Po niespełna roku, otrzymał od dowódcy batalionu pozwolenie na 10-dniowy urlop dla załatwienia pilnych spraw majątkowych, po czym zbiegł w kobiecym przebraniu z wojska. Więcej go w Zamościu nie zobaczono.
Wypłynął do Ameryki Północnej. Razem z grupą około 400 dawnych żołnierzy napoleońskich, przybył w 1818 do Teksasu i jako artylerzysta zakładał fortyfikacje w obozie wojskowym o nazwie Champ d’Asile nad rzeką Trinity. Obóz, wskutek oporu władz hiszpańskich, nie przetrwał długo.
Po uzyskaniu niepodległości przez Meksyk, został mianowany generałem armii meksykańskiej. Walczył w wojnie amerykańsko-meksykańskiej w latach 1846–1848.
↑Konstanty Malczewski przypadkiem czy nieumyślnie nadepnął w teatrze na nogę Aleksandrowi Siergiejewiczowi Golicynowi, w którego żonie, wówczas jeszcze Chodkiewiczowej, kochał się niegdyś starszy brat Konstantego, Antoni. Konstanty „Qwerty” Malczewski i jego przyrodni brat Edward Hauman wszczęli kłótnię z pułkownikiem Golicynem, wyzwali go na pojedynek. Okazało się jednak, że Konstanty Malczewski służy w wojsku Królestwa Polskiego i nie ma jeszcze stopnia oficera, co uniemożliwiało pojedynkowanie się. Co gorsza, wydało się, że Konstanty Malczewski po upłynięciu 3-miesięcznej przepustki, zamiast zameldować się, urządza burdy w cywilnym ubraniu. Źródło: Maria Dernałowicz, Antoni Malczewski, 1967, s. 32.