Był synem Józefa, wieloletniego administratora wojskowego Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie i Julii z Kielichowskich.[3] Urodził się w 1846 roku przy ulicy Zatyłki (która wówczas biegła za tyłami koszar Mirowskich łacząc Plac Mirowski w Warszawie z ulicą Elektoralną - stąd nazwa).[4] W 1862 ukończył warszawskie Gimnazjum Realne o profilu matematyczno-przyrodniczym i zapisał się do Instytutu Politechnicznego i Rolniczo-Leśnego w Nowej Aleksandrii. Równocześnie pobierał lekcje gry na fortepianie. Muzyka pozostawała jego pasją do końca życia. Jako siedemnastolatek uczestniczył w powstaniu styczniowym. W 1863 porzucił uczelnię i wstąpił do oddziału powstańczego. W 1865 kształcił się w warszawskiej Klasie Rysunkowej. W 1867 roku otrzymał stypendium rządowe, dzięki któremu wyjechał do Monachium, gdzie wstąpił do Akademii Sztuk Pięknych (Antikenklasse: immatrykulacja 26 VII 1867 r.)[5]. Wraz z innymi polskimi malarzami tworzył tzw. grupę monachijską. W 1868 przyjęty został do monachijskiego Kunstverein. W 1872 podczas wizyty w kraju zakochał się bez wzajemności w Paulinie Tomaszewicz (była to miłość jego życia). W 1872 na międzynarodowej wystawie w Berlinie otrzymał medal i dyplom za Wiosnę w małym miasteczku. Brał udział także w wystawach międzynarodowych w Monachium (1869) i Wiedniu (1873). W 1873 przebywał w Rzymie. W 1874 został członkiem Akademii Sztuki w Berlinie. Zmarł na gruźlicę w wieku niespełna 28 lat[6]. Pochowany w Bad Reichenhall na cmentarzu przy kościele św. Zenona. Grobowcem opiekował się Jerzy Mycielski. Jakub Juszczyk namalował obraz „Grób Maksymiliana Gierymskiego w Reichenhall”[7].
Relacje rodzinne i osobowość Maksymiliana Gierymskiego zarysowała Maria Kuczborska, córka siostry artysty Klotyldy w liście do Wiktora Gomulickiego[8], w którym pisała[9]:
>> Wuja Maksa znam tylko z opowiadania mojej Matki, która kochała go nadzwyczajnie, a potrafiła i w nas wpoić tę miłość z wielką czcią połączoną. Wiem, że prócz wielu zalet charakteru, odznaczał się nadzwyczaj miłym obejściem, był serdecznym, przyjacielskim. Przywiązany był bardzo do rodziny, a największą miłością obdarzał najmłodszą z całego rodzeństwa siostrę, Klotyldę (naszą Matkę); po śmierci matki otaczał ją najtroskliwszą i najserdeczniejszą opieką.<<[...][10]
Maria Kuczborska, 26 czerwca 1901
[...]Maksymilian Gierymski przede wszystkim jest artystą światowym. Jak się urodził taki człowiek, skąd się wziął? Jakim sposobem na ulicy Zatyłek w Warszawie ukazało się to zjawisko? Jakim cudem ten piękny młodzieniec tak biegle grał na fortepianie? Jak on rozumiał Etiudy Chopina? [...] [...] Nasłuchiwania trzech żołnierzy i chłopa w pikiecie są tak wzruszające, prawdziwe, są zwyczajne jak ta piaszczysta droga, a jednocześnie kryje się za nimi ta ‘akcja wewnętrzna’, ten ‘ton’, owo ‘dno’, o którym tak pięknie mówi Masłowski.[...]
Maks Gierymski - zwolennik realizmu i poglądu współczesnego mu H.Taine'a, że dziełosztuki nie jest izolowane, lecz jest - w danej epoce - elementem szerszej całości[11] - swe credo zanotował (1873) w "Dzienniku". Brzmi ono następująco[12]:
Teorie wszelkie o sztuce zawierają wiele słuszności i wiele prawdy, błądzą tym zawsze jednak, że traktują o sztuce jako o nauce abstrakcyjnej jakiejś, mówią o celach i ideałach istniejących, a ku którym wszystko, co jest sztuką, zdążać niby powinno, w końcu o jakimś najwyższym ideale, o czymś, co wieloma określa się słowami, nie określając wcale ani dotykając środka.
