Zamach w Sarajewie – zamach na następcę austro-węgierskiego tronu, arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego żonę Zofię, księżnę Hohenberg, dokonany 28 czerwca1914 roku przez bośniackiego Serba Gavrila Principa, członka serbskiej nacjonalistycznej organizacji „Młoda Bośnia”. Princip wraz z pięcioma innymi uczestnikami zamachu powiązany był z serbską tajną organizacją „Zjednoczenie lub śmierć”, popularnie nazywaną „Czarna Ręka”, którą kierował Dragutin Dimitrijević pseudonim „Apis”, szef serbskiego wywiadu wojskowego.
Morderstwo następcy tronu austro-węgierskiego stworzyło napięcie pomiędzy Wiedniem a Belgradem. Austro-Węgry wysunęły ultimatum domagając się usunięcia wrogiej propagandy, a także udziału reprezentantów rządu cesarsko-królewskiego w śledztwie na terenie Serbii. Odrzucenie części żądań przez Serbię doprowadziło do tzw. kryzysu lipcowego, a w konsekwencji do wybuchu I wojny światowej[1].
Przygotowania
Przygotowania do zamachu rozpoczęto w marcu 1914 r., gdy prasa zapowiedziała przyjazd Franciszka Ferdynanda do Sarajewa. Ćwiczenia prowadzono w lasach pod Belgradem[2].
Zamachowcy zajęli pozycje na liczącej 4 km trasie z dworca kolejowego do ratusza, gdzie na arcyksięcia czekały władze miasta. Obstawili odcinek 300 metrów od Mostu Ćumurija, gdzie czekali Popović i Ilić, do Mostu Cesarskiego. Przy kawiarni Mostar oczekiwali Mehmedbašić i Čubrilović, Čabrinović na wysokości Drewnianego Mostu, Princip przy Moście Łacińskim, a Grabež przy Moście Cesarskim[2].
Przebieg wydarzenia
28 czerwca 1914 roku arcyksiążę Franciszek Ferdynand Habsburg wraz z towarzyszącą mu małżonką Zofią von Chotek obchodzili rocznicę swojego ślubu. Z tej okazji wzięli udział we mszy odprawionej w hotelu „Bosna” w kurorcie Ilidža (godz. 9:00), 10 km na zachód od Sarajewa, do którego wyruszyli pociągiem około godz. 9:42[3]. Do samego Sarajewa para przybyła o godz. 10:07[3]. Na dworcu miejskim czekała kolumna sześciu aut, w tym oliwkowoszara sportowa limuzyna marki Gräf & Stift ze składanym dachem dla wizytującej pary.
W limuzynie wraz z Franciszkiem Ferdynandem i jego żoną jechali także: szofer Leopold Lojka, szef straży przybocznej – hrabia Franz von Harrach oraz wojskowy gubernator Bośni i Hercegowiny – Oskar Potiorek[3]. Trasa przejazdu była publicznie podana do wiadomości kilka dni wcześniej. W trakcie przejazdu pierwszemu z zamachowców, Mehmedbašiciowi, nie udało się rozeznać, w którym aucie siedzi arcyksiążę.
Kolejny ze spiskowców, Vaso Čubrilović, nie odważył się strzelać, widząc w pojeździe Franciszka i jego żonę, a Popović stał zbyt daleko i ze względu na słaby wzrok nie wiedział, w kogo celować[2].
Pierwsza próba zamachu miała miejsce około godz. 10:26 przy Moście Ćumurija[3]. Čabrinović rzucił w kierunku auta ręczny granat, ale dzięki refleksowi kierowcy limuzyny z arcyksięciem granat odbił się od płóciennego dachu samochodu i eksplodując, zniszczył następny samochód jadący w kolumnie raniąc pasażerów, policjanta i osoby z tłumu[1] – łącznie 17 osób. Stojący w pobliżu Princip nie zaatakował, gdyż jego uwagę przyciągnęło aresztowanie Čabrinovicia, a Grabež był nieprzygotowany na to, że samochód arcyksięcia będzie poruszać się tak szybko[2]. Para książęca przybyła do sarajewskiego ratusza o godzinie 10:30.
Dziesięć minut później Franciszek Ferdynand z żoną opuścił ratusz z zamiarem odwiedzenia rannych w wyniku eksplozji, a ochrona zdecydowała o zmianie trasy przejazdu[2]. Samochód z arcyksięciem, zwalniając na zakręcie na wysokości Mostu Łacińskiego, mijał kolejnego spiskowca, Grabeža, który nie chciał ryzykować postrzału postronnych osób.
W tym miejscu samochód miał skręcić w prawo, a nie jak pierwotnie planowano pojechać prosto, ale kierowca nie dowiedział się o zmianie planów. Po przejechaniu skrzyżowania szofer zatrzymał auto na rozkaz szefa ochrony i zaczął zawracać[2]. Drugi ze znajdujących się przypadkowo przy drugim przejeździe arcyksięcia zamachowiec, Princip, oddał dwa strzały w kierunku pary arcyksiążęcej. Pierwszy strzał trafił Zofię von Chotek w podbrzusze, druga kula przeszyła tchawicę i tętnicę szyjną jej męża[3]. Oboje nie przeżyli[1] (atak Principa około godz. 10:50[3]). Napastnika zauważył detektyw Smail Spahović, który usiłował go obezwładnić, jednak Princip uderzył go pistoletem w głowę. Princip usiłował się zastrzelić, ale broń wytrącił mu detektyw Anto Velić[2]. Następnie bezskutecznie próbował otruć się przygotowaną dawką cyjanku. Tłum chciał go zlinczować, lecz nie dopuściła do tego policja[3].
Kolumna samochodów ze śmiertelnie postrzeloną parą o godz. 10:55 dotarła do rezydencji (konaku)[4], gdzie urzędował Oskar Potiorek, współpasażer tragicznej jazdy pary arcyksiążęcej. Akt zgonu określił śmierć arcyksięcia Ferdynanda i jego żony na godz. 11:00[3]. Arcyksiążę w chwili śmierci miał 51 lat, jego żona – 46[3].
Wszyscy zamachowcy zostali aresztowani przez Austriaków, jedynie Mehmedbašiciowi udało się zbiec do Czarnogóry.
Po zamachu Austro-Węgry chciały przeprowadzić śledztwo na terenie Serbii (był to jeden z punktów postawionego Serbii ultimatum), jednak władze Serbii nie udzieliły na to zgody, co stało się pretekstem do wypowiedzenia wojny, nazwanej potem Wielką Wojną albo Wojną Światową (I wojna światowa)[1].
Samochód Gräf & Stift, którym jechał w czasie zamachu arcyksiążę oraz mundur, w który był ubrany, można oglądać w Austriackim Muzeum Wojskowym w Wiedniu[5].