Krótko po katastrofie mieszkańcy miejscowości położonych na terenie dzisiejszej strefy zostali ewakuowani. Zdecydowana większość nigdy nie powróciła, jednak nieliczni, nielegalnie, zdecydowali się na powrót. Do dzisiaj w pobliżu elektrowni żyje kilkadziesiąt osób, bez dostępu do elektryczności i cywilizacji[4].
Aktywność człowieka w strefie wykluczenia koncentruje się na terenie przemysłowym elektrowni i w kilku zakładach w centrum strefy, które pracują z odpadami radioaktywnymi[5]. Ośrodkiem administracyjnym strefy wykluczenia pozostaje miasto Czarnobyl, położone 17 km na południe od elektrowni[5].
Pracownicy spędzają tu 4 dni w tygodniu, a niektóre służby działają na zmiany 15/15 – 15 dni w terenie i 15 przerwy[5]. W trakcie budowy nowego sarkofagu pracowało tu ok. 5 tys. ludzi, połowa na terenie elektrowni (np. wyłączając z eksploatacji bloki energetyczne elektrowni, monitorując poziom promieniowania), połowa przy porządkowaniu, ochronie i monitorowaniu poziomu promieniowania na całej pozostałej części strefy[5].
Masowy powrót miejscowych do strefy wykluczenia zaczął się w 1987 roku[5]. Wróciło wówczas ok. 1200 osób, „samosiołów”, czyli samowolnych osadników[5]. „Samosioły” wrócili nie tylko do miasta Czarnobyl, ale też do opuszczonych wiosek w południowej i południowo-zachodniej części strefy czarnobylskiej – do 13 wsi[5]. Na początku 2016 r., w strefie czarnobylskiej mieszkało 158 „samosiołów”[5]. Główną przyczyną spadku ich liczby jest wiek[5].
Promieniowanie
Dane zebrane między 9 a 13 kwietnia 2008 roku Tabela opracowana na podstawie źródła[6] Pełna relacja z wizyty w artykule[7]
Po odejściu ludności dawne pola i łąki zarosły młodym lasem[5]. Tereny osuszone dzięki kanałom melioracyjnym znowu się zabagniły, co sprzyja wegetacji wielu gatunków roślin, w tym rzadkich, wpisanych do ukraińskiej Czerwonej Księgi[5]. Są wśród nich unikalne paprocie i lilie[5].
Po katastrofie wokół elektrowni utworzono kilkanaście całkowicie lub częściowo zamkniętych stref. Łącznie strefy zamkniętego dostępu dla ludzi objęły obszar ponad 4769 km². Z powodu dużej ilości żywności pozostawionej przez ewakuowanych w pośpiechu ludzi nastąpił szybki wzrost liczby gryzoni zamieszkujących zamknięty obszar. Pojawiły się nawet głosy postulujące ich wytrucie, jednak natura sama rozwiązała problem gryzoni. W zamkniętych strefach przybywało coraz więcej drapieżników i innych zwierząt uzupełniających i rozbudowujących zubożone dotychczasową działalnością ludzką łańcuchy troficzne[8].
Przeprowadzone badania nie pozwalają jednoznacznie ocenić wpływu katastrofy na przyrodę Strefy[9]. Według pierwszych badań z 1994 roku przeprowadzonych przez Roberta Bakera i Ronalda Chessera (jednych z pierwszych Amerykanów dopuszczonych do Strefy[10]), liczebność zwierząt zwyczajowo zamieszkujących te tereny, takich jak norniki, wilk szary, dzik, sarna, jeleń szlachetny, łoś i bóbr zwiększyła się kilkunastokrotnie[9][11]. Wokół Czarnobyla obecnie egzystuje wiele gatunków zwierząt, które wyginęły na tych terenach dziesiątki lat wcześniej lub nie występowały w ogóle[12], jak sztucznie wprowadzony w końcu XX w. rzadki koń Przewalskiego[13], wydra[5], ponad dziesięć unikatowych gatunków nietoperza[5], żubr, ryś lub niedźwiedź brunatny, niewidziany na tych terenach od kilkuset lat[9]. W latach 90. w ukraińskiej części strefy podobny projekt asymilacji jak dla koni Przewalskiego opracowano dla populacji żubrów europejskich jednak zakończył się on niepowodzeniem[14]. W 2016 po raz pierwszy od 60 lat odnotowano obecność borowca olbrzymiego[5], a w podobnym okresie także mopka zachodniego[14]. Do strefy ochronnej powróciło wiele gatunków rzadkich ptaków, jak czarny bocian czy bielik, oraz znaczna liczba łabędzi i sów[9]. Żuraw zwyczajny, bocian czarny, bielik zwyczajny i jeszcze 32 inne gatunki ptaków wpisane do ukraińskiej Czerwonej Księgi zamieszkują dziś strefę czarnobylską[5].
