John Fitzgerald, który nazywany był „Jackiem”, uczęszczał do prywatnych szkół w Massachusetts, Connecticut i Nowym Jorku[2]. W lecie 1935 roku przebywał w Londynie, gdzie uczył się w Londyńskiej Szkole Ekonomii; zachorował tam na żółtaczkę[2]. Choroba spowodowała niemożność podjęcia studiów na Uniwersytecie w Princeton, więc zmuszony był przenieść się na Uniwersytet Harvarda, jesienią 1936 roku[2]. W 1938 roku wyjechał z ojcem i starszym bratem do Londynu, gdzie zbierał materiały do pracy dyplomowej, zatytułowanej Appeasement w Monachium[3]. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych obronił dyplom w czerwcu 1940 roku, a jego praca została opublikowana w formie książki pod tytułem Dlaczego Anglia spała?[3]. Jesienią 1941 wstąpił do Marynarki Wojennej i został skierowany na front II wojny światowej[3]. Wkrótce po zatopieniu kutra torpedowego, które miało miejsce na początku sierpnia 1943 roku w Cieśninie Blacketta, Kennedy powrócił do kraju[3]. Zachorował na malarię i odnowiła mu się kontuzja kręgosłupa[3]. W kwietniu 1945 został honorowo zdemobilizowany ze służby[3].
Kennedy zaczął myśleć o prezydenturze w 1956 roku, kiedy przebywał na leczeniu dolegliwości kręgosłupa na Florydzie[7]. W wyborach odbywających się w tym roku, kandydatem Partii Demokratycznej został Adlai Stevenson[7]. Kennedy walczył wówczas o nominację wiceprezydencką, jednak uzyskał ją Estes Kefauver[7]. Pomimo nieuzyskania nominacji, Kennedy pracował w sztabie wyborczym Stevensona, co przysporzyło mu popularności wśród bossów partyjnych[7]. Dwa lata później ponownie został wybrany na senatora[7].
Pod koniec października 1959 roku odbyło się zebranie rodziny i najbliższych współpracowników Kennedy’ego, na którym zdecydował się ubiegać o prezydenturę w wyborach w 1960 roku[7]. Oficjalnie jego kandydatura pojawiła się 2 stycznia 1960 roku[7]. Jego głównymi kontrkandydatami byli Estes Kefauver, Hubert Humphrey, Stuart Symington, i Lyndon B. Johnson[8]. Kennedy, jako katolik, był pod silnymi atakami bigoterii amerykańskiej, która zarzucała mu, że po objęciu urzędu prezydenckiego odda kraj we władanie papieżowi[9]. Aby odciąć się od ataków wielokrotnie powtarzał zdanie: „Nie jestem katolickim kandydatem na prezydenta. Jestem kandydatem Partii Demokratycznej na prezydenta, który, tak się złożyło, jest katolikiem”[8]. Szefem sztabu wyborczego mianował swojego brata – Roberta[8]. Na konwencji demokratów, odbywającej się w lipcu 1960 roku w Los Angeles, John Kennedy uzyskał nominację już w pierwszym głosowaniu[10]. Aby zapewnić sobie głosy na południu kraju, zaproponował wiceprezydenturę Teksańczykowi, Lyndonowi Johnsonowi[10]. Z ramienia Partii Republikańskiej wystartowali Richard Nixon wraz z Henrym Cabotem Lodge’m[10]. Duet demokratów oparł swój program wyborczy na polityce antykomunistycznej, wykorzystując wygranie wyścigu kosmicznego przez ZSRR (wysłanie pierwszego sztucznego satelity – Sputnika 1) i powstanie luki rakietowej[10]. Kennedy nazwał swoje postulaty planem „Nowych Horyzontów”[10]. W głosowaniu powszechnym obaj kandydaci zdobyli nieco ponad 34 miliony głosów, przy czym kandydat demokratów zdobył około 120 tysięcy głosów więcej od republikanina[9]. Była to najmniejsza różnica w historii wyborów amerykańskich prezydentów[11]. W Kolegium Elektorów Kennedy uzyskał 303 głosy przy 219 dla Nixona[12]. Został zaprzysiężony 20 stycznia 1961 roku[11].
