Armata stanowiła ogniwo w łańcuchu rozwojowym dział 120 mm w firmie Bofors. Rozwijano go od lat dwudziestych. Już działa w katalogu firmy Bofors z 1932 r. miały ogólne dane techniczne identyczne z późniejszymi działami polskimi. Ostateczna wersja dział dla Polski powstała w 1934 r. w związku z zamówieniem dział dla ORP „Gryf”. W późniejszej umowie na uzbrojenie kontrtorpedowców, dla standaryzacji, strona polska podkreślała, że mają to być działa identyczne do tych dla „Gryfa”, więc takie same otrzymały kontrtorpedowce ORP „Grom” i ORP „Błyskawica”. Dopiero co do dział zamówionych dla nowych niszczycieli typu „Huragan” oczekiwano obniżenia wysokości dział na czopach o 10 cm, dla poprawienia stateczności[1][2].
Armaty zamontowane na podstawach morskich, miały lufy monoblokowe samowzmocnione, wyposażone były w zamek klinowy horyzontalny. Amunicja zespolona miała znaczne wymiary i masę. W zestawach podwójnych były działa prawe i lewe, czyli przystosowane do obsługi z prawej lub lewej strony, zaś w zestawie pojedynczym takie jak działo prawe. W zestawie podwójnym obydwa działa osadzone były na wspólnych czopach kołyski i miały wspólny mechanizm podniesień. Było to rozwiązanie korzystne z punktu widzenia wielkości i masy stanowisk dział zdwojonych. Oprócz zalet miało jednak i wady, jak np. to że w wypadku awarii mechanizmu podniesień z akcji wyłączały się od razu dwa działa, oraz jednoczesne wystrzelenie pocisków mogło spowodować spadek celności w wyniku oddziaływania interferencyjnego. Bliskość obsad zamków dział miała też wpływ na ładowniczych podczas ładowania. Ładowanie mogło odbywać się przy każdym położeniu lufy, ale najwygodniejsze było przy +15 stopni[1][2].
Podawany niekiedy kąt podniesienia luf od -3 do +30 stopni jest nieprawdziwy i w rzeczywistości wynosił -10 do +30 stopni.
Po ćwiczeniach artyleryjskich przeprowadzonych na niszczycielu ORP „Grom” w styczniu 1938 r. dowódca Floty w meldunku do szefa KMW informował, że „…platformy wraz z relingami przy działach 120 mm podwójnych są złe, tak że utrudniają i opóźniają ładowanie tych dział…”. W wyniku modernizacji usunięto większość relingów od tyłu, pozostawiając niewielkie fragmenty po bokach, przy stanowiskach zamkowych. Tylna część platform i górne części masek dział zostały jednak usunięte dopiero w Anglii podczas prac nad poprawieniem stateczności okrętu, kiedy to usuwano zbędne elementy[2].
Wbrew informacjom w niektórych źródłach działa nie były zainstalowane w wieżach artyleryjskich, gdyż posiadały maski przeciwodłamkowe, tylko w części przedniej a platformy do obsługi i ładowania posiadały tylko podstawy dwudziałowe. Najważniejsze jednak, że podnośniki amunicji znajdowały się za stanowiskami dział i nie były wbudowane w podstawę. W rzeczywistości na kontrtorpedowcach za stanowiskami dział znajdowały się podnośniki amunicji a przy stanowiskach dział 1, 2 i 3 po dwa parki amunicyjne po 15 naboi każdy. Przy stanowisku dział zdwojonych nr 4 były 3 parki amunicyjne po 10 naboi. Amunicję trzeba więc było donosić do stanowisk dział, co było zresztą zwykłą praktyką na ówczesnych okrętach tej wielkości.. Kontrtorpedowce miały po 4 komory amunicyjne, czyli dla każdego stanowiska dział 120 mm po jednej, i każdą obsługiwała jedna winda amunicyjna. Na szkolnym okręcie minowym ORP "Gryf" parków amunicyjnych nie było. Jednostka miała tylko dwie komory amunicyjne dla dział dziobowych i rufowych, ale w każdej po dwa podnośniki amunicji 120 mm. Na dodatek, tylko górne pojedyncze stanowiska dział 120 mm (nr 2 i 3) miały podnośniki amunicyjne w bezpośredniej bliskości za stanowiskiem działa. Zdwojone dział na stanowiskach 1 i 4 miały podnośniki amunicyjne, co prawda na tym samym poziomie, ale w nadbudówkach. Szczególnie przedni podwójny zestaw dział nr 1 miał najdłuższą drogę donoszenia amunicji[1][2].
Nad lufą armaty znajdował się hydrauliczny opornik, zaś pod lufą po dwa sprężynowe powrotniki. Na stanowiskach dział z lewej strony zajmował miejsce celowniczy podniesienia a z prawej celowniczy kierunku.
Dwa stanowiska dział 120 mm L/50 wz.36 (w sumie 3 lufy) zostały zdjęte z wraku ORP "Gryf", by utworzyć baterię przeciwdesantową nr 34[3]. Udało się stworzyć jej doraźne stanowiska przed kapitulacją Helu, jednak działa nie wzięły już udziału w walce[2].
Pojawiające się w literaturze i czasopismach informacje, że działa miały oznaczenie wz.34/36 nie znalazły potwierdzenia w dokumentach archiwalnych, ani w informacjach wyrytych na zachowanych egzemplarzach dział[1][2]. W dokumentach broń występuje jako 12 cm SK L/50 M36/P w pisowni szwedzkiej, natomiast w polskich dokumentach, jako Działo 120 mm. L/50. wz.36. Taka sama informacja wyryta jest na płasku obsady zamka działa, czyli: Dz. 120 mm. L/50. wz.36 co jest widoczne na załączonym zdjęciu.
w ramach poprzedniej umowy; na modernizację ORP Wicher i ORP Burza
3 500 000 złotych razem z kosztami ustawienia dział 130 mm w bateriach na Helu, prawdopodobnie koszty zakupu dział są w kwocie podanej w powyższej tabelce (po 240 000 koron za działa podwójne i 150 000 za pojedyncze) i o nie trzeba pomniejszyć tę kwotę.
1.IX.1938 r.
Do 1.I.1941 r.
Nie dostarczone - Zdjęte działa 130 mm miały być ustawione w fortyfikacjach jako artyleria nadbrzeżna.
Jest też wersja, że niszczyciele miały otrzymać nie po 5 a po 6 dział 120 mm i wersja że dział 40 mm miało być 4x2 dla obu, co jest mało prawdopodobne.
↑Waldemar Nadolny, Roman Bąkowski: Artyleria Nadbrzeżna. Wrzesień 1939; WLU. T. 69. Warszawa: WLU, 2015. Brak numerów stron w książce
↑RomanR.KozakRomanR., PiotrP.MatejukPiotrP., Marynarka Wojenna 1918-1939. Współpraca Marynarki Wojennej z firmą Bofors, „Przegląd Morski”. Brak numerów stron w czasopiśmie