Mieszkańcy białoruskich miejscowości położonych w pobliżu granicy z Ukrainą uskarżają się na nasiloną aktywność wilków, które przychodzą ze strefy[4], są to jednak jednostkowe przypadki[5]. Według Roberta Bakera, biologa z Texas Tech University badającego przyrodę w okolicach Czarnobyla, zarówno wśród fauny, jak i flory nie obserwuje się żadnych negatywnych skutków oddziaływania skażenia radioaktywnego, a korzyści wynikające z wysiedlenia ludzi znacząco przewyższyły hipotetyczne straty dla ekosystemu wynikające z samej katastrofy. Tylko dzięki temu możliwe było powstanie tego nieoficjalnego, choć największego rezerwatu w Europie[9].
W 2007 r. na mocy dekretu prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki w granicach Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia i Strefy Bezwarunkowego Wysiedlenia utworzono zoologiczny rezerwat dzikich zwierząt (odmiana rezerwatu przyrody) „Czarnobylski Specjalny” o powierzchni 48870 ha. Rezerwat zajmował południowo-wschodnią część strefy, najmniej skażoną, a jego zewnętrzne granice zawierały się pomiędzy obszarem Białorusi (na północy), miastem Czarnobyl (północny zachód) oraz miejscowościami Dytiatky (zachód), Stracholesie, a także Zbiornikiem Kijowskim (na południu)[14]. W 30. rocznicę katastrofy w Czarnobylu w ukraińskiej części strefy utworzony został Czarnobylski Radio-Ekologiczny Rezerwat Biosfery o łącznej powierzchni 226964,7 ha. Podstawowym zadaniem Rezerwatu Biosfery jest ochrona zwierząt wpisanych do Czerwonej Księgi, a nawet multiplikacja wybranych gatunków[14].
Na życie tutejszych zwierząt wpływa dziś nie promieniowanie, ale naturalne warunki środowiska[5]. W ciągu 30 lat strefę zasiedliły gatunki zwierząt, które zniknęły z tych okolic już na początku XX wieku, np. jeleń europejski, nieobecny w okolicach Czarnobyla od ponad 100 lat (przed awarią elektrowni stwierdzono w okolicy kilka jego osobników), występuje tutaj powszechnie[5]. Liczebność populacji dzików błyskawicznie wzrosła do maksymalnej w danych warunkach[5]. W ślad za wyżej wymienionymi zwierzętami przybyły wilki[5]. W 2016 udowodniono istnienie siedmiu ich grup, które wyraźnie i dokładnie podzieliły pomiędzy siebie czarnobylską strefę wykluczenia[5]. Powierzchnia terenów łowieckich każdego stada wynosi ok. 300 km²[5]. Zachowanie wilków w zonie różni się nieco od zachowania tych zwierząt w innych rejonach Ukrainy[5]. Wilki polują zazwyczaj wieczorem i wykazują największą aktywność po zachodzie słońca; w okolicach Czarnobyla są aktywne również za dnia, korzystają również z pozostawionej przez człowieka infrastruktury do swoich celów łowieckich[5]. W 2014 r. badacze z Centrum Czarnobylskiego w mieście Sławutycz za pomocą fotopułapki otrzymali kilka fotografii jednego z osobników niedźwiedzia brunatnego[5].
Według badań innych biologów (np. Andersa Pape Møllera z Université Pierre et Marie Curie i Timothy’ego Mousseau z University of South Carolina z 1999 i późniejszych) zajmujących się tą tematyką, zarówno liczba gatunków, jak i liczebność ich populacji znacząco spada w miejscach o większym skażeniu. U badanych ptaków ze Strefy odnotowali oni skrócony czas życia, zaburzenia płodności, mniejsze mózgi, albinizm częściowy[15] i podwyższone ryzyko zaćmy. Metodologia tych badań jest krytykowana, a sam Møller jest uważany za niewiarygodnego, ponieważ był już w przeszłości oskarżany o fałszowanie wyników badań naukowych[9]. Ich wnioski są kwestionowane, jednak przede wszystkim, ze względu na wybrane do badania gatunki. Wróbel, kopciuszek, jaskółka dymówka to ptaki ewidentnie związane z działalnością rolniczą człowieka. Spadek ich liczebności może być spowodowany brakiem ludzi a niekoniecznie zwiększonym promieniowaniem[9]. Wnioski ze swoich badań potwierdzili jednak badając strefę wokół elektrowni w Fukushimie[10].
Na terenie Zony znajduje się nieużywana obecnie instalacja radzieckiego strategicznego radaru pozahoryzontalnego (OTH)Duga pracującego w zakresie fal krótkich. Jest ona znana wśród krótkofalowców i profesjonalnych użytkowników eteru jako Rosyjski dzięcioł („Russian Woodpecker”) od charakterystycznego rytmu zakłóceń, jakie powodowała w łączności na falach krótkich.
↑Robert Baker et al. Small mammals from the most radioactive sites near the Chernobyl nuclear power plant. „Journal of Mammalogy”, s. 155–170, 1996. (ang.).