Zbudowana w latach 1927–1932 Dnieprzańska Elektrownia Wodna była pierwszą elektrownią wodną, powstałą w ówczesnej Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, ponadto jest największą z sześciu elektrowni wodnych zbudowanych na Dnieprze[1][2]. Do 1956 roku była uważana za największą elektrownię wodną zarówno w ZSRR, jak i w całej Europie. Była najważniejszym projektem budowlanym pierwszego z radzieckich planów gospodarczych, tzw. pięciolatek[2].
Charakterystyka
Dnieprzańska Elektrownia Wodna jest częścią jednolitego systemu energetycznego Ukrainy i pełni funkcję „regulatora szczytowego”, pokrywając ponad 10% dobowego zapotrzebowania kraju na energię elektryczną[2]. Jej zapora ma 760 m długości i 60 m wysokości[3]. Utworzony dzięki niej zbiornik wodny, Zbiornik Dnieprzański, ma 420 km² powierzchni i 170 km długości[4][5].
Pomysł budowy zapór na Dnieprze zrodził się w XVIII wieku za panowania carycy Katarzyny II Wielkiej. Po podboju KrymuImperium Rosyjskie uznało Dniepr za obiecującą arterię transportową do dostarczania towarów na nowe ziemie i umacniania swoich pozycji na wschodzie. Wykorzystanie rzeki do celów transportowych uniemożliwiały słynne progi rzeczne, tzw. porohy, dlatego priorytetem w ówczesnych projektach było zapewnienie żeglugi na całej długości Dniepru poprzez zalanie progów[6]. Powstało wiele tego typu projektów; jeden z nich, opracowany w 1905 roku przez Genricha Graftio i inżyniera Stiepana Maksimowa, zakładał budowę trzech zapór i elektrowni wodnych w pobliżu miasta Zaporoże o łącznej mocy 80–100 MW[6][3]. Żaden z nich nie doczekał się jednak realizacji, gdyż wzdłuż Dniepru znajdowały się liczne zabytki historii, architektury i kultury, w tym dwa wyjątkowe miejsca historyczne – Sicz Zaporoska i twierdza Kudak. Z tego powodu carscy inżynierowie nie odważyli się zbudować elektrowni wodnej na Dnieprze[6].
Budowa i pierwsze lata działalności
W 1920 roku władze Rosji Radzieckiej przyjęły plan GOELRO, który postawił na pierwszym miejscu produkcję taniej energii elektrycznej na potrzeby uprzemysłowienia kraju[7][6]. W tym samym roku Iwan Aleksandrow rozpoczął opracowywanie projektu budowy elektrowni wodnej na Dnieprze, proponując wzniesienie jednej dużej zapory z elektrownią o dużej mocy sięgającej 560 MW, zamiast kilku elektrowni generujących małą moc[1]. Jako lokalizację budowy elektrowni wskazał położone w mieście Zaporoże miejsce niedaleko wyspy Chortyca, zwane „Wilczym Gardłem”[6]. Za projekt architektoniczny elektrowni odpowiadał Wiktor Wiesnin[1]. Równolegle z produkcją energii elektrycznej dla przemysłu planowano budowę budowli hydrotechnicznej, mającej rozwiązać odwieczny problem zapewnienia żeglugi na Dnieprze, a także kwestie nawadniania stepów i komunikacji kolejowej dla powstających kilka kilometrów od Zaporoża zakładów metalurgicznych z bazą surowcową Donbasu i Krzywego Rogu[6].
