Związek Polaków w Niemczech (ZPwN, niem.Bund der Polen in Deutschland e.V.[1][2]) – organizacja polonijna w Niemczech, istniejąca od 1922 roku.
Historia
Organizacja została założona 27 sierpnia 1922 roku. Jej siedzibą do września 1939 roku była nieruchomość znajdująca się w Berlinie pod adresem Potsdamerstraße 118b, Berlin W35[3]. Zgodnie z pruskimi przepisami dopiero po zatwierdzeniu statutu, co nastąpiło 3 grudnia 1922 roku, Związek mógł formalnie rozpocząć działalność. Pierwszym prezesem związku został Stanisław Sierakowski, jego zastępcą Stanisław Kunca, a kierownikiem naczelnym dr Jan Kaczmarek z Westfalii[4]. W nowo powstałym związku główną rolę odgrywał Jan Baczewski, przedstawiciel mniejszości polskiej z terenów Prus Wschodnich, oraz Jan Kaczmarek[5]. Długoletnim radcą prawnym i syndykiem Związku był Brunon Openkowski.
6 marca 1938 r. podczas I Kongresu Związku Polaków w Niemczech, który się odbył w Teatrze Ludowym (Theater des Volkes) w Berlinie, uchwalono Pięć prawd Polaka, które stanowiły ideową podstawę działalności związku. W Kongresie wzięło udział 5 tys. delegatów.
Z chwilą wybuchu II wojny światowej rozpoczęły się aresztowania członków. Na podstawie Rozporządzenia Rady Ministrów dla obrony III Rzeszy z dnia 27 lutego 1940 r.[6] związek został zdelegalizowany, a jego majątek skonfiskowany. Część działaczy rozstrzelano, a ok. 1200 członków uwięziono w obozach koncentracyjnych. Całkowitą liczbę prześladowanych szacuje się na co najmniej 2000 osób[7].
Straty materialne poniesione przez polską mniejszość narodową w Niemczech spowodowane konfiskatą majątku wyceniane są na co najmniej 8,45 miliona reichsmarek[8].
Po wojnie w 1945 roku związek wznowił działalność w zachodniej strefie okupacyjnej Niemiec. W 1950 roku ZPwN został zarejestrowany w RFN, początkowo z siedzibą we Frankfurcie nad Menem, a od 1956 roku siedzibą Związku Polaków w Niemczech jest Bochum. W 1950 roku, w wyniku rozłamu na tle stosunku do komunistycznych władz ówczesnej Polski, powstał Związek Polaków „Zgoda”, utrzymujący stosunki z PRL. Do chwili obecnej Polacy nie odzyskali oficjalnego statusu mniejszości narodowej w Niemczech, który został im odebrany przez nazistowskie władze III Rzeszy[9][10][11][12].
Organizacja i liczebność
Pierwotnie ZPwN podzielono na cztery dzielnice, które organizowano od grudnia 1922 roku do października 1923 roku. Pierwsza ukonstytuowała się Dzielnica III, 24 grudnia 1922 roku w Bochum. Jej prezesem został Stanisław Kunca, a w skład zarządu weszli Michał Wesołowski, Wacław Jankowski, Jan Drukarczyk i Franciszek Mąka. Jako druga, 1 stycznia 1923 roku powstała Dzielnica IV z siedzibą w Olsztynie. Jej prezesem został ksiądz Wacław Osiński, a kierownikiem Jan Baczewski. Dzielnica II założona została 14 stycznia 1923 roku w Berlinie. Jej prezesem został Andrzej Zydora a kierownikiem Paweł Ledwolorz. Dzielnica I ukonstytuowała się 18 lutego 1923 roku w Bytomiu (siedzibę przeniesiono do Opola). Jej prezesem został Kazimierz Malczewski, a kierownikiem Stefan Szczepaniak. 10 października 1923 roku jak ostatnią wyodrębniono Dzielnicę V z siedzibą w Złotowie obejmującą tereny Pogranicza, a w 1928 roku przyłączono Dolny Śląsk do I Dzielnicy. Jej prezesem został ksiądz dr Bolesław Domański, a kierownikiem Izydor Maćkowicz[4].
Liczebność organizacji była zmienna. Według powojennych szacunków dokonanych na podstawie zachowanych archiwów w połowie 1924 roku organizacja liczyła ok. 32 000 osób. Według zachowanych danych liczba członków organizacji wynosiła w poszczególnych dzielnicach organizacyjnych:
Dzielnica I z siedzibą w Opolu (obejmowała tereny Śląska Opolskiego) – 5100 członków zgrupowanych w 104 kołach co dawało w sumie 16,5% ogólnej sumy członków organizacji,
W 1933 roku związek za swój symbol przyjął znak rodła zaprojektowany przez polską artystkę Janinę Kłopocką[14].
