Dalsze studia kontynuował na Uniwersytecie Poznańskim i na Sorbonie w Paryżu. Witold Hulewicz był współwydawcą „Zdroju”, dwutygodnika literackiego utworzonego wraz z braćmi Jerzym i Bohdanem[1], przy wsparciu Stanisława Przybyszewskiego. W 1916 w Poznaniu założyli Spółkę Wydawniczą „Ostoja”, pismo zaczęło wychodzić od 1917. Utrzymało się tylko do 1922 – popadło w długi i na ich pokrycie Hulewiczowie zmuszeni byli sprzedać majątek rodowy Kościanki koło Strzałkowa (12 km na południowy wschód od Wrześni). Jeszcze w roku 1921 wraz z bratem Jerzym byli inicjatorami utworzenia poznańskiego oddziału Związku Zawodowego Literatów Polskich.
Jako poeta Witold Hulewicz pozostawał pod wpływem ekspresjonistów, publikował swoje wojenne utwory w „Zdroju”, wydane potem w 1921 tomiku lirykówPłomień w garści, w 1927 opublikował powieść biograficzną o Beethovenie – Przybłęda Boży, tłumaczył m.in. Tomasza Manna, Johanna Goethego, a najwięcej – swego przyjaciela, poznanego podczas spotkania w Szwajcarii – poezji Rainera Rilkego. W 1925 namówił Juliusza Osterwę do przeniesienia z Warszawy do Wilna jego teatru-laboratorium „Reduta”. W klasztorze pobazyliańskim w Wilnie odkrył pomieszczenie, w którym władze carskie więziły filomatów, w tym młodego Mickiewicza; urządzał tam „Literackie Środy”. Był współzałożycielem (z Czesławem Jankowskim i Władysławem Zahorskim) i sekretarzem wileńskiego Związku Zawodowego Literatów Polskich.
Od grudnia 1927 był kierownikiem programowym Rozgłośni Wileńskiej Polskiego Radia (piątej uruchomionej w Polsce)[5]. Po ostrym konflikcie ze Stanisławem Catem-Mackiewiczem przeniósł się do Warszawy. Od 1935 do 1939 był w Warszawie szefem Działu Literackiego Polskiego Radia. Hulewicz jest autorem pierwszego dramatu napisanego specjalnie dla Teatru Polskiego Radia: Pogrzeb Kiejstuta[6]. Napisał także opracowanie teoretyczne na temat tej formy radiowej pt. Teatr wyobraźni.
Podczas II wojny światowej był redaktorem naczelnym wydawanego w Warszawie konspiracyjnego pisma „Polska Żyje”. 2 września 1940 został aresztowany przez Niemców, prowadzenie pisma objął wówczas jego brat Jerzy. Szef Wydziału Propagandy Komendy Głównej Komendy Obrońców Polski. Osadzony na Pawiaku, wielokrotnie zabierany na przesłuchania na al. Szucha[7]. 12 czerwca 1941 został rozstrzelany w Palmirach w zbiorowej egzekucji (razem z m.in. Stanisławem Piaseckim)[8]. Pochowany na cmentarzu w Palmirach. Jego brat Jerzy zmarł 1 lipca 1941 zaraz po tym, jak dotarła do niego wieść o rozstrzelaniu Witolda.
W stulecie urodzin Hulewicza, w 1995, Zarząd Oddziału Warszawskiego Związku Literatów Polskich i Oficyna Literatów i Dziennikarzy „Pod Wiatr” ustanowiły doroczną nagrodę jego imienia, przyznawaną podczas Warszawskiej Jesieni Poezji. W roku 2003 Agnieszka Karaś wyreżyserowała – w koprodukcji polsko-niemieckiej – film biograficzny Inny. Życie Witolda Hulewicza.
Przekłady Witolda Hulewicza
Pierwsze większe dzieło przetłumaczone przez Hulewicza to powieść Maxa Broda – Tycho Brahes Weg zu Got. Był to jedyny utwór tego pisarza przetłumaczony przez Witolda Hulewicza. Polskie tłumaczenie, pod tytułem Tycho de Brahe, ukazało się w 1922. Witold Hulewicz interesował się ekspresjonizmem niemieckim, a jego początkowa twórczość powiązana ze „Zdrojem” cechowała się elementami tego kierunku. Max Brod posługuje się w powieści językiem naturalnym, czasem wzniosłym. Buduje zdania złożone, ale składniowo nieskomplikowane. Stosuje również liczne środki stylistyczne takie jak metafory, czy porównania. Tłumacząc utwór, Hulewicz utrzymał oryginalną budowę oraz formę powieści. Tłumaczenie cechuje się swoistą interpunkcją i wyrazami typowymi dla języka poetyckiego, co sprawia, że tłumaczenie wydaje się bardziej patetyczne niż oryginał.
Kolejny utwór przetłumaczony przez Hulewicza to powieść Tomasza Manna – Königliche Hoheit (Królewska Wysokość). W utworze tym Mann posługuje się trudnym, wymagającym językiem przesyconym ironią. Hulewicz dokonał jak dotąd jedynego przekładu tego utworu na język polski, zachowując jego walory językowe. W ówczesnych recenzjach podkreślano zasługi tłumacza, dzięki któremu powieść dotarła do polskiego czytelnika. Ostatnim utworem przetłumaczonym przez Hulewicza był dramat Heinricha von Kleista – Penthesilea, którego polski przekład ukazał się w 1938 we Lwowie. Środki stylistyczne zastosowane przez Kleista sprawiają, że niewielu tłumaczy poza Hulewiczem podjęło się przetłumaczenia dramatu. W przeciwieństwie do oryginału napisanego wierszem białym, Hulewicz zastosował wiersz rymowany. Przekład ten spotkał się z pewną krytyką. Adolf Sowiński nie uznał tłumaczenia za całkowicie trafne. W artykule skrytykował tłumaczenie, twierdząc, że jest za mało bogate językowo zarówno pod względem składni, jak i leksyki. Z kolei w „Kurierze Warszawskim” w 1938 ukazała się recenzja Zygmunta Łempickiego, w której krytyk docenił doskonałą znajomość niemieckiego u tłumacza, zrozumienie stylu Kleista oraz wyczucie językowe[10].
↑ abcStanisławS.ŁozaStanisławS. (red.), Czy wiesz kto to jest?, (Przedr. fotooffs., oryg.: Warszawa : Wydaw. Głównej Księgarni Wojskowej, 1938.), Warszawa: Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe : na zam. Zrzeszenia Księgarstwa, 1983, s. 268.
↑Historia–Biografie. Powstanie Wielkopolskie Urząd Miasta Poznania. [dostęp 2014-01-31].
↑Leon Wanat, Za murami Pawiaka, Warszawa 1985, s. 384.
↑Władysław Bartoszewski, Bogdan Brzeziński, Leszek Moczulski: Kronika wydarzeń w Warszawie 1939–1949. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1970, s. 45.
↑Irena Bartoszewska: W kręgu prozy i dramatu: przekłady Witolda Hulewicza utworów Maxa Broda, Tomasza Manna i Henryka Kleista.. Brak numerów stron w książce