Do widzenia, do jutra

Do widzenia, do jutra
Gatunek

psychologiczny, melodramat[1][2]

Rok produkcji

1960

Data premiery

25 maja 1960

Kraj produkcji

Polska

Język

polski

Czas trwania

80 min

Reżyseria

Janusz Morgenstern

Scenariusz

Zbigniew Cybulski
Bogumił Kobiela
Wilhelm Mach

Główne role

Zbigniew Cybulski
Teresa Tuszyńska

Muzyka

Krzysztof Komeda

Zdjęcia

Jan Laskowski

Scenografia

Roman Mann

Kostiumy

Katarzyna Chodorowicz

Montaż

Janina Niedźwiecka

Produkcja

Jerzy Rutowicz
(kierownik produkcji)

Wytwórnia

Zespół Filmowy „Kadr”

Do widzenia, do jutrapolski czarno-biały film fabularny z roku 1960 w reżyserii debiutującego Janusza Morgensterna. Treścią filmu jest uczucie, jakie student Jacek (Zbigniew Cybulski) żywi do Margueritte (Teresa Tuszyńska), przygodnie poznanej córki francuskiego konsula w Gdańsku, która nie traktuje poważnie ich związku.

Głównym autorem scenariusza był Zbigniew Cybulski (wówczas animator satyrycznego teatrzyku Bim-Bom). Zdjęcia do filmu kręcono w całości w Trójmieście, a twórcy mieli na celu zdystansowanie się od tematyki politycznej na rzecz lżejszej, bardziej lirycznej. O ile pierwsze recenzje filmu były mieszane, z upływem czasu Do widzenia, do jutra odczytywano jako niespełnioną zapowiedź polskiego odpowiednika Nowej Fali.

Fabuła

Jacek, reżyser studenckiego teatrzyku w Gdańsku, spotyka Margueritte, córkę francuskiego konsula. Gdy ta prosi go, żeby potrzymał jej psa, Jacek okazuje zauroczenie Francuzką. Zaprasza ją do gry w tenisa, na co ona się zgadza, odjeżdżając luksusową limuzyną[3]. Odtąd oboje zaczynają regularnie się spotykać. Jacek okazuje się beznadziejnie zakochany w Margueritte, zaniedbując swoje własne obowiązki, lecz dziewczyna nie odwzajemnia uczucia[4]. Gdy podczas gry w tenisa pojawiają się dwaj przyjaciele Jacka, zdolni tenisiści i poligloci, Margueritte traci zainteresowanie Jackiem, ten zaś speszony szybko się ulatnia[3].

Gdy Jacek i Margueritte odwiedzają kościół, odgrywają scenę ślubu, a wówczas dziewczyna deklaruje, że nie na ochoty wychodzić za mąż, nie chce bowiem stracić swojej atrakcyjności. Pomimo nalegań ze strony Jacka, aby Margueritte została w Gdańsku, ta oznajmia mu, że opuści miasto[4]. Dziewczyna okłamuje Jacka słowami: „Do widzenia, do jutra”[5]. Pewnego dnia, gdy Jacek przychodzi do konsulatu, dowiaduje się, że Margueritte wyjechała bezpowrotnie. Jacek wraca do teatrzyku i do swych przyjaciół[4], lecz nie jest w stanie pogodzić się z utratą swojej miłości[6].

Obsada

Źródło: Filmpolski.pl[7]

Produkcja

Scenariusz

Jeszcze latem 1958 roku kierownik Zespołu Filmowego „Kadr”, Tadeusz Konwicki, zasugerował Januszowi Morgensternowi nakręcenie filmu wolnego od treści politycznych[8]. Podczas zdjęć do Popiołu i diamentu (1958) Andrzeja Wajdy Morgenstern, pełniąc funkcję drugiego reżysera, zaproponował stworzenie takiego filmu Zbigniewowi Cybulskiemu, z którym był zaprzyjaźniony[9]. W wolnych chwilach Cybulski wraz z aktorem Bogumiłem Kobielą pisał nowelkę będącą podstawą przyszłego filmu. Z biegiem czasu Cybulski coraz bardziej angażował się w projekt, nadając scenariuszowi autobiograficzny ton. Pierwowzorem dla postaci Margueritte była bowiem Françoise Buron, córka konsula francuskiego w Polsce, która była zachwycona występami Cybulskiego w ramach gdańskiego teatrzyku Bim-Bom. Aktor darzył ją przelotnym uczuciem i adorował ją aż do momentu, gdy Françoise wyjechała z Gdańska, by już się w nim nie pojawić[10].

