B.E.A.T. Records – polskie wydawnictwo muzyczne, działające w latach 1996-1998[1][2], które zajmowało się również organizacją wydarzeń muzycznych, m.in. koncertu Rap Day z udziałem Run-D.M.C., konkursu Super MC w klubie Stodoła czy cyklicznych imprez w klubie Remont[2].
Nakładem B.E.A.T. Records ukazała się kompilacjaSmak B.E.A.T. Records (1997; 10 tys. sprzedanych egzemplarzy, z których zysk nie pokrył kosztów produkcji)[1][2], pierwszy album Mistic Molesty – Skandal (1998; 10 tys. sprzedanych egzemplarzy do czasu rozwiązania wytwórni)[6][7] oraz album Lek zespołu Thinkadelic (1998; 3 tys. sprzedanych egzemplarzy)[8][9], a także kilka singli Molesty i Thinkadelic[9][10].
Pracowałem wtedy w Teleexpressie i byłem mocno kojarzony z telewizją publiczną. Nie chciałem, żeby ktoś pomyślał, że TVP ma związki z wytwórniami, tak jak Robert Leszczyński[1].
W „B.E.A.T. Records” i polski hip-hop wierzyłem od początku. A było to tak: Bogna Świątkowska, która wiedziała, że ja się rapem interesuję i wiedziała, że miałem doświadczenie w pracy w wytwórni muzycznej, skontaktowała mnie z grupą entuzjastów, którzy chcieli założyć firmę hiphopową. (...) Po pewnym czasie uznałem, że trochę nieetycznie jest być dziennikarzem i jednocześnie właścicielem firmy fonograficznej i oddałem chłopakom te udziały[3].
Podpisaliśmy umowę z Pomatonem. Z punktu widzenia finansowego i każdego innego to było błędem. Myśmy zbierali ochłapy, chłopaki zbierali ochłapy, a Pomaton zbijał sobię kabzę i jeszcze nas opierdalał. Do tego na nas skupiała się największa agresja. Z jednej strony zespołów, menadżera z drugiej. A my robiliśmy to prawie za darmo. Miałem wiele propozycji także od mejdżersów, żeby zrobić inną firmę hiphopową. Rozszerzyć ich katalogi. To jest to czego Pomaton nie mógł zrozumieć. Na pewnym fragmencie rynku fonograficznego trzeba po prostu być, nawet jeśli się na tym nie zarabia pieniędzy[1].