W czasie składania hołdu na Goldzierynku krakowskiego, Albrechtowi towarzyszyła delegacja stanów pruskich. Albrecht odebrał z rąk króla proporzec z herbem Prus Książęcych jako symbol lenna. Oznakę zależności od króla i Korony symbolizowała umieszczona na piersi czarnego pruskiego orła litera S (Sigismundus) oraz korona na jego szyi.
Znaczenie
8 kwietnia 1525 roku, w wyniku traktatu krakowskiego, ostatni wielki mistrz pruskiej gałęzi Zakonu krzyżackiego[1], sprawujący władzę świecką nad państwem zakonu krzyżackiego Albrecht Hohenzollern, przyjął wyznanie luterańskie i przekształcił państwo zakonne w świeckie państwo stając się jego władcą (księciem w Prusach), wyznaczonym przez zwierzchniego pana lennego – czyli króla Polski (noszącego prawny tytuł księcia pruskiego, czyli władcy całych Prus). Książę w Prusach miał otrzymać pierwsze miejsce wśród dostojników świeckich senatu Królestwa Polskiego[2]. Dwa dni później złożył hołd lenny swojemu wujowi Zygmuntowi Staremu, królowi Polski.
W wyniku zawartego traktatu prawo do dziedziczenia Prus Książęcych otrzymali męscy potomkowie Albrechta, a w razie jego bezpotomnej śmierci – jego bracia Jerzy, Kazimierz i Jan z potomstwem męskim. Po wygaśnięciu tych linii rodu Prusy miały zostać przejęte bezpośrednio przez Królestwo Polskie. Z dziedziczenia wyłączona była linia elektorska Hohenzollernów. Na wypadek wojny toczonej przez Królestwo (innej niż wojna o same Prusy) książę w Prusach miał wystawić zaledwie stu rycerzy. Ustanowiono natomiast mieszane polsko-pruskie sądy do rozstrzygania spraw, które mogły zostać wytoczone księciu w Prusach, lub też apelacji od werdyktów, jakie wydawały sądy księcia[2]. Traktat krakowski był pierwszą umową o charakterze międzypaństwowym pomiędzy władcą katolickim a protestanckim w Europie[3].
Sytuacja przed hołdem
Zanim doszło do złożenia hołdu, obie strony przez wiele lat przygotowywały polityczne jak i ideologiczne podstawy do zawarcia traktatu krakowskiego. Albrecht Hohenzollern już w 1523 roku spotkał się z Marcinem Lutrem, który przekonał go do porzucenia sprzecznych według niego z naturą i Biblią reguł zakonnych i utworzył na terenie państwa zakonnego świeckie państwo z luterańskim władcą na czele.
W tym samym czasie Zygmunt I wysłał do Norymbergi spolszczonego niemieckiego rycerza z Prus Królewskich – Achacego von Zehmen, wojewodę malborskiego i zaufanego rotmistrza królewskiego, zasłużonego w czasie wojny Korony z Albrechtem, w celu przedstawienia Sejmowi Rzeszy racji stanu Korony co do Gdańska i Elbląga, a także z oficjalną propozycją dla Albrechta zrzeczenia się urzędu wielkiego mistrza na rzecz Zygmunta, w zamian za rekompensatę w ludziach, ziemi i pieniądzu. Achacy von Zehmen dostał jednak drugą tajną misję od Krzysztofa Szydłowieckiego oraz podkanclerzego koronnego i biskupa poznańskiego Piotra Tomickiego, którzy kazali mu przekazać Albrechtowi, że znają jego zamiary i popierają pomysł sekularyzacji Prus i wdrożenia nauczania luterańskiego w tym kraju. Chcieli go też powstrzymać od jego ewentualnych zamiarów wystąpienia z zakonu i przejścia na służbę francuską. Wielki mistrz Albrecht Hohenzollern mógł więc liczyć na poparcie wpływowej elity politycznej Korony w swoich zamiarach co do utworzenia dziedzicznego księstwa na terenie państwa zakonnego.
Zupełnie inne stanowisko w tych sprawach reprezentował prymas Jan Łaski, który miał poparcie senatu (składającego się z gorliwych duchownych katolickich) i uważał, że jedyną drogą zakończenia odwiecznych konfliktów z zakonem jest jego likwidacja; podobne zdanie wyrażała królowa Bona Sforza. Miało to się odbyć m.in. poprzez przeniesienie Krzyżaków na Mołdawię, gdzie mieliby pełnić swoją pierwotną funkcję (walka z poganami) oraz inkorporacji Prus do Korony.
Pod koniec 1523 roku doszło do zjazdu w Grotkowie, gdzie obok Szydłowieckiego obecni byli Achacy von Zehmen i biskup Piotr Tomicki. Oficjalnie Albrechtowi przedłożono jeszcze inną koncepcję, która przewidywała złożenie hołdu, powtórzenie postanowień traktatu toruńskiego i zwrot ziem krzyżackich zgarniętych w ostatnich konfliktach przez Polskę. Była to jednak jedynie gra na czas i propozycja ta została bezkompromisowo odrzucona i podjęto rokowania w sprawie sekularyzacji i utworzenia luterańskiego państwa satelitarnego.
