Złożona z oddziałów walczących dotąd w Karpatach i dlatego zwana „Karpacką”. Jej ułani wsławiali się brawurową szarżą przeciwko wojskom rosyjskim podczas bitwy pod Rokitną 13 czerwca 1915.
21 września w Mszanie Dolnej legion rozwiązano. 5 dni później przysięgę złożyło jedynie 800 dawnych członków Legionu z kpt. Józefem Hallerem na czele. Z tych żołnierzy oraz dalszych ochotników utworzono 3 pułk piechoty. Dnia 26 września dołączyli do niego ochotnicy ze Śląska Cieszyńskiego oraz Podhala. Ślązacy, którzy sformowali w Cieszynie tzw. Legion Śląski w liczbie około 600 ochotników, wcieleni zostali do I batalionu 3 pułku Legionów Polskich. Około 250 sformowało 2 kompanię 3 pułku Legionów, na którego dowódcę wyznaczono Stefana Pasławskiego, a resztę rozdzielono po innych kompaniach. Dawnych komendantów Feliksa Hajduka oraz Jana Łyska mianowano podporucznikami dając im komendy I i IV plutonu, a Przepilińskiego mianowano porucznikiem i wyznaczono mu funkcję oficera prowiantowego 3 pułku[4].
Oddziały te, w liczbie około 9 tysięcy żołnierzy, zostały rzucone do komitatu marmaroskiego w celu wyparcia Kozaków, którym udało się przedostać przez przełęcz Pantyrską do Kotliny Panońskiej. Wojska były słabo uzbrojone, prawie w ogóle nie przeszkolone, brak było również należytego ekwipunku. Mimo tego udało im się pokonać silniejszego przeciwnika. Następnym zadaniem oddziałów dowodzonych przez gen. Karola Durskiego-Trzaskę (komendanta Legionów Polskich, który znajdował się przy oddziałach w Karpatach) było sforsowanie przełęczy Rogodze Wielkie i oczyszczenie z Rosjan doliny Bystrzycy znajdującej się już na terenie Galicji. Aby ten cel osiągnąć wybudowano z okrąglaków tzw. drogę Legionów – liczącą 6 km drogę etapową po zboczu o nachyleniu 15°. 19 października przekroczono przełęcz i rozpoczęto wyzwalanie Galicji. 23 października stoczono ciężki, trzygodzinny bój pod Pasieczną zmuszając Rosjan do odwrotu. W czasie następnych kilku dni opanowano m.in. Nadwórną, Tarnawicę Leśną, Przerośl, Fitków i Hwozd.
Jednakże już 29 października nastąpił koniec ofensywy na skutek przegranej krwawej bitwy pod Mołotkowem, gdzie stoczono zacięty bój z przeciwnikiem dysponującym dwukrotną przewagą w ludziach i trzykrotną w sile ognia. Niektóre kompanie straciły aż do 50% stanu bojowego. Po tej bitwie oddziały karpackie wycofano w rejon Rafajłowej, gdzie w listopadzie stoczono kilka potyczek. Warto dodać, że znajdujących się wtedy w Karpatach Wschodnich oddziałów polskich nie możemy jeszcze nazywać II Brygadą Legionów, gdyż II Brygada formalnie została sformowana dopiero na przełomie kwietnia i maja 1915 roku na Bukowinie. Co prawda wśród Polaków uzyskała już wówczas przydomek „karpackiej” lub „żelaznej” brygady, lecz formalnie takiej jednostki nie stanowiła.
26 listopada utworzono dwie grupy bojowe – pierwsza pod dowództwem gen. Trzaski-Durskiego została przerzucona 8 grudnia na Węgry w okolice Okörmezö, a następnie 10 stycznia 1915 roku przeniesiono ją na Bukowinę. Wsławiła się tam zdobyciem 22 stycznia głównego punktu oporu Rosjan na tym terenie – Kirlibaby. Natomiast druga grupa pod dowództwem ppłk Hallera pozostała w rejonie Rafajłowej. W styczniu toczyła ciężkie walki pod Zieloną i Rafajłową, z których na uwagę zasługuje odparcie w nocy 23/24 stycznia silnego ataku Rosjan na tę drugą miejscowość. W lutym grupa Hallera wzięła udział w ofensywie wojsk austro-węgierskich w kierunku Stanisławowa, która notabene rozpoczęła się przy temperaturze dochodzącej do −28 °C.
