Schnąca limba – sonet młodopolskiego poety Kazimierza Przerwy-Tetmajera[1], opublikowany w tomiku Poezje. Seria pierwsza, wydanym w 1891. Utwór jest napisany klasycznym sylabicznym trzynastozgłoskowcem ze średniówką po sylabie siódmej. Rymy są żeńskie, ułożone w porządku abba abba ccd dee.
- U stóp mych dzika przepaść. W ciemnym niebie blady
- świeci księżyc, podobny wodnej białej lilii,
- co kielich swój nad ciemne głębiny wychyli.
- Cicho - grzmot słychać tylko huczącej kaskady.
- Nad nurtem jej ze skalnej wyrosła posady
- limba: zżółkło konary smutno na dół chyli,
- czując, że dłużej walczyć na próżno się sili
- i runie - wicher szumi jej hymny zagłady.
- Nie ona jedna toczy tę walkę bolesną:
- są ludzie i narody całe na przedwczesną
- śmierć skazane, przez losów okrutne przekleństwo - -
- i czyż warto jest walczyć nie wierząc w zwycięstwo?
- I czyż warci są życia, którym brak doń siły?
- I cóż z tych łez wylanych na słabych mogiły?...
Rosnąca na skałach limba symbolizuje samotność człowieka i jego nieprzystosowanie do życia w społeczeństwie[2], jak również śmierć[3]. Tetmajer napisał również wiersz Limba.
Zobacz też: O sonecie (wiersz), Limba (Asnyk)
Przypisy
Bibliografia
- Kazimierz Tetmajer: Poezje wybrane. Wyboru dokonał i wstępem opatrzył Jan Zygmunt Jakubowski. Warszawa: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1969. Brak numerów stron w książce
Linki zewnętrzne
- Schnąca limba. literat.ug.edu.pl. [dostęp 2017-04-06]. (pol.).
- Kazimierz Przerwa-Tetmajer: Schnąca limba. wolnelektury.pl. [dostęp 2017-04-06]. (pol.).