Urodzony w Regnowie (powiat Rawa Mazowiecka). Ukończył gimnazjum w Janowie Lubelskim (1923) i Państwowy Instytut Nauczycielski w Warszawie (1938). Pracę nauczycielską rozpoczął 1 października 1923 roku w powiecie węgrowskim, gdzie mieszkał do 29 maja 1941 roku (początkowo pracował jako wykładowca, a następnie kierownik).
Wrócił do kraju 1 sierpnia 1945 i we wrześniu podjął pracę zawodową jako podinspektor szkolny. Był kolejno dyrektorem Państwowego Wyższego Kursu Nauczycielskiego w Warszawie (od 1948), wizytatorem Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci (od 1950). Od 1 września 1953 do 1974 był dyrektorem Liceum im. Tadeusza Reytana w Warszawie. Pracował czynnie w Związku Nauczycielstwa Polskiego, poczynając od 1 października 1923. Pełnił różne funkcje; był wiceprezesem Zarządu Oddziału Dzielnicowego Warszawa-Mokotów, członkiem Zarządu Okręgu Stołecznego, zastępcą członka Zarządu Głównego. Był członkiem Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, przewodniczącym Komisji Oświaty przy Komitecie Warszawskim ZSL. Publikował drobne artykuły w „Głosie Nauczycielskim” i innych pismach. Był autorem dwuczęściowej monografii Regnów: miejscowość ziemi rawsko-mazowieckiej w dokumentach i świadomości ludzi (1993)[3]. Wygłosił szereg odczytów pedagogicznych na temat politechnizacji w Liceum im. Tadeusza Reytana. Wykładał przedmiot „Wiadomości o Polsce i świecie współczesnym”.
Mieszkał w Warszawie przejściowo w latach 1926–27, 1936–38, 1941–44, a na stałe od 1945.
Został pochowany na cmentarzu Wojskowym na Powązkach (kwatera A-1a-28)[5]. Felietonista „Polityki” Ludwik Stomma tak opisał pogrzeb Stanisława Wojciechowskiego: Na cmentarzu był tłum. Około tysiąca uczniów wszelkich roczników (Wojciechowski był dyrektorem liceum od 1953 do 1974). Pogrzeb przerodził się w manifestację. Naiwna zapewne i kiczowata, jakich wtedy, pośród nieoficjalnych obchodów, nie brakowało, ale spontaniczna i wzruszająca. Ktoś wrzucił do grobu woreczek ziemi spod liceum, ktoś zaintonował „Boże, coś Polskę”, którą śpiewali wszyscy w radykalnej oczywiście wersji: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie...” A przecież nie był Wojciechowski żadnym opozycjonistą[6].
Kim kto jest? 125 warszawianek i warszawiaków, „Warszawski Kalendarz Ilustrowany 1963”, Wydawnictwo Warszawskiego Tygodnika Ilustrowanego „Stolica”, Warszawa 1962, s. 78.