Potyczka na polanie Huciska – starcie stoczone 16 lipca 1809 we wczesnych godzinach porannych na polanie Huciska. Była jedynym starciem zbrojnym ze zbójnikamitatrzańskimi, o którym dochowały się do współczesności szczegółowe informacje[1][2][3][4][5].
Tło zdarzeń
Rozbiory Polski przyczyniły się do znacznej intensyfikacji zjawiska zbójnictwa w Karpatach. Panujące niepokoje ułatwiały ucieczkę przed odpowiedzialnością prawną, a górskie bandy były zasilane przez dezerterów oraz unikających poboru. Służba w wojsku austriackim najpierw była dożywotnia, a od roku 1802 – dwunastoletnia, toteż budziła powszechną trwogę[2].
Chociaż na początku XIX wieku zbójnictwo tatrzańskie było najbardziej nasilone od strony Liptowa, nie brakowało także grup składających się z Podhalan[6]. Jedną z takich drużyn kierował z powodzeniem harnaś Stanisław Kubin – dokonał wielu udanych napadów, a okres jego działalności mógł rozciągać się nawet na kilkanaście lat[5]. Tak długie zbójowanie w warunkach karpackich było rzadkością[2].
7 lipca 1809 w Cichem drużyna Kubina zaatakowała dom Tomasza Tylki, stosunkowo bogatego wieśniaka. Zbójnicy próbowali zmusić go do wskazania skrytki z kosztownościami, torturując jego oraz jego żonę (między innymi przy użyciu rozżarzonego żelaza)[4]. Postępek ten wzbudził powszechne oburzenie, a po kilku dniach zorganizowano obławę na napastników. W nocy z 15 na 16 lipca banda została osaczona przez przeważające siły podczas hulanki na Huciskach[1].
Oddziałem dowodził Ignatz Görtler de Blumenfeld – leśniczy witowski i poroniński, pełnomocnik gubernatora Galicji; miał pod komendą nieznaną liczbę swoich pracowników leśnych. Współpracował z nim Andrzej Siuty, wójt Witowa. Przyprowadzeni przez Siutego górale (ochotnicza straż obywatelska), także w nieznanej liczbie, byli przeważnie niedostatecznie uzbrojeni[3][4].
Przebieg starcia
Po całonocnej obserwacji[3] Blumenfeld zdecydował się na atak około godziny czwartej nad ranem[5], kiedy było już stosunkowo jasno. Nie uzyskał jednak przewagi wynikającej z zaskoczenia, ponieważ jeden z młodszych zbójników pełnił wartę, na rozkaz Kubina powstrzymawszy się od spożycia alkoholu[4]. Drużyna przywitała atakujących zmasowanym ogniem, wskutek którego Andrzej Siuty zginął na miejscu. Blumenfeld i jeden z jego pracowników leśnych także otrzymali postrzały[4].
Górale towarzyszący obławie, widząc upadek swojego wójta, rozpoczęli nieskoordynowany odwrót, przez co proporcje sił odwróciły się. Leśniczy wraz z pomocnikami również musiał podjąć ucieczkę. Ostrzeliwując się podczas odwrotu, Blumenfeld trafił w płuca jednego z przeciwników – przypuszczalnie Józefa Łuszczka – który skonał po kilku godzinach lub dniach, ale zwycięstwo zbójników było całkowite[1]. Łącznie w czasie walki wystrzelono około pięćdziesięciu pocisków. Poważnie ranny i osamotniony, pełnomocnik gubernatora dopiero następnego dnia z trudem powrócił do Witowa[4].
Skutki zdarzeń
Drużyna Stanisława Kubina uniknęła rozbicia i utrzymała cenną dla siebie bazę w szałasachDoliny Chochołowskiej. Wydaje się, że jeszcze w następnym roku dokonywała napadów[1]. Ze względu na postępujące ucywilizowanie Podtatrza, położenie zbójników było jednak na dłuższą metę beznadziejne. Wiadomo, że spośród pozostałych członków bandy jeszcze dwóch zginęło w walce, a dwóch innych zgładził wymiar sprawiedliwości, natomiast losy harnasia są nieznane[5].
W latach 1816–1820, kiedy to rząd austriacki podjął bardziej zdecydowane działania, łącznie zabito w Tatrach około siedemdziesięciu zbójników[1]. Zjawisko to nigdy już się w pełni nie odrodziło i występowało odtąd tylko sporadycznie, aby w drugiej połowie XIX wieku całkowicie zaniknąć[2]. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że Blumenfeld wraz z innym ówczesnym leśniczym, Franciszkiem Kleinem, odegrali kluczową rolę w jego zwalczaniu[3].
Upamiętnienie
Na Huciskach znajduje się krzyż poświęcony pamięci Andrzeja Siutego, a na nieodległej Siwej Polanie – kamienna kapliczka wystawiona dla Józefa Łuszczka[3]. Zabytki te są uznawane za istotną atrakcję turystyczną Doliny Chochołowskiej[7]. Wiedza o przebiegu potyczki, kiedyś skąpa, została znacząco poszerzona, gdy 97-letni wówczas profesor Eugeniusz Waniek odnalazł podczas porządkowania prywatnego archiwum notatki sporządzone przez Blumenfelda, a wśród nich – szczegółowy szkic z pola walki[3]. Zainspirowany tym odkryciem, Tomasz Krzyżanowski napisał sztukę teatralną zatytułowaną Gombica Staska Kubina[5].
„Teczka Blumenfelda” – dane uczestników starcia
Wydobycie na światło dzienne wspomnianych notatek, czyli tak zwanej „teczki Blumenfelda”, było cennym zdarzeniem dla historyków i etnografów badających Podhale. Najważniejszym z odnalezionych dokumentów był szczegółowy rysunek drużyny zbójnickiej i pola walki. Ze względu na mnogość detali ubioru i fizjonomii należy przypuszczać, że austriacki leśniczy sporządził pierwszy szkic jeszcze w ramach nocnej obserwacji przed bitwą, a uzupełnił go do ostatecznego kształtu wkrótce potem, zapewne podczas rekonwalescencji po postrzale[3]. Rysunek z drobiazgowymi opisami pozwolił, między innymi, określić pełny skład osobowy grupy zbójników:
Stanisław Kubin – harnaś, pochodzący z Zakopanego;
↑ abcdZdzisławZ.PiaseckiZdzisławZ., Byli chłopcy, byli..., Kraków 1973, s. 20, 36-37, 66, 71.
↑ abcdefghMariaM.MadejowaMariaM., AnnaA.MlekodajAnnaA., MaciejM.RakMaciejM. (red.), Mity i rzeczywistość zbójnictwa na pograniczu polsko-słowackim w historii, literaturze i kulturze, Nowy Targ 2007, s. 87-99.