Konwicki pomógł Cybulskiemu w pozytywnym zaopiniowaniu projektu przez Komisję Ocen Scenariuszy, dodając do autorów scenariusza nazwisko znanego podówczas literata, Wilhelma Macha. Komisja zatwierdziła scenariusz i skierowała go do realizacji w kwietniu 1959 roku[11]. Już w czerwcu tego samego roku Cybulski, Morgenstern i operator Jan Laskowski zaczęli szkicować scenorys przyszłego filmu. Jednakże Cybulski przerzucił ciężar zarysowania projektu na Morgensterna i Laskowskiego, gdyż przygotowywał się do kolejnych ról ekranowych i scenicznych[12].

Realizacja

Do widzenia, do jutra był debiutanckim dziełem zarówno dla Morgensterna, jak i dla kompozytora Krzysztofa Komedy, który podczas prac nad stroną dźwiękową nadał filmowi klimatu liryczno-jazzowego. Jak pisał Marek Hendrykowski, „kompozycje ze ścieżki dźwiękowej Do widzenia, do jutra do dzisiaj urzekają delikatnością brzmienia, zmiennością nastroju i tak charakterystycznym dla całej jego twórczości rodzajem liryki jazzowej, której był niezrównanym mistrzem”[13]. Do współpracy Morgenstern zaprosił również takie osoby jak: Jacek Fedorowicz, Włodzimierz Łajming, Tadeusz Chyła, Roman Polański, Adam Pawlikowski, Grażyna Muszyńska, Barbara Baranowska oraz kostiumograf Katarzyna Chodorowicz. W roli Margueritte wcieliła się Teresa Tuszyńska, natomiast dublerką jej głosu ekranowego była Eleanora Kałużyńska[14].

Willa Hestia przy ul. Władysława IV 3/5 w Sopocie – filmowy dom konsula[15]

Zdjęcia rozpoczęły się w sierpniu 1959 roku w Trójmieście, a ekipa filmowa budziła spore zainteresowanie ze strony dziennikarzy. Pytany przez Jerzego Peltza o swój film, Morgenstern stwierdził:

Robimy film o miłości, gatunek raczej nieznany w naszej dzisiejszej kinematografii i przez to trudny, zwłaszcza w uchwyceniu specyficznego lirycznego klimatu. Chcemy pokazać, że między młodymi ludźmi może się wywiązać uczucie szlachetne, czyste, że nasza młodzież nie jest tak zepsuta i cyniczna – jak się powszechnie sądzi[16].

W ten sposób, jak zauważał Hendrykowski, Do widzenia, do jutra ze swoją delikatnością w przedstawieniu uczucia między kobietą a mężczyzną przeciwstawiał się tendencji w kinie europejskim ku coraz śmielszym obyczajowo realizacjom[17]. Również sam Cybulski przyznawał, że film był „naszą reakcją na pokazywanie młodzieży w sposób jednoznaczny, że jest cyniczna, bezideowa, że się narkotyzuje, zajmuje jedynie erotyką”[18]. Do rozsławienia filmu przyczyniła się również debiutująca w roli aktorskiej modelka Teresa Tuszyńska, która swoją urodą i wdziękiem przyciągała uwagę mediów[19].

