Plebania została zbudowana na planie prostokąta z gankiem na poprzecznej osi, ma dwutraktowy układ. Od południa i północy do budynku przylegają ganki, od zachodu sień. Budynek jest szerokofrontowy, parterowy, podpiwniczony, na podwalinie dębowej i fundamencie z kamienia polnego. Elewacja jest pięcioosiowa, szalowana deskami: do okien pionowo, powyżej poziomo. Ganek stoi na sześciu słupach, jest szalowany do wysokości okien, przykryty dwuspadowym dachem z szalowanym szczytem. Facjata oszalowana jest pionowo, między oknami poziomo. Szczyt trójkątny, łamany, szalowany prosto i na zakład, z jętką i stolcem. Ganek od północy jest wsparty na czterech słupach, na wysokości pionowego szalowania ogrodzony tralkami. Pokrywa go dwuspadowy dach z dekoracyjnym szczytem. W plebanii zamontowano dwuskrzydłowe trójdzielne okna (w części parterowej z okiennicami), a facjatach dwuskrzydłowe czterodzielne. Kubatura budynku to 900 m³, powierzchnia użytkowa – 150 m²[14].
To jedyna parafia w Polsce, w których zachował się zwyczaj lepienia woskowychwot i obnoszenia ich wokół ołtarza w dniu odpustu parafialnego w Przemienienie Pańskie[15]. Wota składano w intencji zdrowia i powodzenia w gospodarstwie. Na dziedzińcu kościelnym stawiano stragan, na którym można było wybrać woskowe figurki zgodnie z intencją (np. proszący o szczęście w hodowli bydła wybierał przedstawienie krowy). Przeważały figurki koni, krów, owiec oraz kur i kogutów. Brastewnemu (kościelnemu), który pilnował wotów, zostawiano drobną pieniężną ofiarę[16]. Gdy zabrakło brastewnych, stół ze świecami i wotami przeniesiono do prezbiterium kościoła. Wierni samodzielnie wybierają wota z koszyka, zostawiają ofiarę, a następnie z wotami i zapaloną świecą obchodzą ołtarz. Powinno się to robić trzy razy (tak było dawniej), współcześnie jednak częściej obchodzi się ołtarz raz[15].
W 1958 Jacek Olędzki udokumentował zwyczaj w czarno-białym filmie Ofiara[15]. W 2021 etnografowie Małgorzata Jaszczołt i Mariusz Raniszewski z Państwowego Muzeum Etnograficznego nakręcili film Ofiara wotywna. O potrzebie cudu w Brodowych Łąkach. Oba filmy zostały pokazane w Brodowych Łąkach 6 sierpnia 2022[17].
Od 2019 kultywowaniem zwyczaju zajmuje się Kurpiowskie Bractwo Bartne. Dzień przed odpustem organizowane są warsztaty lepienia woskowych wot. Od 2021 współorganizatorem warsztatów jest Fundacja Splot Pamięci z Ostrołęki[15].
Warsztaty lepienia woskowych wot
Woskowe wota wykonane na warsztatach: koń, noga, serce