Po niemalże pół roku bezustannej walki w bardzo ciężkich terenach górskich oraz ekstremalnych warunkach klimatycznych oddziały karpackie były na skraju wyczerpania. W niektórych kompaniach pozostało jedynie po kilku żołnierzy. W związku z tym w połowie marca skierowano obie grupy na wypoczynek do Kołomyi, gdzie otrzymano nowoczesne uzbrojenie i dano żołnierzom czas na regenerację sił. W kwietniu brygada została przeniesiona na front bukowińsko-besarabski, tocząc przez cały maj działania pozycyjne. W czerwcu wywiązały się ciężkie walki pod Rarańczą, z których niezwykle istotnym epizodem była szarża 60 ułanów z 2 szwadronu 2 pułku wykonana 13 czerwca 1915 roku pod Rokitną. Oddział pod dowództwem rtm. Zbigniewa Dunin-Wąsowicza podjął się natarcia na trzy linie okopów rosyjskich, które bez powodzenia atakowała piechota. Ze stratą 15 ludzi w tym dowódcy dokonano bohaterskiego zdobycia dwóch linii okopów, jednakże sukces ten nie został w pełni wykorzystany przez austriackie oddziały piechoty. Po czerwcowych walkach w rejonie działań II Brygady nastąpił względny spokój aż do października, kiedy to jednostka ta została przeniesiona na Wołyń.
Walki na Wołyniu
W czerwcu 1916 armia rosyjska rozpoczęła przygotowania do ofensywy (tzw. ofensywa Brusiłowa). Będąca do tej pory w odwodzie II Brygada walczyła pod Łuckiem. W lipcu Rosjanie uderzyli całością sił. Legiony, w tym II Brygada, biły się pod Kostiuchnówką. Po bitwie oddziały legionowe wycofały się nad Stochód. II Brygada zajęła obronę w rejonie Rudki Miryńskiej. Przebywała tu do końca października.
Pod koniec sierpnia 1917 brygada została przerzucona pod Przemyśl, a następnie poszła na Bukowinę. Armia rosyjska w owym czasie ulegała coraz większemu rozkładowi. Działania wojenne ograniczały się do pojedynczej wymiany ognia. Prowadzone były rozmowy pokojowe „czerwonej” Rosji z państwami centralnymi. Wobec odmowy przyjęcia przez bolszewicka Rosję warunków Niemiec i Austro-Węgier, państwa centralne podpisały 9 lutego 1918 traktat z Ukrainą, na mocy którego m.in. przekazywano tej ostatniej Ziemię Chełmską.
W szeregach II Brygady układ ten potraktowano jako kolejny rozbiór Polski. W owym czasie stacjonowała ona na południowy zachód od Czerniowiec. Postanowiono przebić się przez front i iść na terytorium Rosji, gdzie formowały się polskie korpusy, przede wszystkim I Korpus gen. Dowbora-Muśnickiego na ziemi mińskiej[5]. 13 lutego brygada rozpoczęła marsz ku Czerniowcom i Rarańczy. Austriakom pozostawiono pismo o wypowiedzeniu posłuszeństwa. Nocą z 15/16 lutego[5] pułki piechoty pod Rarańczą torowały sobie drogę do opustoszałych okopów rosyjskich. Tabory i artyleria utknęły jednak i wzięte zostały przez Austriaków do niewoli. Internowano je w obozach w miejscowościach Huszt, Marmaros-Sziget, Szeklencze i Dulfalva. Przebiło się około 100 oficerów i 1500 szeregowych[5].
Spod Rarańczy brygada przeszła pod Chocim. Miejscowa rada żołnierska zażądała tam jej rozbrojenia. Brygada jednak kontynuowała marsz, klucząc między wojskami austriackimi i bolszewickimi. Z tymi ostatnimi weszła w układ, przekonując ich o demokratycznych stosunkach panujących w oddziałach. Zyskano tym życzliwość i pomoc w wyżywieniu, zapewniając sobie jednocześnie autonomię podejmowania decyzji[6]. Brygada siłą sforsowała Dniestr pod Żwańcem i dotarła pod Kamieniec Podolski. W Kamieńcu Podolskim nawiązano kontakt z komitetem polskim. Znajdował się też tam oddział żołnierzy polskich, którzy opuścili szeregi armii rosyjskiej.
27 lutego wojska państw centralnych ruszyły na wschód, zajmując tego dnia Kamieniec[6]. Armia rosyjska nie stawiała oporu, wycofując się bezładnie. Płk Haller zrezygnował wobec tego z marszu ku wojskom gen. Dowbora-Muśnickiego i wzdłuż lewego brzegu Dniestru ruszył ku Sorokom, ku oddziałom II Korpusu Polskiego[6]. 5 marca w Jarudze napotkano szwadron polskich ułanów[6]. 6 marca brygada stanęła pod Sorokami w rejonie ześrodkowania II Korpusu[6].
W II Korpusie
10 marca utworzono 5 Dywizję Piechoty pod dowództwem brygadiera Hallera, w skład której weszła Brygada Karpacka, a 15 marca przemianowano ją na 5 Dywizję Strzelców Polskich[7]. W czasie kilkudniowego postoju na przełomie marca i kwietnia 1918 w Humaniu zreorganizowano piechotę korpusu, z uwagi na niskie stany pułków. Bataliony legionowe przydzielono do pułków 4 i 5 Dywizji Strzelców Polskich. W ten sposób „żelazna” II Karpacka Brygada Legionów przestała istnieć[8].