Następnie doszło do kolejnego zjazdu w Bytomiu. Nie uczestniczył w nim sam Albrecht, lecz jego delegaci, którzy zostali oficjalnie przywitani przez Krzysztofa Szydłowieckiego. Razem z nimi opracował plan i koncepcje dalszej polityki w Prusach, które miały być potem przedłożone Zygmuntowi I – król do tego momentu był nieświadomy możliwości sekularyzacji państwa zakonnego, ani nie zdawał sobie sprawy z tego, co dzieje się za jego plecami, a przynajmniej nie poświęcał temu zbyt wiele uwagi. Szydłowiecki, jako bliski współpracownik i zaufany Zygmunta I, zagwarantowałby aprobatę tej propozycji ze strony króla. Przedstawiona następnie sejmowi koncepcja mijała się z marzeniami senatorów.
Skutki
Wydarzenia związane z hołdem pruskim zlikwidowały państwo krzyżackie, czyniąc jego spadkobiercę, świeckie państwo pruskie, krajem zależnym od Polski. Aż do srebrnego wieku, tj. epoki Wazów na tronie Polski, zagrożenie z tego kierunku zostało odsunięte i zmarginalizowane, jednak nie zlikwidowane. Dynastia panująca w Prusach wymarła w 1619 r, ale już w 1563 Zygmunt II August dopuścił do przejęcia lenna pruskiego przez spokrewnionych elektorów brandenburskich[4], w 1605 bez zgody SejmuZygmunt III Waza nadał elektorowi brandenburskiemu Joachimowi Fryderykowi kuratelę nad umysłowo chorym księciem pruskim Albrechtem Fryderykiem, co było jedna z przyczyn rokoszu Zebrzydowskiego. W 1611 sejm zatwierdził nadanie lenna elektorowi Janowi Zygmuntowi Hohenzollernowi (nalegał na to król w obawie przed sojuszem szwedzko-brandenburskim)[5]. Od tego momentu władcy Brandenburgii-Prus dążyli do połączenia swoich ziem w jednolite terytorialnie państwo, do czego przeszkodą były ziemie Prus Królewskich. Podczas potopu szwedzkiego w traktatach welawsko-bydgoskich zerwano zależność lenną Prus od Rzeczypospolitej.
Ocena
Dla współczesnych hołd pruski był wielkim triumfem Zygmunta I Starego[6]. Pogląd ten przeważał do połowy XIX wieku. Wyrazem tego był obraz Marcella Bacciarellego z 1796 roku.
Jednak już Stanisław Hozjusz w wierszu o hołdzie ocenił to wydarzenie jako niedostateczne działanie:
Pojawiały się jednak opinie odwrotne. Hołd uważany jest za sukces dyplomatyczny i najlepsze możliwe rozwiązanie problemu pruskiego w tamtym momencie[6].
Upamiętnienia
Miejsce hołdu upamiętnione jest na krakowskim rynku specjalną tablicą.
↑Izabela Lewandowska-Malec przypuszcza, iż „w trakcie redagowania uchwały doszło do nadużyć”, po śmierci Jana Zygmunta w 1618 r. Zygmunt III nakazał dalsze negocjacje powołanej przez siebie komisji, działającej bez uchwały sejmowej. Kasztelan krakowski książę Jerzy Zbaraski zarzucił wówczas królowi działanie wbrew uchwale sejmowej (Tradycje odpowiedzialności prawnej monarchy w Polsce, s. 18n).
↑ abMariaM.BoguckaMariaM., Hołd pruski, Wyd. 1, Warszawa: Wydawn. Interpress, 1982, ISBN 83-223-2025-6, OCLC11973505 [dostęp 2023-04-09]. Brak numerów stron w książce
↑Osadził Zygmunt na lennem księstwie obcego, niemieckiego pana, spokrewnionego z liczną familią brandenburską, której następstwo po bezpotomnem jego linii wygaśnięciu zapewnionem zostało; wprowadził tego księcia do polskiego senatu, a wkładając na niego jak najmniejsze obowiązki, dał mu jak najobszerniejsze prawa. Uczynił to wszystko dla zbycia z karku nieprzyjaciela, którego z łatwością zgnieść można było, uczynił w chwili, kiedy sprawa jego jako apostaty wobec papieża i cesarza upadła. Był to polityczny krok, ale na chwilę, krok bez obrachowania skutków na przyszłość. (Józef Szujski, Dzieje Polski. T. 2 Lwów 1862, s. 250).
↑Tak dla chwilowej korzyści i miłego spokoju podpisano hańbiący traktat, który niejako był przyznaniem, że już Polska żadnej wielkiej sprawy podjąć i przeprowadzić nie zdoła. (Michał Bobrzyński, Dzieje Polski w zarysie, t.2, Warszawa 1881, s. 41)
Bibliografia
Halina Blak, Stanisław Grodziski: Hołd Pruski. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1990. Brak numerów stron w książce
Adam Vetulani: Lenno pruskie. Kraków: Polska Akademia Umiejętności, 1930. Brak numerów stron w książce Wznowienie: Lenno pruskie. Od traktatu krakowskiego do śmierci księcia Albrechta 1525–1568. Oświęcim: Napoleon V, 2015. ISBN 978-83-7889-444-5. Brak numerów stron w książce
Sebastian Haffner: Prusy bez legendy: Zarys dziejów. Warszawa: Oficyna Historii XIX i XX wieku, 1996. ISBN 83-905989-3-0. Brak numerów stron w książce
Karol Górski, Zakon Krzyżacki a powstanie państwa pruskiego, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Warszawa 1977.
Maria Bogucka, Hołd Pruski, Wydawnictwo Interpress, Warszawa 1982.
Stanisław Szostakowski, Hołd Pruski, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1975.