Sztuka jest zawsze wyrazem wieku , jest zawsze odbiciem upodobań, jeżeli nie całego społeczeństwa, to przynajmniej tej warstwy, do której artysta lub poeta przekonaniem lub sympatiami należał. Taka sztuka jest prawdziwą, taka tylko ma znaczenie w postępie całego świata, dla takiej miejsce też ma być zachowane w historii.
Tylko imię artysty, który czuł jak człowiek swego czasu, a wolno mu tylko czuć silniej, zapisane będzie na karcie.
Maksymilian Gierymski, 1873.
Zasadnicza część jego dorobku malarskiego powstała w ciągu niespełna 6 lat (1869-1874). Malował sceny batalistyczne i rodzajowe, sceny myśliwskie z XVIII w. utrzymane w stylu rokoka (tzw. zofty), epizody z powstania styczniowego oraz nastrojowe pejzaże z Mazowsza i Podlasia (prowincjonalne miasteczka, polne drogi, wiejskie karczmy i chaty). Zajmował się też ilustracją książkową. Wywarł duży wpływ na twórczość m.in. Józefa Chełmońskiego, Stanisława Witkiewicza i swego brata Aleksandra.
Zwracano uwagę na zamiłowanie M.Gierymskiego do muzyki i zdobytą już we wczesnych latach młodości kulturę muzyczną. Zwracano też uwagę na związki malarstwa i muzyki - analogiestrukturalne między twórczością plastyczną i muzyczną w jego twórczości. Pisał o tym następująco autor monografii o M. Gierymskim Maciej Masłowski: "O czymś zupełnie innym myślał Gierymski, spowiadając się z tajemniczych, jemu tylko w całej pełni zrozumiałych, dla niego tylko uchwytnych związków swojej sztuki. Nie myślał o przedmiotach czy zjawiskach wydających dźwięki, ale o samej istocie muzyki i malarstwa, o ich wewnętrznych pokrewieństwach, o możliwościach transpozycji strukturalnych elementów muzyki do malarstwa i odwrotnie. Brał rzecz bez porównania głębiej i trudniej. >>Linie i kolory zastępują muzyczne interwale, na miejsce harmonii dźwięków podstawia się harmonię kolorów<< - ależ to wybiega w daleką przyszłość, dźwięczy jak malarstwo Czurlanisa, barwi się jak muzyka Debussy'ego."[13].
[...]>>Talentem i zręcznością ci malarze polscy przewyższają 'przeciętnego artystę niemieckiego zwykłej kategorii', a w krótkim czasie umieją oni nabyć zdumiewającej wprawy technicznej z łatwością, która ma zakrój natywistyczny [...]
Najznakomitszym między nimi i w ogóle celującym artystą jest (nieżyjący już, niestety) Maksymilian Gierymski, którego dzieła nadają ton i kierunek. Pod względem smaku, zręczności i oryginalności wznoszą się ponad ogół produkcji i należą do najlepszych dzieł, jakimi w ostatnich czasach pochlubić się może sztuka w Monachium. Przede wszystkim umie on nadać swoim dziełom więcej jeszcze interesu kolorystycznego, niż jego towarzysze.[...].<<[...]
Na osiągnęcia artysty w dziedzinie koloru zwracał później (1960) także uwagę Tadeusz Dobrowolski pisząc: "Kolor Gierymskiego, w zasadzie lokalny, zgodny zatem z praktyką realizmu, wyraża się w bardzo szlachetnych, ciepłych i łagodnych, to znowu srebrzystych lub zimnych, czasem zaś zadziwiająco odważnych harmoniach."[16]
Uwzględniając nader krótki, zaledwie sześcioletni okres twórczości Maksa Gierymskiego i wczesną jego śmierć w wieku niespełna 28 lat, można przyjąć, że jego wysoko doceniane osiągnięcia twórcze były zaledwie wstępnym sygnałem niezrealizowanych możliwości. Tak to pojmował między innymi Stanisław Witkiewicz pisząc[17]:
Patrząc na twórczość [...] Maksa Gierymskiego doznaje się wrażenia takiego, jak kiedy chmura zalegnie Tatry i widać tylko wspinające się w jego gęstwie potężne przyczoła gór, których linie wskazują gdzieś daleko i wysoko ukryty zbieżny punkt szczytu.
