Utwór został stworzony pod wpływem chwili, po wybuchu „czołgu pułapki” na Starówce13 sierpnia 1944 r. W wyniku wybuchu zginęło ponad 300 osób, a kilkaset dalszych zostało rannych. Szczątki ofiar zostały rozrzucone po sąsiednich domach i ulicach.
Tadeusz Gajcy nie był świadkiem masakry ani – najprawdopodobniej – nie odwiedzał po wybuchu miejsca zdarzenia. Opierał się raczej na zasłyszanych relacjach[6].
Tytułowy Hipcio to święty Hipolit Rzymski[6], którego wspomnienie w kalendarzu katolickim przypada właśnie 13 sierpnia i którego męczeńska śmierć opisywana jest na wzór śmierci mitologicznego Hippolytosa. Według tradycji katolickiej wczesnośredniowieczny męczennik został rozerwany końmi, a szczątki rozczłonkowanego ciała zostały rozwłóczone po bezdrożach[8].
W wierszu Gajcego rozrzucone wybuchem członki ludzkie nie są zasługującymi na szacunek ciałami zmarłych, lecz padliną z rynsztoka (Pachną trupkiem), która ma zostać zjedzona przez wszystkich świętych w groteskowejparodiieucharystii[6].
Utwór po raz pierwszy został podany do druku przez Jerzego Piórkowskiego („Współczesność” 1964, nr 22), a po raz pierwszy uwzględniony w edycji pism Gajcego w 1992 r.[7]