Jako plenery dla filmu posłużyły: Gdańsk (bazylika Mariacka, Długi Targ, nabrzeże Motławy w okolicach Targu Rybnego, targowisko przy Hali Targowej na pl. Dominikańskim, Biskupia Górka), Sopot (nieistniejący od 1980 budynek Biura Wystaw Artystycznych koło ul. Bohaterów Monte Cassino, Willa Hestia przy ul. Władysława IV 3), Gdynia (korty tenisowe Klubu Tenisowego Arka przy ul. Ejsmonda)[7]. Premiera filmu odbyła się 25 maja 1960 w kinie „Atlantic” w Warszawie[20].

Odbiór

Janusz Morgenstern, reżyser filmu (2008)

Recenzje Do widzenia, do jutra były mieszane. W złośliwej recenzji dla „Ekspresu Wieczornego” Bohdan Węsierski określił film Morgensterna i Cybulskiego mianem „ślicznej bajeczki dla nowoczesnych pensjonarek z pretensjami do czegoś lepszego i z dialogami, które w kontekście całości brzmią jak operetkowe arie”[21]. Stanisław Grzelecki opisywał film w podobnym tonie, zarzucając wręcz twórcom „za [...] mało liryzmu”[21]. Alicja Helman z pisma „Ekran” krytykowała film za przerost melodramatyzmu i jego przeznaczenie wyłącznie dla młodzieży[22]. Jerzy Eljasiak na łamach „Sztandaru Młodych” miał mieszane uczucia na temat Do widzenia, do jutra, wytykając twórcom infantylizm, lecz doceniając „świeże, nowe, interesujące” podejście do tematu uczuć miłosnych[23]. Natomiast Aleksander Jackiewicz z „Trybuny Ludu” narzekał, że film reprezentuje eskapistyczną wizję świata przedstawionego, pełną „snobizmu” i „infantylizmu”[24].

Były też pojedyncze gesty poparcia dla filmu. Krzysztof Teodor Toeplitz dla tygodnika „Świat” pisał, że w Do widzenia, do jutra znalazła się garść interesujących obserwacji na temat klimatu obyczajowego, w jakim przebiega dramat miłosny przynajmniej części obecnej młodzieży[25]. Bolesław Michałek na łamach „Nowej Kultury” stwierdził, iż „Film jest zręcznie zrobiony, chciałoby się powiedzieć elegancki. Pełen wdzięku i lekkości”[26]. Jerzy Płażewski dla „Tygodnika Kulturalnego” pisał, iż „swe liryczne zadanie rozwiązał Morgenstern z rzadkim jak na debiutanta smakiem, zachowując na ogół równowagę”[21].

Z perspektywy czasu Stanisław Ozimek zaznaczał, że w filmie „strzępy [...] spontanicznych dyskusji o prawie młodych do szyderstwa i ironii, lirycznej skargi i rewaluacji prostych uczuć”, zwiastowały zjawisko „nowej fali” w polskiej kinematografii[27]. Również zdaniem Miłosza Stelmacha „epizodyczna struktura, młodzieżowa tematyka, liryczno-komediowa tonacja” oraz odniesienia do rzeczywistości trójmiejskich teatrzyków przybliżały film Morgensterna do pierwszych utworów François Truffauta[28]. Także Piotr Śmiałowski pisał, że za sprawą zatarcia granic między filmową fikcją a rzeczywistą kulturą teatrzyków Bim-Bom i Co To „reżyser stworzył własną, osobistą wersję nowej fali”[29]. Rafał Syska również wskazywał tropy nowofalowe, uwypuklając najwyraźniejsze zalety filmu następującymi słowy:

Być może największą wartością Do widzenia, do jutra jest pięknie odmalowane – choć świadomie koloryzowane – tło, znakomicie uchwycony klimat końca lat pięćdziesiątych. Morgenstern pozostanie twórcą umiejętnie cyzelującym wątki drugoplanowe, wzbogacającym główny temat o celne obserwacje – przedstawione niby przypadkiem, z ogromnym wyczuciem i skromnością[30].

