John Quincy Adams urodził się 11 lipca 1767 w Braintree (obecnie Quincy), jako syn Johna i Abigail Adams[1]. John Quincy był drugim dzieckiem państwa Adams[1]. W wieku 14 lat porzucił szkołę i udał się do Petersburga, gdzie został sekretarzem posła amerykańskiego, Francisa Dany[2]. Chcąc kontynuować naukę, po roku pobytu w Rosji, Adams udał się do Holandii, a zaraz potem do Paryża, gdzie był naocznym świadkiem podpisania traktatu kończącego amerykańską wojnę o niepodległość[2].
W 1785 roku Adams wrócił do Stanów Zjednoczonych, by ukończyć studia[2]. Studiował prawo na Uniwersytecie Harvarda, które ukończył w dwa lata[2]. Następnie podjął pracę prawniczą w Newburyport, a w 1790 zdał egzamin zawodowy i mógł rozpocząć samodzielną praktykę[2]. Ponieważ ojciec zajmował wówczas stanowisko wiceprezydenta, młody Adams odmawiał przyjęcia państwowych posad, obawiając się zarzutów o nepotyzm[2].
Po powrocie do kraju rozpoczął działalność prawniczą, jednak już rok później został wybrany stanowym senatorem w Massachusetts[4]. Pomimo że oficjalnie był przedstawicielem Partii Federalistycznej, Adams często wchodził w konflikty z jej członkami i realizował własne zamierzenia, konfliktując się zarówno z macierzystym ugrupowaniem, jak i z Demokratycznymi Republikanami[4].
W latach 1803–1808 pełnił rolę senatora USA1. klasy z Massachusetts[4]. Po rezygnacji z mandatu (na skutek sporu z własnym ugrupowaniem), powrócił do zawodu prawnika i został wykładowcą na Harvardzie[4].
Jednym z pierwszych wyzwań, jakie musiał podjąć Adams, był spór z Hiszpanią o zachodnią granicę USA[6]. Nowy sekretarz stanu prowadził wówczas negocjacje z hiszpańskim posłem w Waszyngtonie, Louisem de Onisem[6]. Adams chciał, by przebiegała ona na granicy stanu Teksas, natomiast Hiszpanie postulowali, by znaczyła ją rzeka Rio Grande lub Kolorado[6]. Po nieudanej mediacji Anglii, 25 kwietnia 1818 Hiszpania uznała cesję Florydy, w zamian za ustępstwo w sprawie granicy oraz obietnicę nieingerencji w ruch wyzwoleńczy krajów latynoamerykańskich[6]. W wyniku ataku Andrew Jacksona na Florydę rozmowy zostały zerwane, ale dzięki działaniom Adamsa (wystosował on m.in. list z żądaniem, by Hiszpania kontrolowała plemiona indiańskie na Florydzie lub oddała teren dobrowolnie) rozmowy zostały wznowione[7]. Kolejnymi problemami w relacjach z Hiszpanią były propozycje unieważnienia nadania ziem na Florydzie, a także uznanie rewolucji w Ameryce Południowej[8]. Rząd hiszpański stopniowo łagodził swoje żądania i wystosowywał coraz bardziej kompromisowe propozycje, jednak Adams konsekwentnie podtrzymywał swoje ekspansjonistyczne wymogi[8]. Pakt pomiędzy sekretarzem stanu a posłem hiszpańskim został podpisany 22 lutego 1819 roku, w większości w formie wymaganej przez Stany Zjednoczone[8]. Zakładał on, że granica USA będzie biec przez rzekę Sabine do 42. równoleżnika i stamtąd do Oceanu Spokojnego[8]. Hiszpania wyrzekła się prawa do Oregonu, a także oddała Florydę Wschodnią, przy czym Stany Zjednoczone zajęły także Florydę Zachodnią[8]. Układ wymagał jednak ratyfikacji obu krajów – Kongres USA uczynił to niemal natychmiast, jednak król Hiszpanii podpisał go dopiero w 1820 roku[9]. Z powodu tak dużej zwłoki, powstał kolejny kryzys w relacjach pomiędzy oboma krajami[9]. Ostatecznie układ został ponownie przedstawiony w Kongresie, gdzie został przegłosowany 19 lutego 1821, a jego ratyfikacja przez króla Ferdynanda VII odbyła się 24 października 1820[10].
Adams sprzeciwiał się jednak interwencji w Ameryce Południowej, nie chcąc narazić się mocarstwom europejskim i wplątać kraj w kolejny konflikt[10]. Jednocześnie protestował przeciwko przekazaniu Kuby Wielkiej Brytanii, uważając to za działanie wrogie wobec Stanów Zjednoczonych[11]. Był zmuszony także negocjować z Rosją, która w 1821 roku zablokowała całe zachodnie wybrzeże USA[11]. W rzeczywistości car Aleksander I nie planował kolonizować tych terenów, jednak Adams uznał to za zagrożenie[11]. Szybko zostały podjęte rozmowy pokojowe, które zakończyły się 17 kwietnia 1824, kiedy to podpisano porozumienie, według którego południowa granica terenów rosyjskich przebiegać miała około 54. równoleżnika[11]. Jeszcze zanim rozpoczęły się rozmowy pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi, John Quincy Adams, wystosował do posła amerykańskiego w Rosji, Henry’ego Middletona instrukcje, mówiące że USA nie będzie ingerować w konflikty mocarstw europejskich (licząc w tej kwestii na wzajemność), a także że kontynent amerykański nie może być obiektem dalszej kolonizacji Europy[11]. Zawarte w liście tezy były podstawą do opracowania tzw. doktryny Monroego, której Adams był współautorem[11].