15 marca 1927 roku oficjalnie rozpoczęła się budowa elektrowni[6]. Kierownictwo nad pracami budowlanymi sprawowali Aleksandr Winter jako naczelny konstruktor i Boris Wiedieniejew jako główny inżynier[3]. Realizacja projektu wymagała poważnej mechanizacji i organizacji szeregu zakładów pomocniczych. Na miejscu utworzono warsztaty mechaniczne, tartak, betoniarnię, tłocznie, zorganizowano środki transportu. Z Niemiec sprowadzono kruszarki do kamienia i oprzyrządowanie elektryczne dla tymczasowej podelektrowni, która zapewniała zasilanie na czas budowy, z Czechosłowacji z kolei pozyskano konstrukcje metalowe[6]. Winter w późniejszych wspomnieniach podkreślał, że w 1931 roku na budowie elektrowni położono 500 tysięcy m³ betonu – więcej niż kiedykolwiek dotąd na świecie. Na budowie pracowały w różnych okresach różne liczby ludzi idące w dziesiątki tysięcy: w listopadzie 1927 roku na budowie pracowało 13 tysięcy osób, w październiku 1931 roku – 43 tysiące, a w 1932 roku – 63 tysiące[7]. Jako że w ówczesnych czasach ani radzieccy ani europejscy specjaliści nie mieli doświadczenia w budowie dużych obiektów hydrotechnicznych, w budowie zaporoskiej elektrowni czynny udział brali specjaliści ze Stanów Zjednoczonych[6][2]. Głównym konsultantem do spraw budowy obiektu został inżynier wojskowy Hugh Lincoln Cooper[2][6]. W przyznaniu Cooperowi tej funkcji decydującą rolę odegrał sam Józef Stalin, który ze względów politycznych wolał zaprosić jego, niż niemieckie przedsiębiorstwo Siemens AG[6]. Cooper przy budowie obiektu w Zaporożu wykorzystał praktyczne doświadczenie, które zdobył przy budowie elektrowni na rzekach Missisipi i Niagara[6][2]. Za swoją rolę przy wznoszeniu elektrowni został odznaczony, jako pierwszy obcokrajowiec, Orderem Czerwonego Sztandaru Pracy[2][6]. Odznaczenie to otrzymało również pięciu innych amerykańskich specjalistów, zaangażowanych w budowę[2][6].
W budowanej elektrowni wykorzystano amerykańskie wyposażenie techniczne w postaci ośmiu turbin dostarczonych przez firmę Newport News Shipbuilding and Drydock Company i pięciu generatorów wyprodukowanych przez konglomerat General Electric[6][8]. Dziewiątą i ostatnią turbinę zbudowano w Związku Radzieckim jako kopię amerykańskiej, zaś pozostałe cztery generatory wyprodukowały na podobieństwo amerykańskich zakłady Elektrosiła z Leningradu (ówczesna nazwa Petersburga)[8]. Pracujący przy budowie amerykańscy eksperci zaproponowali, aby projekt przewidywał możliwość wykorzystania zapory do celów transportu lądowego. Początkowo chodziło o kolej, ale ostatecznie zbudowano tylko odnogę linii tramwajowej, biegnącej przez zaporę[6].
W maju 1932 roku uruchomiono pierwszy generator, w lipcu tegoż roku pierwsze tramwaje wyjechały na trasę wiodącą przez wybudowaną zaporę, zaś 10 października tego samego roku nastąpiło uroczyste otwarcie Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej[1][8][3]. W otwarciu udział wzięli przewodniczący Wszechrosyjskiego Centralnego Komitetu WykonawczegoMichaił Kalinin, komisarz ludowy przemysłu ciężkiego Sergo Ordżonikidze, francuski pisarz i komunista Henri Barbusse oraz zagraniczni korespondenci prasowi[1][7]. Koszty budowy obiektu wyniosły około 100 milionów dolarów (cały kompleks – wraz z obszarem przemysłowym i socgorodem(inne języki) – kosztował 400 milionów dolarów)[6]. Zostały pokryte m.in. dzięki wyprzedawaniu dzieł sztuki z Ermitażu, rezerw złota i zbóż, co później stało się jedną z przyczyn wielkiego głodu na Ukrainie[9]. Oddany do użytku obiekt składał się z głównego budynku elektrowni (długość 236 m, szerokość 70 m) na prawym brzegu Dniepru z maszynownią, w której znalazło się 9 pionowych bloków energetycznych; ściany osłonowej (długość 216 m); krzywoliniowej zapory przepływowej (długość 760 m, wysokość 60 m) i zapory ślepej (długość 251 m)[3].
Elektrownia po oddaniu do użytku stała się symbolem socjalizmu i uprzemysłowienia[3]. Amerykański dziennikarz Hubert Renfro Knickerbocker(inne języki) w swojej napisanej w 1941 roku książce Is Tomorrow Hitler’s? 200 Questions On The Battle of Mankind napisał o zaporoskiej elektrowni, że jest „największym, najbardziej spektakularnym i najpopularniejszym ze wszystkich gigantycznych projektów” pierwszej stalinowskiej pięciolatki[10][11].
