Jej mężem był określany mianem reformatora polskiego baletu Conrad Drzewiecki[1], jednak ich związek szybko się rozpadł. „Nie uratował go nawet krótki pobyt Teresy Kujawy w Paryżu w tym samym zespole, w którym występował Conrad” – pisze Stefan Drajewski, biograf Drzewieckego[2].
Później artystka związała się z Franciszkiem Knapikiem (1945-2020), również tancerzem, swoim uczniem, z którym pozostawała w związku małżeńskim aż do jego śmierci 23 stycznia 2020[3][4][5].
W latach 1947–1949 była tancerką Teatrów Dolnośląskich (obecnie Opera Wrocławska). Od 1949 pracowała jako tancerka w Operze w Poznaniu, gdzie w latach 1952–1958 była solistką. Następnie przed dwa lata tańczyła za granicą – w zespole Theatre d’Art du Ballet w Paryżu, z którym związany był w tym czasie jej ówczesny mąż Conrad Drzewiecki. Z tym zespołem podróżowała po Europie Zachodniej oraz krajach Bliskiego Wschodu. Od 1960 do 1971 występowała ponownie jako solistka w Operze Poznańskiej[9].
Określana mianem „nestorki” i „legendy” polskiej sceny baletowej[6], Kujawa znana jest przede wszystkim ze swej twórczości choreograficznej. Współpracowała m.in. z Aramem Chaczaturianem przy Spartakusie w Operze Wrocławskiej oraz z Conradem Drzewieckim w Operze Poznańskiej i w Polskim Teatrze Tańca. Uznaje się ją za jednego z propagatorów tańca modern w Polsce[5]. O swojej zawodowej pasji mówiła:
Zawsze czułam potrzebę wypowiedzenia się przez taniec, przez ruch [...]. Sądzę jednak, że gdyby moim przeznaczeniem było zostać pielęgniarką czy krawcową, tak samo zatraciłabym się w tych zawodach jak w sztuce tańca. Jako choreograf tworzę choreografię (...) mówiąc wprost, robię teatr i to nie dla siebie, ale dla innych[7].
Kariera taneczna
Zadebiutowała w 1949 na scenie Teatru Dolnośląskiego we Wrocławiu w Słomkowym kapeluszuEugène Labiche’a w reżyserii Jerzego Waldena[10]. W tym samym roku zatańczyła tytułową rolę Dziewczyny w wystawionym w Operze Dolnośląskiej balecie Paw i dziewczynaTadeusza Szeligowskiego w choreografii Zygmunta Patkowskiego[10]. Wśród jej ról tanecznych wyróżnia się kreacje charakterystyczne: Cygankę w Coppelii, Wróżkę Carabosse w Śpiącej królewnie, Bernardę Albę z Domu Bernardy Alby czy Łucję w Czarodziejskiej miłości[4].
Recenzenci jej spektakli początkowo wskazywali na umiejętność uprzystępnienia muzyki za pomocą ruchu („Realizacja choreograficzna sprawia, że bądź co bądź trudna w percepcji muzyka staje się czytelna i jasna” – Jerzy Zabłocki, 1971), a wkrótce potem oceniali jej realizacje jako „wybitne”[7]. Szczególnym jej osiągnięciem była Medea zrealizowana w Polskim Teatrze Tańca. Jak w „Kulturze” napisał Jan Berski:
Ten jednoaktowy balet [...] zdumiewa dojrzałością artystyczną w równej mierze realizatorów, jak wykonawców (tancerzy). Zdumiewa kompozycją ruchu, reżyserią, muzyką, doborem scenografii – całą sceniczną ekspozycją. [...] Choreografia Teresy Kujawy sięga tu także szczytu[7].
Małgorzata Komorowska określa tę realizację jako bardzo ważną dla zespołu jedynego w Polsce, autorskiego teatru tańca Conrada Drzewieckiego, który rozpoczął swoją działalność zaledwie rok wcześniej. Przypomniała, że „ten znakomity utwór wystawiany był później we Wrocławiu, Łodzi, i po latach znowu w Poznaniu (2005)”[11]. Jako choreografka i reżyserka Kujawa „zawsze układała balety na konkretnego tancerza”:
Robiąc Spartakusa widziałam w roli tytułowej Wiesława Kościelaka, jak przygotowywałam Rzeźby mistrza Piotra, w roli ucznia widziałam Franciszka Knapika. Odkąd tylko pamiętam, zawsze fascynowała mnie Medea. I kiedy zobaczyłam Annę Staszak na scenie, kiedyś moją uczennicę, wiedziałam, że dla niej stworzę balet, którego bohaterką będzie Medea. Tak się stało w 1974 roku[12].
W swoich choreografiach Kujawa świadomie uwzględniała rolę kobiecego doświadczenia, a jej postawę można określić jako feministyczną:
Bardzo często potępia się czyny kobiet, zapominając, że za to, iż tak, a nie inaczej układa się życie kobiety, odpowiadają mężczyźni. Lubię tworzyć dla kobiet, bo pewnie w jakiś sposób mogę pokazać nie tyle siebie, ale to, co mnie porusza[12].
Talent reżyserski artystki dał już o sobie znać w jej oryginalnej realizacji baletu SpartakusArama Chaczaturiana, którego premiera odbyła się 21 maja 1972 w Operze Wrocławskiej. Jak zrecenzowała Ewa Kofin:
Brak doświadczenia spowodował tu pewne niedopatrzenia w układzie, szczodrze jednak zrekompensowane rozwiązaniami świadczącymi o inwencji twórczej, pomysłowości, guściei wyobraźni plastycznej choreografia (...). Układ potwierdził też czułe ucho T. Kujawy. Sprostała wszelkim komplikacjom rytmicznym partytury, zawsze znajdując pas zgodnie z pulsem i charakterem muzyki. Jako pedagog – doprowadziła tańczących do stadium wykonawczej swobody (...)[7].
W 1984 r. udzieliła konsultacji choreograficznej do filmu fabularnego Kobieta w kapeluszu, napisanego i wyreżyserowanego przez Stanisława Różewicza[17], z którym współpracowała ponownie przy Nocnym gościu w 1989 r.[17]
Występowała też przed kamerami, m.in. jako dwórka w filmie baletowym Pawana... (Pavane pour une infante de faule / Pawana na śmierć infantki)Conrada Drzewieckiego z 1978[17] czy w tym samym roku w filmie fabularnym Roman i Magda w reżeserii Sylwestra Chęcińskiego, gdzie wcieliła się w sąsiadkę Klimeckiego[17].