Tomka – tajny ośrodek szkoleniowo-badawczy i poligon broni aerochemicznej działający w latach 1926–1933, zorganizowany i finansowany przez niemiecką armię w obwodzie saratowskim na terenie ZSRR, 500 km na południe od Moskwy[1].
Po przegranej I wojnie światowej Republika Weimarska, łamiąc postanowienia traktatu wersalskiego, zabraniającego m.in. rozwoju niemieckiej armii i posiadania broni chemicznej, poszukiwała możliwości rozwoju tej broni. W tym celu w 1924 wytypowano miejscowość Szychany jako siedzibę centrum badań nad bronią chemiczną i w najwyższej tajemnicy zorganizowano w porozumieniu ze stroną radziecką ośrodek broni chemicznej, zlokalizowany w obwodzie saratowskim, nieopodal miasta zamkniętegoWolsk, w który Republika Weimarska zainwestowała ok. 1 mln Reichsmarek. W 1926 uruchomiono tu centrum produkcji i testów toksycznych substancji dla celów artylerii i lotnictwa. Testowano to również środki i metody odkażania.
Generał-major Nikolai S. Antonow, szef sowieckich wojsk chemicznych opisywał początki tajnego niemiecko-sowieckiego projektu Tomka jako datujące się od 1926. Uruchomiono centrum szkolenia, fabrykę bojowych środków trujących i poligon. Celem utajnienia współpracy, powołano fikcyjne spółki: sowiecką („produkcja środków ochrony roślin i nawozów sztucznych”) oraz niemiecką („surowce”). W umowach haubice określane były jako „wyroby żelazne”, pociski jako „piłki” itd. Przedostający się przez granicę na fikcyjnych paszportach wojskowi i inżynierowie niemieccy mieli zakaz nawiązywania znajomości z Rosjanami, ich wyjazd z ośrodka był możliwy tylko za zgodą sowieckich władz, nie mogli opuszczać swych kwater w Szichany ani udawać się do znajdującego się w odległości 25 km Wolska[2]. Współpraca trwała do 1933, gdy niemiecka strona wycofała się po uzyskaniu możliwości legalnego rozwijania zbrojeń.
W połowie lat 20. XX w. zorganizowana w Berlinie przez oficera polskiego wywiadu, rotmistrza Jerzego Sosnowskiegosiatka wywiadowcza, obejmująca najwyższe kręgi Reichswehry jako pierwsza weszła w posiadanie licznych i niezbitych dowodów na szeroko zakrojoną niemiecko-radziecką zakazaną traktatowo współpracę wojskowo-techniczną[4]. M.in. na podstawie tych informacji Rzeczpospolita Polska w latach 20 XX w. ujawniła na forum Ligi Narodów nielegalną działalność tzw. Republiki Weimarskiej, która uchylała się jako „niewypłacalna” od spłacania kontrybucji za I wojnę światową[5]. Jednocześnie skrycie przeznaczała ogromne pieniądze na rozwój ofensywnych, zabronionych traktatem wersalskim broni: pancernej, lotniczej oraz chemicznej.
Następstwa przedsięwzięcia
Niemcy dzięki szkoleniu się w ZSRR zbudowały zdolności prowadzenia walkibronią chemiczną.