Powstały w Zaporożu kompleks przemysłowy wykorzystywał wytworzoną w obiekcie tanią energię elektryczną[1]. Z energii produkowanej w elektrowni korzystało także Donieckie Zagłębie Węglowe[9].
Do 1933 roku za zaporą elektrowni napełnił się Zbiornik Dnieprzański[4]. Zatopił on porohy Dniepru i jednocześnie zapewnił możliwość żeglugi na tej rzece[12][1].
Od 1936 roku elektrownia w Zaporożu corocznie produkowała 2 miliardy kWh energii elektrycznej[3].
16 kwietnia 1939 roku, wraz z zakończeniem montażu 9. bloku hydroenergetycznego, elektrownia osiągnęła moc projektową 560 MW[3][1]. Średnioroczna produkcja energii wyniosła 3,64 miliarda kWh[3]. W 1939 roku odznaczono też elektrownię Orderem Czerwonego Sztandaru Pracy[3].
Zniszczenie zapory w czasie II wojny światowej
Gdy w ramach związanej z II wojną światowąoperacji „Barbarossa” wojska niemieckie przełamywały radzieckie linie obronne, podpułkownik Boris Jepow, wykładowca na akademii saperów i ekspert od materiałów wybuchowych, który w 1931 roku brał udział w wysadzeniu soboru Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, 14 sierpnia 1941 roku otrzymał wezwanie od dowódcy wojsk inżynieryjnych Armii Czerwonej, generała Leontija Kotlara[9][7]. Nakazał on Jepowowi opracowanie planu wysadzenia zapory Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej[9]. Koncepcję wysadzenia zapory na początku sierpnia 1941 roku wymyślił i zatwierdził Józef Stalin[8][13]. Władze radzieckie obawiały się, że Niemcy przejdą po łuku zapory i wedrą się w głąb ZSRR[9].
15 sierpnia 1941 roku Jepow wyleciał z pełnomocnictwami z Moskwy do Zaporoża. Na miejscu, wraz z oddanym mu pod rozkazy batalionem saperskim, umieścił w strategicznych miejscach na zaporze 20 t materiału wybuchowego (amonalu lub trotylu, w zależności od źródeł[9][8][14])[9]. Ustalono, że zapora zostanie wysadzona, kiedy Niemcy pojawią się na prawym brzegu Dniepru, a na lewy ewakuuje się ochraniający zaporę 157 Pułk NKWD[7].
18 sierpnia 1941 roku, około godziny 20:00–20:30, po złamaniu obrony radzieckiej w Zaporożu przez siły niemieckie, zapora Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej została wysadzona[15][9][14]. Boris Jepow osobiście nacisnął detonator uruchamiający ładunki wybuchowe[9]. Eksplozja spowodowała powstanie w zaporze wyrwy o długości, w zależności od źródeł, od około 150 do 165 m, przez którą zaczęły przelewać się tysiące litrów wody[8][6][14][9]. Fala powodziowa o wysokości prawie 30 m runęła na Zaporoże i wszystkie przyległe wsie oraz miasta, w tym Nikopol i Marganiec, oraz największą z wysp na Dnieprze, Chortycę[7][9][14][6].
O planach wysadzenia zapory nikt nie poinformował cywilów i dowództwa Armii Czerwonej[9][14]. Z powodu wysokiej wody ucierpieli zarówno mieszkańcy okolicznych miejscowości i wyspy Chortyca, jak i żołnierze niemieccy oraz radzieccy, przeprawiający się przez Dniepr[8]. Niemieckie dowództwo szacowało swoje straty na 1500 żołnierzy[8][14]. Według historyków, cywilnych i wojskowych radzieckich ofiar zniszczenia zapory było od 20 000 do 80 000–120 000[16][17][8][14][7].
