Syn Tomasza Birkowskiego – majstra kuśnierskiego i Elżbiety – córki ławnika miejskiego. Od 1585 uczył się w Akademii Krakowskiej; stopień bakałarza uzyskał w 1587, a magistra w 1593. Dla dokończenia studiów odbył podróż zagraniczną do Włoch.
Tak sam określa rolę kaznodziei (z kazania na pogrzebie Piotra Skargi[1] – pisownia oryginalna):
Pierwszą ozdobą kaznodziei jest, iż w oczach ludzkich porywa się na ogień. Winien być jak ogień: czystym, jasnym i gorejącym.... Kapłani wnet jak aniołowie, wnet jak pioruny szybko i szeroko wolę boską roznoszą. Oni od Japonów, wysp filipińskich i Moluk, jakby na przechadzkę zbiegali. Non erat terra, quae se abconderet a calore eorum. Czyniła to wielka miłość, która skrzydła ogniste ich nogom przyprawowała.... Nie przez mowców słowa bożego państwo greckie zginęło. Błogo było Carogrodowi, gdy widział na mownicy Chryzostoma, Grzegorza i innych patryarchów. Nie stało tych – wnet Nestroyusze, Cerularyowie się wznieśli, którzy mówili dla pochlebstwa, dogody łaskom cesarskim i co innego przed oczyma mieli, niż prawdę
Towarzyszył królewiczowi w wyprawach wojennych (Moskwa, Chocim).
I jeszcze jeden fragment z kazania wygłoszonego podczas mszy dziękczynnej po zawarciu pokoju po bitwie pod Chocimiem[1] (pisownia oryginalna):
Synowie Korony i Litwy! którzyście dusze wasze nieśli na szańc z dobrej woli, błogosławcie panu.... Zraziliście nieraz ufce tureckie sercem waszem bohaterskiem.... Gdy mi przychodzą na myśl niektórzy żołnierze, którem widział z potrzeby do obozu przychodzące, zbroczone krwią pogańską i swoią, o! jako błogosławię pana, że mi dał widzieć syny kraju mego wielkie dzieła rycerskie odprawujące.
Był jednym z członków Rady Duchownej mającej doprowadzić do pokoju z dysydentami. Do 1634 r. przebywał w Warszawie. Następnie osiadł w Krakowie, gdzie pełnił funkcję przeora klasztoru.
Powszechnie podziwiany przez współczesnych i wysoko ceniony przez historyków. Mówca pełen życia, silnie poruszający słuchaczy. Największe uznanie zyskały jego kazaniapogrzebowe i obozowe. Są one cennym źródłem do poznania myśli i życia codziennego epoki staropolskiej.
Kwiaty z koron królewskich nieśmiertelne, abo pamięć Najjaśniejszego Monarchy Zygmunta III, króla polskiego i szwedzkiego, także Pamięć Najjaśniejszej Pani Konstancyi, królowej polskiej i szwedzkiej[2] – o Zygmuncie III Wazie (1632),