Nie chcąc pozbawiać się szans na reelekcję w 1964 roku, nie chciał występować z inicjatywą ustawodawczą o desegregacji rasowej[14]. Wykonywał jednak pewne gesty w kierunku ludności czarnoskórej: mianował Afroamerykanów na różne stanowiska, popierał rejestrację czarnych wyborców, a także zapewnił ochronę federalną Martinowi Lutherowi Kingowi w czasie protestów w Alabamie w maju 1961 roku[15]. Zorganizował także eskortę federalną afroamerykańskim studentom, chcącym podjąć naukę na Uniwersytecie Mississippi (1962) a także umożliwił podjęcie nauki dwójce uczniów na Uniwersytecie Alabamy, których przyjęcie osobiście blokował gubernator Alabamy George Wallace (1963) – mimo to ustawę zakazującą dyskryminacji rasowej podpisał dopiero 2 lata po objęciu prezydentury[15]. Kongres uchwalił nowe prawo w 1964 roku, już po śmierci Kennedy’ego[15].
Największą aktywność prezydent wykazywał w dziedzinie polityki zagranicznej[16]. Wśród biografów panują spory, czy Kennedy był zwolennikiem polityki dialogu ze Związkiem Radzieckim, czy też popierał ostrą doktrynę antykomunistyczną[16]. Jego działania wskazują na balansowanie wokół obu idei, czego skrajnymi przykładami mogą być próba polepszenia relacji z państwami socjalistycznymi i blokada Kuby[16]. Osobiste zaangażowanie w sprawy międzynarodowe sprawiły, że w Stanach Zjednoczonych uważano, że Kennedy jest nie tylko prezydentem, ale też sekretarzem stanu[16]. W zakresie polityki wojskowej był zwolennikiem doktryny „elastycznego reagowania”[16].
Jednym z pierwszych wyzwań, z jakimi musiał się zmierzyć nowy prezydent była inwazja w Zatoce Świń, przygotowana jeszcze za czasów prezydentury Eisenhowera[17]. Były prezydent zatwierdził plan Centralnej Agencji Wywiadowczej, by przeszkolić i wyposażyć w broń półtora tysiąca kontrrewolucjonistówkubańskich i podjąć próbę obalenia Fidela Castro na Kubie[17]. Prezydent miał liczne zastrzeżenia do tego planu, jednak został wprowadzony w błąd przez szefa CIA Allena Dullesa, który zapewniał, że inwazja zakończy się pełnym sukcesem i nie ma zagrożenia politycznego[17]. By zapewnić większe bezpieczeństwo, Kennedy nie zgodził się na udzielenie wsparcia lotniczego[17]. Do ataku doszło 17 kwietnia 1961[17]. Akcja zakończyła się całkowitym niepowodzeniem – około stu kontrrewolucjonistów zginęło, a tysiąc dostało się do niewoli[17]. Część została uratowana przez US Navy[17]. W wyniku fiaska, Kennedy zdymisjonował szefa CIA i zarządził ścisłą kontrolę wojska i wywiadu[17].
W czerwcu 1961 roku nawiązał stosunki dyplomatyczne z I sekretarzem KPZRNikitą Chruszczowem, spotykając się z nim w Wiedniu[20]. Chruszczow przedstawił wówczas projekt traktatu pokojowego pomiędzy RFN i NRD[21]. Kennedy zgadzał się, że podpisanie memorandum umożliwiłoby współpracę pomiędzy Wschodem i Zachodem, jednak nie poruszył kwestii zjednoczenia Niemiec[21]. W sierpniu wokół Berlina Zachodniego powstał Mur, a prezydent wysłał do RFN 40 tysięcy żołnierzy i zmobilizował 250 tysięcy rezerwistów[20]. Kiedy w listopadzie w Stanach Zjednoczonych wizytował kanclerz RFNKonrad Adenauer, domagał się dostępu Niemiec do broni jądrowej[20]. Kennedy oświadczył wówczas, że USA jest przeciwne pomysłowi przekazywania jakiemukolwiek krajowi głowic atomowych, ale jednocześnie nie będzie ingerować, jeśli dane państwo będzie chciało pozyskać broń jądrową na własną rękę[20]. Wyrażał także zaniepokojenie remilitaryzacją NRD i zbyt dużym wpływem wojskowych w tym kraju, dlatego postanowił nie wycofywać wojsk z Berlina Zachodniego[20]. 26 czerwca 1963 roku, wizytując w Niemczech, Kennedy wygłosił przemówienie, w którym zawarł słynny cytat „Ich bin ein Berliner”[21].