Kiedy kończyła się kadencja Monroego, Partia Federalistyczna była na tyle słaba, że nie potrafiła wystawić zgodnie kandydata, natomiast Partia Demokratyczno-Republikańska była podzielona i ostatecznie wystawiła aż czterech: Johna Quincy’ego Adamsa, generała Andrew Jacksona (senatora z Tennessee), sekretarza skarbuWilliama Crawforda oraz spikera Izby ReprezentantówHenry’ego Claya[12]. W głosowaniu powszechnym zwyciężył Jackson, natomiast Adams zajął drugie miejsce[12]. Wynik głosowania w Kolegium Elektorów pozostał nierozstrzygnięty, bowiem Jackson otrzymał 99 głosów (~38%), natomiast Adams – 84 głosy (~32%)[12]. Zgodnie z 12. poprawką do Konstytucji USA, gdy głosowanie w Kolegium nie jest rozstrzygające, prawo do wyboru prezydenta przechodzi na Izby Reprezentantów, tyle że głosuje się stanami[12]. Początkowo głosowanie także nie przynosiło rezultatów, więc Henry Clay (polityczny rywal Adamsa) wycofał swoją kandydaturę i poparł sekretarza stanu[13]. Dzięki temu Adams uzyskał głosy 13 z 24 stanów, przy 7 głosach dla Jacksona[13]. Zdaniem historyków Clay zdecydował się poprzeć Adamsa, dzięki zawartemu pomiędzy nimi porozumieniu, na mocy którego przyszły prezydent miał powołać Claya na stanowisko sekretarza stanu w swojej administracji[13]. Tak też się stało – gdy Adams objął urząd, mianował Claya sekretarzem stanu – na całą kadencję[13]. Na urząd wiceprezydenta został obrany John C. Calhoun, który otrzymał 182 głosy elektorskie[13].
Nowy prezydent, jako ekspansjonista, cieszył się, że do Unii dołączały kolejne stany, jednak jego celem było przede wszystkim skonsolidowanie tych, które już były zrzeszone i rozwinięcie ich pod względem gospodarczym[13]. Pomimo opozycji Kongresu, Adamsowi udało się przeforsować ustawy zwiększające wydatki na budowy dróg, usprawnienie infrastruktury czy badania zasobów naturalnych[13]. Dopilnował m.in. budowy kanałów pomiędzy rzeką Ohio a Chesapeake. Prezentował także postawę proindiańską i chciał, aby na zachodzie kraju wyznaczono specjalne strefy dla zamieszkania Indian, jednak pomysł ten spotkał się z dużym oporem w Kongresie i wniosek został odrzucony[13].
Jego proindiańska postawa i działania ponad interesami partyjnymi nie przysporzyły mu popularności, ani wśród polityków, ani wśród społeczeństwa amerykańskiego, dlatego kandydował w wyborach prezydenckich z ramienia Narodowej Partii Republikańskiej (frakcji wyłonionej z Partii Demokratyczno-Republikańskiej). Rywalem Adamsa był ponownie Andrew Jackson z Partii Demokratycznej[14]. Jackson wystąpił z serią oskarżeń pod adresem Adamsa, głównie ze względu na jego domniemany układ z Henrym Clayem[14]. Adams uważał, że nie powinien odpowiadać na zarzuty tego typu, co przyczyniło się do jego porażki, zarówno w wyborach powszechnych, jak i w Kolegium Elektorów, gdzie uzyskał 83 głosy, wobec 178 głosów Jacksona[14]. Podobnie jak jego ojciec, Adams zbojkotował uroczystość zaprzysiężenia swojego następcy[14].
Po opuszczeniu Białego Domu powrócił do rodzinnej posiadłości w Braintree. W 1830 roku został wybrany do Izby Reprezentantów. Do końca życia był jednym z najbardziej wpływowych jej członków[15]. Sprzeciwiał się wówczas urzędującemu prezydentowi Jacksonowi, choć potrafił poprzeć jego inicjatywy, które uważał za słuszne[15]. Konsekwentnie walczył o zniesienie niewolnictwa, dlatego też sprzeciwiał się aneksji Teksasu[15]. Z jego inicjatywy powstał m.in. Smithsonian Institution, a pierwsze obserwatorium astronomiczne nazwane zostało później jego nazwiskiem – Mount Adams[15].
W 1846 roku Adams doznał wylewu krwi do mózgu, w wyniku czego został sparaliżowany[15]. Cztery miesiące później jego stan zdrowia poprawił się, zatem były prezydent powrócił do prac w Izbie Reprezentantów[15]. 21 lutego 1848, w trakcie obrad, ponownie doznał apopleksji i stracił przytomność[15]. Został wówczas przeniesiony do pokoju spikera Izby, gdzie zmarł dwa dni później[15]. Został pochowany w Quincy[15].
Życie prywatne
John Quincy Adams poznał swoją przyszłą żonę, córkę konsula amerykańskiego, Louisę Catherine Johnson w Londynie[3]. Ich ślub odbył się 26 lipca 1797[3]. Adamsowie mieli trzech synów i córkę, która zmarła rok po narodzinach[3].