Kapituła Znaku Rodła
26 marca 2014 roku uchwałą Zarządu Głównego Bund der Polen in Deutschland e.V. powołano Kapitułę Znaku w celu pełnienia roli Depozytariusza Znaku Rodła, przyjmując zadanie strzeżenia i promowania tradycji powstania Rodła, jego funkcjonowaniem i znaczeniem wśród Polonii, bezpośrednio nawiązując do roli jaką Związek Polaków w Niemczech odgrywał na polu działalności społecznej, poprzez kontynuowanie poczucia jedności wśród Polonii niemieckiej, zebranej pod Znakiem Rodła.
Działalność
Związek prowadził działalność kulturalną, gospodarczą i polityczną, miał swoich reprezentantów w Sejmie pruskim, sejmikach krajowych i radach miejskich. Organizacja angażowała się w ochronę interesów polskiej mniejszości narodowej w Niemczech, a także w ochronę polskiego dziedzictwa kulturowego jakie znajdowało się w granicach Niemiec. Dzięki ostrym sprzeciwom polskiego mieszczaństwa w Opolu oraz działaczy związku, udało się dla przykładu zachować niektóre elementy średniowiecznego Zamku Piastowskiego w Opolu, tzw. Wieżę Piastowską[15].
Z inicjatywy Związku Polaków w Niemczech oraz Związku Spółdzielni Polskich w Niemczech w 1933 powstał Centralny Bank Spółdzielczości Polskiej, tzw. Bank Słowiański z siedzibą w Berlinie, będący centralą finansową wszystkich spółdzielni polskich w Niemczech. Jego obroty na rok przed wybuchem wojny wynosiły 30 426 000 reichsmarek[16]. W okresie III Rzeszy zarządzali nim dyrektor Franciszek Lemańczyk(inne języki) i J. Malewski. Bank ten odegrał bardzo ważną rolę w utrzymaniu i rozszerzeniu polskiego stanu posiadania w Niemczech oraz konsolidacji niemieckiej Polonii. Instytucja ta została zlikwidowana w 1939 roku po agresji na Polskę. Dzięki prężnej działalności niemiecka Polonia miała wówczas swoje struktury gospodarcze, spółki rolno-handlowe, spółdzielnie i zjednoczenia zawodowe, drukarnie, gazety, szkoły, bursy, instytucje opieki socjalnej, stowarzyszenia kulturalne, zespoły artystyczne oraz kluby sportowe.
10 listopada 1937 roku Bank Słowiański wybudował Polskie gimnazjum w Kwidzynie, które było prywatną szkołą z planem nauczania uczelni wyższej oraz z polskim językiem jako językiem wykładowym. Od początku władze niemieckie utrudniały realizację tego projektu. Nie zgodziły się na umiejscowienie szkoły w centrum Kwidzyna przy placu Kornmarktstraße i przesunęły lokalizację na przedmieścia miasta przy ulicy Dousstraße. Chociaż budowę obiektu zakończono już w 1936, to jednak zezwolenia udało się uzyskać dopiero 31 października 1937. W latach 1934–1937 Związek Polaków w Niemczech oraz Związek Towarzystw Szkolnych w Niemczech przeprowadził blisko 100 interwencji w niemieckich urzędach w sprawie otwarcia polskiej szkoły w Kwidzynie.
Członkowie Związku zajmowali się także katalogowaniem przestępstw oraz aktów bezprawia dokonywanych w Niemczech na członkach mniejszości polskiej, udzielały pomocy poszkodowanym i ich rodzinom oraz reprezentowały ich interesy przed wymiarem sprawiedliwości w Republice Weimarskiej oraz w III Rzeszy. Jednym z przykładów była interwencja w sprawie morderstwa dokonanego przez członków pięcioosobowej faszystowskiej bojówki SA z Rokitnicy, którzy 9 sierpnia 1929 roku w miejscowości Potępa zamordowali powstańca śląskiego oraz działacza komunistycznej partii Niemiec Konrada Piecucha. SA-mani pobili go do nieprzytomności gumowymi pałkami oraz kijami bilardowymi, a potem, na oczach jego matki i brata, Reinhold Kotisch zastrzelił go z pistoletu. Co prawda początkowo, w wyniku rozprawy sądowej bojówkarzy skazano na karę śmierci, to wyroku nie wykonano, a zamieniono na więzienie. Obrońca bojówkarzy Hans Frank argumentował, że czyn jakiego się dopuścili oskarżeni zasługuje na pochwałę, ponieważ po pierwsze SA-mani „dwojako zasłużyli się Rzeszy niemieckiej, zabijając po pierwsze Polaka, a po drugie komunistę”. Obrony zbrodniarzy podjął się nawet sam Adolf Hitler, który na łamach prasy hitlerowskiej apelował do skazanych „Moi towarzysze! W obliczu tego potwornego krwawego wyroku łączę się z Wami w uczuciu bezgranicznego przywiązania. Wasze uwolnienie staje się od tej chwili sprawą naszego honoru, a walka z rządem, za którego ten wyrok został wydany naszym obowiązkiem”. Incydent ten został opisany w pamiątkowej księdze śląskiej SA – „Ehrenbuch” w następujący sposób: „W małej wiosce Potępie żył wciąż jeszcze łobuz Piecuch, komunista i powstaniec, który już w roku 1921, w okresie wielkiej tragedii Górnego Śląska, zdradził swoją ojczyznę i był jednym z najgorszych agitatorów. Kilku dzielnych SA-manów nie wytrzymało tego dłużej i Piecucha dosięgnął w końcu zasłużony los”. Związek Polaków w Niemczech złożył w Genewie skargę do Ligi Narodów, ale nie odniosła ona żadnego skutku wobec słabości Ligi. W drugi dzień po dojściu Hitlera do władzy, 1 lutego 1933 roku uroczyście uwolniono z więzienia odpowiedzialnych za morderstwo Piecucha.
