Janek Pradera – poeta i obieżyświat, którego cały dobytek mieści się w worku niesionym na plecach – po rozstaniu z ukochaną, nazywaną przez niego Gałązką Jabłoni, zaszywa się w głębokiej puszczy Bieszczadów[1][2], żeby, jak to mówi: „trochę odtajać”. Zamieszkuje u babci Oleńki i podejmuje pracę przy wyrębie lasu. Pradera zaprzyjaźnia się z robotnikami z wyrębu: Peresadą, Wasylukiem, młodym Batiukiem. Ludzie ci są otwarci, przyjacielscy i szczerzy. Razem spędzają czas po pracy. Ukazane środowisko drwali dzieli się na postacie rubaszne i szorstkie (Peresada, Wasyluk, Bogdański, Kaziuk) oraz osoby refleksyjne, rozdarte (Pradera, Kątny)[2].
W bieszczadzkiej scenerii Janek prowadzi też nieustanny, wewnętrzny dialog ze swoją ukochaną. Rozmyśla nad niemożliwą miłością, targają nim dylematy moralne, radość życia oraz pokusa samobójstwa[2].
Pierwotnie reżyser Witold Leszczyński miał zamiar przenieść na ekran Siekierezadę przy udziale w tworzeniu filmowego scenariuszu Edwarda Stachury, jednak zgody nie wydały władze[2]. Ostatecznie adaptacji dokonano już po samobójczej śmierci pisarza[2]. Scenariusz oparto na dziele Stachury pt. Siekierezada albo Zima leśnych ludzi (1971) oraz częściowo na opowiadaniu Się (1977), z którego zaczerpnięto piosenkę pt. „Co warto”[3]. Realizację filmu podjął Zespół Filmowy „Perspektywa”[4].