Widząc [...] tę podstawę rozwoju przeciętego nagle przez śmierć, wyprowadza się wszystkie konsekwencje z tego, co ta podstawa znamionuje, i z podziwem i czcią wyobraża się ten idealny szczyt. do którego [...mógłby] dosiąc, gdyby nie ogarnęła [...go] chmura.
Stanisław Witkiewicz, 1903.
Nawiązując do wyżej cytowanych poglądów krytyków sztuki - między innymi Stanisława Witkiewicza - na spuściznę malarską Gierymskiego - M. Masłowski, autor jego monografi, usiłował zarysować linię jego twórczego rozwoju. Rozpatrując jego ostatnie, późne prace malarskie ("Pochód Kozaków", szkic do "Polowania", "Pejzaż miejski") oceniał, że "kierunek owych linii prowadzących do idealnego szczytu, zdaje się wskazywać na kolor". Był to wówczas jednak tylko nader wyrafinowany kolor lokalny, a nie dywizjonistycznyimpresjonizm, który niebawem (1875) miał się we Francji rozpocząć.[18]
Narodziny - jako syna Józefa Gierymskiego (urzędnika Budowli Wojskowych - intendenta i administratora, tzw. "dozorcy" koszar mirowskich, później Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie) i Julianny (Julii) z Kielichowskich Gierymskiej
Nawiązanie bliskich kontaktów z J. Kossakiem i jego ówczesny wpływ na twórczość M. Gierymskiego.
1865
Warszawa
Pierwsze rysunki i obrazy. Najwcześniejsze znane prace artysty - szkicepejzażowe, pochodzące z 1865 roku - zapewne z okolic Puław (?) - Śpiewak wioskowy (w "Jana Jaworskiego Kalendarzu Polskim Illustrowanym na r.1866"), Krajobraz leśny.
1865
Druga połowa grudnia
Warszawa
Debiut w warszawskim TZSP - obraz olejny Krajobraz (trudny do zidentyfikowania)[21].
Nawiązanie bliskich kontaktów z grupą artystów polskich przebywających w Monachium (między innymi J.Brandtem).
Wielostronne wpływy otoczenia artystycznego, zarówno rodzimego - zwłaszcza malarstwa pejzażowego, jak i zagranicznego - dzieł muzealnych malarstwa francuskiego, holenderskiego, niemieckiego.
Pierwsze wakacje poza krajem spędzone z kolegami w Alpach, między innymi w okolicach jeziora Kochel (rysunki humorystyczne zachowane z tych wycieczek)
Pierwsze ekspozycje obrazów w Munchener Kunstverein - między innymi wystawienie prac: Wystrzał alarmowy (następnie niezidentyfikowany, jeden z pierwszych o tematyce powstańczej), nadesłanie do warszawskiego TZSP obrazuWęgierscy Cyganie
Zakwalifikowanie do zakupu w warszawskiej TZSP namalowanego w Monachium obrazu WęgierscyCyganie nadesłanego w lutym (znany też pod nazwą Obóz Cyganów) i pracy Krajobraz popołudniowy (niezidentyfikowany)
1868
Połowa maja
Monachium
Przyjazd do Monachium na studia zachęconego przez Maksymiliana jego młodszego brata Aleksandra
Wystawienie w Munchener Kunstverein obrazów: Czerkiesi pędzący do ataku (znany także pod nazwą Kubańscy Kozacy, wysłany następnie w lutym 1869 do Warszawy, w związku z przedłużeniem stypendium) i Pogrzeb mieszczanina (nader interesujący dla krytyków i publiczności, później zaginiony)
1868
Cały rok
Monachium
W okresie całego 1868 roku umocnienie się pozycji M.Gierymskiego i zajęcie czołowego miejsca - obok Józefa Brandta - wśród polskich artystów pracujących w Monachium. Członkostwo w Munchener Kunstverein.
Wystawienie w Krakowie, w TPSP nadesłanego z Monachium obrazu Powrót Pana Tadeusza (według poematuA.Mickiewicza. (Obraz niesprzedany, zostaje, po uzgodnieniu z artystą, w czerwcu przesłany na wystawę do warszawskiego TZSP)
1869
Kwiecień
Lwów
Nadesłanie na ekspozycję Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych we Lwowie obrazu Alarm - niezidentyfikowany - możliwe (?), że to początkowa wersja znanego później Alarmu w obozie powstańczym(1872/1873)
1869
20 lipca - 31 października
Monachium
Udział w I Międzynarodowej Wystawie Sztuki ("I. Internationale Kunstausstellung") w Koniglicher Glaspalast w Monachium - wystawienie (nieznanych w oryginałach) obrazów Wieczornica ukraińska i Pojedynek Tarły z Poniatowskim (nawiązanie do wydarzenia z PamiętnikówKitowicza) - obrazu istotnego w rozwoju twórczym artysty, jako dowód jego zainteresowania sztuką francuską i pracami E. i J. Goncourtów, obrazu, który zapoczątkował późniejszą (1871) serię prac malarskich zwanych żartobliwie "zopfami", szczególnie o tematyce myśliwskiej (polowania na tle pejzażu leśnego).