Zniszczenie zapory na Dnieprze nie przyniosło Sowietom żadnych korzyści. Niemcy w ogóle się nie zatrzymali i przekroczyli rzekę w innych miejscach. Fala powodziowa pochłonęła tysiące żołnierzy Armii Czerwonej, wycofujących się za Dniepr, a innych odcięła od zaopatrzenia, zmuszając ich tym samym do poddania się. Sowieci, zdając sobie sprawę, jak wielki błąd popełnili, zaczęli rozpuszczać plotkę, że tamę wysadzili niemieccy dywersanci i lotnicy[9]. Wersję o winie Niemców w zniszczeniu zapory podtrzymywali także przedstawiciele ZSRR na powojennych procesach norymberskich[6]. Oficjalne stanowisko w tej sprawie zmieniło się za rządów Nikity Chruszczowa w Związku Radzieckim – wprowadzono wtedy wersję o wysadzeniu zapory przez Rosjan, aby wywołaną powodzią zniszczyć niemieckie przeprawy przez Dniepr i zatopić niemieckich żołnierzy. Nie uwzględniono jednak własnych, radzieckich ofiar powodzi. Zaczęto o nich mówić dopiero po wprowadzeniu głasnosti w czasach rządów Michaiła Gorbaczowa[7].
Obecnie na Ukrainie wysadzenie Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej i śmierć tysięcy ludzi skutek tego wydarzenia są faktami praktycznie nieznanymi. Ruchy narodowe i niepodległościowe starają się jednak przywrócić pamięć o nich, organizując wiece i marsze pamięci[18].
Po zdobyciu Zaporoża przez Wehrmacht niemieckie jednostki budowlane odbudowały zniszczoną część zapory i wznowiły produkcję energii elektrycznej przez elektrownię[8][6]. Jednak kiedy sytuacja na froncie diametralnie się zmieniła, Niemcy, przed wycofaniem się z Zaporoża, w 1943 roku próbowali wysadzić całą zaporę[8][6]. W tym celu zorganizowali 200 t materiałów wybuchowych i dziesiątki bomb lotniczych, które następnie umieścili bezpośrednio w turbinach elektrowni[8]. Zniszczeniu uległa jednak tylko stosunkowo niewielka część tamy, jako że grupie radzieckich saperów udało się przeciąć kilka metrów przewodu prowadzącego do urządzenia wybuchowego[8][6].
Dalsza historia
Odbudowę zapory Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej rozpoczęto w 1944 roku[1][3]. W 1950 roku ponownie uruchomiono elektrownię jednocześnie zwiększając jej moc o 16% w stosunku do stanu przedwojennego[3][1].
3 stycznia 1969 roku zatwierdzono projekt rozbudowy elektrowni zwiększającej jej moc o 828 MW[3][1]. 21 kwietnia 1980 roku rozbudowana elektrownia została oddana do użytku. Łączna jej moc osiągnęła 1,5 tysiąca MW. W latach 60. i 70. XX wieku elektrownia była także wyposażana w systemy telezarządzania, telepomiarów i telesygnalizacji[3].
W 2019 roku obiekt został uznany za zagrożony awarią. W związku z ryzykiem uszkodzenia zapory zakazano ruchu ciężarówek o masie 25 t po moście na tamie. W 2021 roku przeprowadzono remont jezdni, który praktycznie nie miał żadnego wpływu na ogólny stan infrastruktury kompleksu hydroenergetycznego[2].
22 marca 2024 roku elektrownia została dwukrotnie uderzona rakietami podczas rosyjskiego nocnego ataku dronów i rakiet na ukraińskie obiekty infrastruktury energetycznej, związanego z prowadzonymi przez Rosję działaniami wojennymi na Ukrainie[20][21][22]. Jak później powiedział Ihor Syrota, szef firmy Ukrhidroenerho(inne języki) zarządzającej elektrownią, obie części elektrowni, HES-1 i HES-2, zostały uszkodzone, przy czym druga z nich doznała krytycznych uszkodzeń po bezpośrednim trafieniu dwiema rakietami w dźwigary żurawia i filar wsporczy[21]. Z kolei według gubernatora obwodu zaporoskiegoIwana Fedorowa podczas uderzenia rakiety w zaporę trafiony został przejeżdżający po niej trolejbus, wskutek czego jego kierowca zginął – na pokładzie pojazdu nie było pasażerów[22]. W następstwie ataku obie części elektrowni przestały działać jednak nie zaistniało ryzyko przerwania zapory[21][22].