Rząd stanu Queensland ogłosił stan wyjątkowy. Premier Anna Bligh opisała wyciek jako "najgorszą katastrofę ekologiczną w Queensland"[2].
Przyczyna
Kontenerowiec MV Pacific Adventurer płynął z Newcastle do portu w Brisbane położonego w Zatoce Moreton. Cyklon Hamish utworzył się nad wybrzeżem Queensland. Niewłaściwe składowanie przewożonego ładunku spowodowało jego przemieszenie i uszkodzenie innych kontenerów oraz wyciek różnych substancji do morza. Kadłub statku został uszkodzony poniżej linii wodnej[3].
Początkowo armator jednostki Swire Group podał, że do morza wyciekło tylko 20 ton substancji. Dane te szybko ulegały zmianom, najpierw wyciek oszacowano na 30 ton, następnie na 100 ton[4], a w końcu ilość substancji która wyciekła ze zbiorników kontenerowca była oszacowana na 230 ton[5]. Najnowsze szacunki wskazują, że ze statku mogło wyciec aż 250 ton paliwa[6]. Inspekcja przeprowadzona przez nurków na pokładzie statku, wykryła dwie dziury. Jedna znajdowała się tuż nad linią wodną (10 mm długości oraz 15 mm szerokości - z pewnością nie stanowiła dużego zagrożenia dla statku); druga dziura znajdowała się pod dnem statku (1 m długości oraz 0,3 m szerokości)[7].
Obszary dotknięte
W dniu po katastrofie, substancje osiadły na 60 km odcinku wybrzeża. Większość z dotkniętych obszarów została zamknięta dla mieszkańców. Uzyskane zdjęcia z satelity ukazują stopień wycieku substancji z kontenerowca[8].
Koszty oczyszczania regionów nabrzeżnych zostały początkowo wycenione na 100 tys. AUD, a akcja czyszczenia trwała dłużej niż jeden tydzień z powodu dalszego rozprzestrzeniania się substancji. Dnia 15 marca akcja czyszczenia plaż osiągnęła kwotę 6,6 mln USD[9], zaś do lipca 2009 całkowity koszt oczyszczania został wyceniony na 31.5 mln USD[10]. Początkowo zespół 88 osób pracował na terenie katastrofy, w kolejnych dniach liczba pracowników zwiększyła się o 58 osób[11]. Od 16 marca Australijska Marynarka Królewska prowadziła poszukiwana 31 kontenerów z zawartością azotanu amonu.
15 marca rząd Australijski poinformował, że 50% ropy zostało usunięte. Wyspa Bribie została wyczyszczona w 95%, wybrzeże Sunshine Coast w 85%, a Wyspa Moreton w 25%[7]. Łącznie na Wyspie Moreton pracowało 290 osób[6].
Konsekwencje
Krótko po wycieku rząd stanowy ogłosił stan wyjątkowy[2]. W wyniku podjętych środków zamkniętych zostało kilka plaż, które zostały dotknięte przez katastrofę. Zamknięte regiony:
Wszystkie plaże na Wyspie Moreton.
Wody przybrzeżne i plaże w regionie Sunshine Coast.
Południowe krańce wyspy Bribie.
Właściciel statku, przedsiębiorstwo żeglugi morskiej Swire Shipping, zostało ukarane grzywną w wysokości 1,3 mln USD[12]. W wyniku katastrofy ekologicznej firma może zostać ukarana dodatkowo o kwotę 163,5 mln USD[13]. Po długich negocjacjach z rządem australijskim, w sierpniu 2009 Swire Shipping zgodziło się zapłacić 23.2 mln USD ($25 mln AUD) na pokrycie kosztów oczyszczania[14].
Do 17 marca około 30 zwierząt (głównie ptaków morskich, a także węży i żółwi morskich) zostało oczyszczonych z oleju. Skutki tej katastrofy były odczuwane przez kilka miesięcy, naukowcy ostrzegali m.in. przed spadkiem populacji ryb oraz bieleniem roślin namorzynowych[15]