1869
Warszawa
Ekspozycja w TZSP kompozycji Ubiory z czasów rokoko - studium do Pojedynku Rozwinięcie własnej koncepcji pejzażu jesiennego.
1869
Sierpień albo wrzesień.
Okolice Monachium
Miesiąc wakacji spędzonych w Schleissheim koło Monachium.
1869
Jesień
Monachium
Przyjazd do Monachium Adama Chmielowskiego (kolegi z Puław i z Warszawy) i nawiązanie z nim dialogu o istotnym później znaczeniu dla twórczości i poglądów estetycznych obu artystów.
Ekspozycje dwu niezidentyfikowanych obrazów pejzażowych w warszawskim TZSP (jeden z nich określany, jako Widok wiosenny).
1869
Koniec roku
Wiedeń
Ekspozycja na wiedeńskiej międzynarodowej wystawie zorganizowanej przez Oester-Kunstverein obrazu Huzarzy austriaccy na flankierach i jego zakup na początku 1870 z funduszów Franciszka Józefa (później własność bawarskiejarcyksiężnej Gizeli).
Zakup przez Kunstverein w Monachium obrazu Szwoleżerowie bawarscy w marszu (niezidentyfikowany)
1870
15 marca.
Kraków
Wystawienie w krakowskim TPSP obrazu Wieczornica ukraińska (ostatni przesłany przez artystę na ekspozycję krajową).
1870
Kwiecień.
Wiedeń
Zakup przez miejscowego kunsthandlera na międzynarodowej ekspozycji Kunstlerhaus w Wiedniu dwu obrazów: Przygoda (Przypadek) w podróży i Pastwisko polskie (Konie na pastwisku) - oba niezidentyfikowane
1870
22 maja.
Monachium
List. Fragment listu: [...]"Moje pięć palców śmiało mi wystarczyć mogą"[...] nawiązujący do ostatniej (spóźnionej) raty stypendium. Liczne zamówienia na obrazy i własne atelier.
1870
24 maja.
Londyn
Zamówienie londyńskiego kunsthandlera na obraz - prawdopodobnie Pochód ułanów (?)
Ekspozycja na XLVII wystawie sztuki w Berlinie (Kunstausstellung der Koniglichen Akademie der Künste - Akademii Sztuk Pięknych), zakupionego na wiosnę w Wiedniu, obrazu M.Gierymskiego Przygoda (Przypadek) w podróży
1870
Do końca października.
Warszawa
Pierwsze kilkumiesięczne wakacje letnie w Warszawie u rodziny - wspólne z młodszym bratem Aleksandrem. Zawarcie przyjaznej znajomości z Prosperem Dziekońskim.
1870
Październik.
Przyjęte do realizacji (po powrocie z wakacji w kraju) zamówienie z Berlina - prawdopodobnie na obraz Zima w małym miasteczku (?), zapewne (?) od berlińskiego kunsthandlera Rudolpha Lepke (? obraz później zaginiony)
1870
Początek grudnia.
Londyn
Wybitny sukces międzynarodowy artysty na dorocznej zimowej wystawie w Londynie, na której był eksponowany obraz Pochód ułanów - próba przedstawienia marszowegopochodujeźdźców w rytmicznymruchu. Indywidualny w tym obrazie, ale typowy dla późniejszej twórczości malarza, sposób pojmowania tematyki batalistycznej - był źródłem wybitnego sukcesu artysty (późn. własn. kunsthandlera Wallisa, a następnie zaginiony)
1870
Połowa grudnia.
Berlin
Zamówienia z berlińskiej firmy Honrath & Van Beerle.
Kontynuacja powodzenia twórczości artysty. Pozytywne oceny w wielu europejskich środowiskach kultury, dalsze zamówienia napływające szczególnie z Berlina, Hamburga, Wiednia, Londynu (brak informacji o zamówieniach z Paryża i z Warszawy).