Polityka antykomunistyczna Kennedy’ego objawiała się także w Azji Południowo-Wschodniej[22]. W 1962 roku udzielił zdecydowanego wsparcia prezydentowiWietnamu Południowego, Ngô Đình Diệmowi i wysłał tam 16 tysięcy doradców wojskowych, a następnie sprzęt i żołnierzy[22]. Podobna sytuacja miała miejsce w Laosie, gdzie prezydent planował przerzucić 5 tysięcy żołnierzy z sąsiadującej Tajlandii[22]. Ostatecznie strona amerykańska zgodziła się na rozejm i zrezygnowała z interwencji, koncentrując się na umocnieniu pozycji w Wietnamie Południowym[22].
W 1962 roku doszło do nagłego zaostrzenia relacji ze Związkiem Radzieckim, z powodu umieszczenia rakiet radzieckich na terytorium Kuby[17]. Wojskowi doradcy Kennedy’ego stanowczo domagali się zbrojnej interwencji, włącznie z użyciem broni jądrowej[17]. Prezydent jednak nie zgodził się na ten pomysł, obawiając się nieprzychylnej reakcji światowej opinii publicznej i 21 października 1962 roku postanowił ogłosić blokadę morską Kuby[17]. Chciał w ten sposób skłonić władze ZSRR do wycofania rakiet, co doprowadziło do najpoważniejszego kryzysu w relacjach amerykańsko-radzieckich po II wojnie światowej[23]. Obawiając się ataku odwetowego i realnej groźby wybuchu III wojny światowej, prezydent i jego brat Robert Kennedy sprzeciwiali się inwazji na Kubę[23]. Według sekretarza obrony Roberta McNamary 27 października prezydent zmienił zdanie; był gotów zaakceptować plan ataku na kubańskie bazy lotnicze i radzieckie wyrzutnie rakietowe[23]. Ostatecznie jednak, dzięki wymianie depesz dyplomatycznych z Chruszczowem i negocjacjom Roberta Kennedy’ego z ambasadorem ZSRR, Anatolijem Dobryninem, udało się zawrzeć porozumienie[23]. W jego myśl USA zadeklarowały, że nie dokonają w przyszłości inwazji na Kubę i wycofają wyrzutnie rakietowe z Turcji i Włoch, a w zamian Związek Radziecki wycofa rakiety z Kuby[23]. Kryzys kubański zakończył się 28 października[23].
Mimo deklaracji o niechęci wyposażania innych krajów w broń atomową, Stany Zjednoczone nie sprzeciwiły się pomysłowi dostarczenia tej broni armii NATO, gdy pojawił się na sesji Rady Paktu Północnoatlantyckiego, z inicjatywy RFN[24]. Jednak na początku grudnia 1962 roku, USA postanowiły zrezygnować z produkcji rakiet GAM-87 Skybolt, służących do przenoszenia ładunków jądrowych, która miała być sprzedawana Wielkiej Brytanii[25]. Rząd brytyjski musiał zaniechać produkcji pocisku Blue Streak, co spotkało się z antyamerykańskimi nastrojami w społeczeństwie angielskim[25]. Mimo takich działań Kennedy rozbudował arsenał jądrowy własnego kraju[26]. Oskarżając administrację Eisenhowera o powstanie luki rakietowej, nie potrafił powstrzymać wyścigu zbrojeń z ZSRR[26]. Dopiero 10 czerwca 1963 roku, zaproponował, by w ramach kontroli zbrojeń i rozbrojeń, zaniechać prób z bronią jądrową w atmosferze[27]. Nikita Chruszczow przychylił się do tego pomysłu[27]. Dzięki szybkim negocjacjom traktat podpisano 25 lipca, a w sierpniu prezydent skierował go do Senatu[27]. Izba wyższa ratyfikowała go 24 września[27].
