Działalność niepodległościowa w czasie I wojny światowej
Syn Mikołaja i Xawery z Falęckich. Uczęszczał do seminarium nauczycielskiego we Lwowie. Tam złożył maturę i był członkiem „Strzelca”. W 1911 ukończył kurs niższy (szkołę podoficerską), a rok później kurs wyższy (szkołę oficerską). Był jednym z 66 słuchaczy kursu wyższego odznaczonych przez Józefa Piłsudskiego znakiem oficerskim tzw. „Parasolem”.
20 listopada 1918 na czele 500 osobowego oddziału złożonego z członków IV Okręgu POW podporządkował się dowódcy Okręgowego Piotrkowskiego Pułku Piechoty, płk. Janowi Rządkowskiemu. Dwa dni później objął dowództwo II batalionu, w skład którego weszli członkowie POW. W szeregach pułku (10 grudnia przemianowanego na 26 pułk piechoty) uczestniczył w wojnie z bolszewikami. Wyróżnił się w czasie zagonu na Kowel.
W 1921 ukończył kurs informacyjny dla wyższych dowódców w Warszawie, a w latach 1922–1924 był słuchaczem III Kursu Normalnego Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie. W szkole pełnił funkcję starszego kursu. 1 października 1924, po ukończeniu kursu i uzyskaniu tytułu oficera Sztabu Generalnego, otrzymał przydział do Oddziału III Sztabu Generalnego WP[2]. W 1924 pełniąc służbę w Oddziale III SG WP był podwładnym płk. SG Franciszka Włada oraz pozostawał oficerem nadetatowym 26 pułku piechoty.
1 grudnia 1924 Prezydent RP Stanisław Wojciechowski, na wniosek ministra spraw wojskowych, gen. dyw. Władysława Sikorskiego, awansował go do stopnia podpułkownika ze starszeństwem z dniem 15 sierpnia 1924 i 56. lokatą w korpusie oficerów piechoty[3].
Według planów Naczelnego Wodza 22 Dywizja Piechoty Górskiej miała zostać przydzielona jako odwód do Armii „Łódź” gen. dyw. Juliusza Rómmla, lecz opóźnione wskutek zbyt późnego zmobilizowania oraz ciągłych bombardowań linii kolejowych transporty Dywizji nigdy nie dotarły do celu.
Wskutek katastrofalnej sytuacji w rejonie Częstochowy i próśb o odwody gen. bryg. Antoniego Szyllinga – dowódcy Armii „Kraków” – marszałek Edward Śmigły-Rydz skierował już 1 września będącą dopiero w rejonie Sandomierza dywizję do jego dyspozycji. Została ona zawrócona i skierowana pośpiesznymi transportami przez Kraków i ostatecznie wyładowana 2 i w nocy z 2 na 3 września w rejonie Olkusza. Przed tym wydzielono w celu wzmocnienia południowego odcinka frontu po batalionie z 5. i 6. pułku strzelców podhalańskich i skierowano do 156. pułku piechoty ppłk Ignacego Młyńca jako jego II i III batalion z niezmobilizowanej 45 Dywizji Piechoty Rezerwowej. Całość dywizji (bez dwóch batalionów z 5 i 6 pułku) pod dowództwem płk. Endela Ragisa rozwinęła się obronnie wokół Olkusza w oczekiwaniu na oddziały Grupy Operacyjnej „Śląsk” gen. bryg. Jana Jagmin-Sadowskiego i oddziały niemieckie z VIII Korpusu Armijnego. Od chwili przejścia oddziałów Grupy Fortecznej „Katowice” z GO „Śląsk” dywizja stanowiła najbardziej wysuniętą na północ wielką jednostką z Armii „Kraków” (nie licząc Krakowskiej Brygady Kawalerii, wkrótce odwołanej do ochrony skrzydła i mostów na Wiśle w Baranowie Sandomierskim). W ciężkich walkach opóźniających, w których 22 Dywizja ponosiła coraz większe straty, płk dypl. Endel-Ragis ze swymi oddziałami doszedł do Staszowa, gdzie drogę odwrotu zastąpił dywizjon rozpoznawczy z VII Korpusu Armijnego wzmocniony batalionem saperów zmotoryzowanych i czołgami z 5 Dywizji Pancernej. Płk Ragis, chcąc rozbić Niemców bezustannie zagrażających jego skrzydłu, uzyskał w końcu możliwość realizacji swych planów i po wielokrotnych prośbach wymógł na dowódcy Armii „Kraków” pozwolenie na uderzenie, jednakże tylko częścią dywizji. Płk Endel-Ragis, defetystycznie nastawiony do zaistniałej sytuacji, podzielił sztab swej dywizji i poszczególne grupy przydzielił do poszczególnych kolumn (sam znalazł się przy 5 pułku) oraz wydał nie rokujące powodzenia rozkazy do przebijania się. Dywizja w bardzo ciężkim nocnym boju rozbiła niemiecki oddział zaporowy niszcząc bardzo dużo sprzętu nieprzyjacielskiego i biorąc wielu jeńców, jednak poniosła bardzo ciężkie straty i nie mając w praktyce dowódcy uległa rozsypce (9/10 IX płk Ragis widząc lokalną klęskę oddziałów 5 pułku i myśląc, że to część totalnej klęski jego dywizji, (próbował popełnić samobójstwo strzelając do siebie z pistoletu). 6 pułk strzelców podhalańskich ppłk. Dobrzańskiego bardzo ciężko skrwawiony zdołał przedrzeć się przez linię frontu i po dalszym odwrocie przyłączył się do oddziałów Frontu Północnego za Wisłą, natomiast 2 pułk strzelców podhalańskich płk. Szlaszewskiego znakomicie dowodzony (był przy nim szef sztabu dywizji) przedarł się do własnych wojsk z GO „Śląsk” zbierając po drodze wielu rozbitków z 5. i 6. pułku. Reszta dywizji (5 pspodh., oddziały dywizyjne i większość artylerii została zniszczona przez wysłane na pomoc oddziałowi zaporowemu jednostki 5 Dywizji Pancernej. Mimo ciężkiej rany postrzałowej głowy pułkownik Endel-Ragis został odratowany przez medyków z jego dywizji, a następnie pod opieką lekarzy niemieckich zdołał odzyskać zdrowie.
Stanisław Abramowicz i Józef Kreis, Zarys historii wojennej 26-go Pułku Piechoty, Warszawa 1929, s. 6.
Lista oficerów dyplomowanych (stan z dnia 15 kwietnia 1931 r.), Sztab Główny WP, Warszawa 1931, s. 4.
Waldemar Strzałkowski, Życiorysy dowódców jednostek polskich w wojnie obronnej 1939 r., Endel-Ragis Leopold (1894–1943) [w:] Jurga Tadeusz, Obrona Polski 1939, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1990, wyd. I, ISBN 83-211-1096-7, s. 764.