Nagrody

Rok Instytucja Nagroda Nominowani Wynik[7]
1961 Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Melbourne Srebrny Bumerang Jan Laskowski Wygrana
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Stanford Nagroda za reżyserię Janusz Morgenstern Wygrana

Zobacz też

Przypisy

  1. Do widzenia, do jutra w bazie filmpolski.pl
  2. Goodbye, Till Tomorrow [online], MUBI [dostęp 2019-03-31] (ang.).
  3. a b Ostrowska i Rydzewska 2007 ↓, s. 190.
  4. a b c Do widzenia, do jutra..., [w:] Waldemar Piątek (red.), Leksykon polskich filmów fabularnych, Warszawa 1996 [dostęp 2019-03-28].
  5. Nawój 2012 ↓, akap. 7.
  6. Korczyński 2020 ↓, akap. 1-2.
  7. a b c Do widzenia, do jutra w bazie filmpolski.pl
  8. Hendrykowski 2012 ↓, s. 17.
  9. Hendrykowski 2012 ↓, s. 18.
  10. Hendrykowski 2012 ↓, s. 18–19.
  11. Hendrykowski 2012 ↓, s. 24.
  12. Hendrykowski 2012 ↓, s. 25–26.
  13. Hendrykowski 2012 ↓, s. 33–35.
  14. Hendrykowski 2012 ↓, s. 36, 45.
  15. Zakręcona filmowa wycieczka. trojmiasto.pl, 1 września 2010.
  16. Hendrykowski 2012 ↓, s. 60.
  17. Hendrykowski 2012 ↓, s. 70.
  18. Pryzwan 2012 ↓, s. 65.
  19. Hendrykowski 2012 ↓, s. 95–97.
  20. Magdalena Miśka-Jackowska, O Atlanticu na dziewięćdziesiąte, oby nie ostatnie, urodziny [online], Miesięcznik Kraków i Świat, 2 października 2020 [dostęp 2022-12-05] (pol.).
  21. a b c Hendrykowski 2012 ↓, s. 121.
  22. Hendrykowski 2012 ↓, s. 124.
  23. Hendrykowski 2012 ↓, s. 125.
  24. Hendrykowski 2012 ↓, s. 128.
  25. Hendrykowski 2012 ↓, s. 126.
  26. Hendrykowski 2012 ↓, s. 127.
  27. Ozimek 1980 ↓, s. 164.
  28. Stelmach 2015 ↓, s. 64.
  29. Śmiałowski 2018 ↓, s. 109.
  30. Syska 2004 ↓, s. 30.

Bibliografia

  • Marek Hendrykowski, Do widzenia, do jutra, Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM, 2012.
  • Odys Korczyński, DO WIDZENIA, DO JUTRA. Deszcz, który zasłonił naszą miłość [online], film.org.pl, 8 stycznia 2020, s. 2 [dostęp 2024-09-12] (pol.).
  • Ewa Nawój, Do widzenia, do jutra [online], Culture.pl, grudzień 2012 [dostęp 2024-09-12].
  • Elzbieta Ostrowska, Joanna Rydzewska, Gendered discourses of nation(hood) and the West in Polish cinema, „Studies in European Cinema”, 4 (3), 2007, s. 187–198, DOI10.1386/seci.4.3.187_1 [dostęp 2024-09-12] (ang.).
  • Stanisław Ozimek, Od wojny w dzień powszedni, [w:] Jerzy Toeplitz (red.), Historia filmu polskiego, t. 4, Warszawa: Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, 1980, s. 129–198.
  • Mariola Pryzwan, Cybulski o sobie, Kraków: Wydawnictwo MG, 2012.
  • Miłosz Stelmach, Miłość jest na dnie wszystkiego. Melodramat egzystencjalny, „Kwartalnik Filmowy”, 89–90, 2015, s. 56–68.
  • Rafał Syska, Janusz Morgenstern: w pułapce teraźniejszości, [w:] Grażyna Stachówna, Joanna Wojnicka, Autorzy kina polskiego, t. 1, Kraków 2004, s. 29–45.
  • Piotr Śmiałowski, Niewidzialne filmy, uparci debiutanci, Kraków: Universitas, 2018.

Linki zewnętrzne