Myśląc o reelekcji w 1964 roku, Kennedy zaplanował podróż po stanach zachodnich i południowych, by zapewnić sobie poparcie[27]. Najbardziej istotna dla niego była wizyta w Teksasie, który posiadał dużą reprezentację w Kolegium Elektorów[27]. 21 listopada odwiedził San Antonio, Houston i Fort Worth[28]. We wszystkich miastach został ciepło przyjęty, jednak następnego dnia miał wizytować w Dallas, które było nazywane „Miastem Nienawiści”[28]. Konserwatywna prasa oskarżała prezydenta o zdradę i sympatie komunistyczne[29]. W czasie przejazdu przez Ross Avenue w stronę Dealey Plaza kawalkada limuzyn prezydenta i gubernatoraJohna Conally’ego została ostrzelana około godziny 12.30[29]. Kennedy został trafiony w szyję i w głowę; Conally także został ranny[29]. Zaraz potem samochody skierowały się do Parkland Hospital, gdzie tuż po godzinie 13.00 orzeczono śmierć prezydenta[1]. Ostatniego namaszczenia udzielił mu ksiądz Oscar Hubert z kościoła Trójcy Świętej w Dallas[1]. Kennedy został pochowany 25 listopada na Cmentarzu Narodowym w Arlington[30].
Kilka godzin po zamachu aresztowano Lee Harveya Oswalda, którego oskarżono o zabójstwo prezydenta[1]. Dwa dni później Oswald został zastrzelony przez Jacka Ruby’ego w piwnicy komisariatu policji[30]. W celu wyjaśnienia śmierci Kennedy’ego powołano specjalną komisję, pod przewodnictwem prezesa Sądu Najwyższego, Earla Warrena[30]. 24 września 1964 roku komisja opublikowała raport, stwierdzający, że pomysłodawcą i jedynym zamachowcem był Lee Harvey Oswald[30]. Krytyka, jakiej poddano raport, spowodowała, że w 1976 roku Izba Reprezentantów powołała drugą komisję[30]. Po trzech latach komisja stwierdziła, że zamachowcem był Oswald, ale istniał także drugi, niezidentyfikowany strzelec[30]. Raport komisji głosił także, że prezydent padł ofiarą spisku, lecz nie wymieniał mocodawców zamachowców, wykluczając jedynie udział Związku Radzieckiego[31]. Na temat śmierci Kennedy’ego powstało także wiele teorii alternatywnych[31].
Zdrowie
W czasie studiów grywał w futbol amerykański, co spowodowało u niego trwały uraz kręgosłupa[3]. Bóle, które odczuwał, dały się we znaki w czasie, gdy zasiadał w Senacie[5]. W październiku 1954 przeszedł pierwszą operację, a w lutym 1955 kolejną[5]. Pierwsza spowodowała, że Kennedy był bliski śmierci, lecz ani ta, ani druga nie przyniosły efektu w postaci całkowitego wyleczenia[5]. Kontuzja, której doznał w 1961 roku, spowodowała, że codziennie odczuwał dotkliwy ból[7]. Według lekarki prezydenta, dr Janet Travell, miał on borykać się z wysoką gorączką, dolegliwościami żołądka, jelit i prostaty, ropniami i wysokim poziomem cholesterolu[32]. Przyjmował szereg leków, wśród których były kortykosteroidy, penicyliny, prokaina, fenobarbital, testosteron[32].
Był katolikiem[8]. Przez trzy lata spotykał się z duńską dziennikarką Ingą Arvad[34]. 12 września 1953 w Newport poślubił Jacqueline Bouvier, z którą miał troje dzieci: Caroline (ur. 1957), Johna Fitzgeralda juniora (ur. 1960) i Patricka Bouviera (ur. i zm. w 1963)[5]. Zdaniem biografów małżeństwo Kennedych nie było szczęśliwe i było zawarte z rozsądku[35][5]. Kennedy dopuszczał się licznych zdrad[5]. W czasie trwania małżeństwa z Jacqueline romansował m.in. z Marilyn Monroe[36], Marlene Dietrich[37], Judith Exner[38], Mary Pinchot Meyer[39] i sekretarką pierwszej damy, Pamelą Turnure[40]. Dyrektor Federalnego Biura Śledczego J. Edgar Hoover otrzymywał liczne raporty na temat życia seksualnego prezydenta[41].