Rozwój związku przypadł na trudny dla wszelkich mniejszości czas rozwoju nazizmu w Niemczech. Od początku działacze organizacji byli prześladowani, chociaż Hitler tolerował jej działanie w III Rzeszy, obawiając się, że w razie ostrzejszych represji władze w Polsce ograniczą również prawa mniejszości niemieckiej na terenie II RP. Wielu polskim działaczom, którzy otrzymali powołanie do Wehrmachtu, Gestapo wbijało pieczątkę „Achtung Pole!” – Uwaga Polak!. We wrześniu 1937 roku Gestapo zakazało członkom Związku Harcerstwa Polskiego w Niemczech noszenia mundurów harcerskich i lilijki z Rodłem oraz dekorowania zbiórek biało czerwonymi barwami[17].
W okresie międzywojennym dochodziło do wielu ataków oraz szykan wobec członków mniejszości polskiej na terenie III Rzeszy.
Na Śląsku Opolskim w miejscowości Wielkie Borki dnia 30 listopada 1938 roku nieznani sprawcy o godzinie 22:15 dokonali napadu na lokal polskiej szkoły, w chwili gdy odbywało się tam spotkanie Towarzystwa Młodzieży Polsko-Katolickiej. Sprawcy wybili kamieniami 6 szyb. Z kolei opolskie Gestapo nakazało proboszczowi Melcowi ze Starego Koźla opuszczenie terenu niemieckiego Górnego Śląska do dnia 12 stycznia 1938 roku. Zakaz dotyczył również osiedlenia się na terenie przygranicznym. W sprawie wydalenia księdza ZPwN interweniował u prezydenta rejencji w Opolu, a w wyniku braku reakcji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Rzeszy i Prus.
Wszyscy członkowie Związku Polaków w Niemczech wpisywani byli na specjalną listę „wrogów Rzeszy”, tzw. Sonderfahndungsbuch Polen, przygotowaną przez kontrwywiad służby bezpieczeństwa SS, tzw. Sicherheitsdienst w Berlinie. Na jej podstawie przeprowadzano masowe aresztowania polskiej inteligencji oraz dokonywano czystek etnicznych ramach w operacji Tannenberg i Intelligenzaktion. Władze niemieckie przygotowały jeszcze przed wojną policyjne tzw. „akcje specjalne”, wymierzone w mniejszość polską zamieszkałą na terenie Niemiec. W piątek 25 sierpnia 1939 roku niemiecka policja aresztowała wszystkich uczniów polskiego gimnazjum w Kwidzynie w wieku od lat 9 do 17, których wraz z nauczycielami skierowano do tzw. „obozu ochronnego”. Z chwilą wybuchu II wojny światowej Związek został zdelegalizowany przez władze III Rzeszy, jego majątek skonfiskowany, część działaczy rozstrzelano, a ok. 1200 członków uwięziono w obozach koncentracyjnych, głównie w Hohenbruch, Mauthausen-Gusen i Sachsenhausen.
Edmund Osmańczyk – publicysta, w latach 1932–1935 redaktor pisma „Młody Polak w Niemczech”, od 1934 do 1939 kierował Centralą Prasową Związku Polaków w Niemczech
Jan Kaczmarek – dr prawa i ekonomii, w latach 1922–1939 Sekretarz Generalny i Kierownik Naczelny Centrali Związku Polaków w Niemczech
Brunon Openkowski – radca prawny, publicysta, syndyk oraz działacz w Związku Polaków w Niemczech