Wystawienie najpierw w monachijskim Kunstvereinie, a następnie na międzynarodowej wystawie w Wiedniu (1 kwietnia) obrazu Wyjazd na polowanie inaugurującego późniejszą serię "zopfów" o podobnej tematyce, składającej się z kilkunastu prac kontynuujących ten sam wątek, powstałych w latach 1971-1974 - były to barwne, kostiumowe sceny z polowań, kawalkady, wyjazdy, powroty, spotkania towarzyskie, zazwyczaj na tle jesiennego pejzażu polskiego nawiązujące scenerią i kostiumami Pojedynek Tarły z Poniatowskim (zob. wyżej - rok 1869)
Krótki dwutygodniowy pobyt we Włoszech wraz z bratem Aleksandrem i kolegą niemieckim z Monachium (Robert Assmus ?) – Wenecja, Vicenza, Werona, Riva nad jeziorem Garda. Zwiedzanie ekspozycji malarskich i fascynacja malarstwem kolorystów weneckich XVI wieku. >>U szczytu powodzenia<< [29].
Bardzo liczne zamówienia i propozycje udziału w wystawach
1872
Koniec 1871 lub początek 1872.
Monachium
Wystawienie w monachijskim Kunstvereinie obrazu Rewizja nocna ("nieodnaleziony") - określany przez ówczesną krytykę niemiecką jako obraz o nader głębokim "nastroju kolorystycznym".
1872
Marzec.
Wiedeń
Wystawienie w wiedeńskim Kunstlerhaus obrazów Rewizja nocna i Modlitwa Żydów w dzień sabatu
1872
Czerwiec.
Warszawa, Monachium
Nadesłanie na wystawę warszawskiego TZSP niesprzedanego w krakowskimTPSP obrazu Wieczornica ukraińska (tutaj pod nazwą Wieczornice).
Wystawienie w monachijskim Kunstvereinie obrazu Kozacy w pochodzie idący przez miasteczko - nader pochlebnie ocenianego przez krytykę, znanego tylko z reprodukcji i fotografii.
1872
Lipiec.
Monachium
Wystawienie obrazu Zima w małym miasteczku w monachijskim Kunstvereinie
Wizyta - wspólna z bratem Aleksandrem w Polsce - w Warszawie u rodziny i przejazdem w Krakowie, gdzie odwiedza J.Kossaka. Powrót w końcu września.[30].
1872
1 Wrzesień - 3 październik.
Berlin
Odznaczenie "małym złotym medalem" na XLVIII Wystawie - Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie (Kunstausstellung der Koniglichen Akademie der Künste) za wystawione tam trzy obrazy: Rewizja nocna, Spacer w lesie (Ein Spazierritt im Walde), Zima w małym miasteczku.
1872
Monachium
Kontynuacja aktywności i powodzenia w pracy twórczej. Znaczna poprawa sytuacji materialnej. Skargi na przemęczenie.
Ostatnia wizyta artysty w kraju, jako delegata artystów polskich osiadłych w Monachium na pogrzeb Seweryna Mielżyńskiego w MiłosławiuPoznańskie) i spędzenie okresu świątecznego z rodziną w Warszawie.
Udział zorganizowanej przez monachijski "Kunstverein" ekspozycji obrazów przeznaczonych na Wystawę Światową (Weltausstellung) w Wiedniu - ogółem 6 obrazów (Wiosna w małym miasteczku, Noc, Alarm w obozie powstańczym, Motyw z Warszawy z ulicy Czerniakowskiej, Patrol powstańczy, Pochód Kozaków lub zwany inaczej Kozacy w pochodzie - później nieodnaleziony, transpozycja wcześniejszej kompozycji Pochód ułanów z 1870).
Wystawienie w Berlinie w salonie Rudolfa Lepke, przy Unter den Linden 4, dwu obrazów M.Gierymskiego: Patrol powstańczy i Scena z polskiego powstania (Szene aus der polnischen Insurection - prawdopodobnie Alarm w obozie powstańczym ?).
Wyjazd, w związku z gwałtownym pogorszeniem się stanu zdrowia i rozpoznaniem zapalenia opłucnej (a prawdopodobnie gruźlicy płuc ?), pod opieką brata Aleksandra, na kurację do dr Pilchnera w Meranie. Początek prowadzenia przez artystę osobistego dziennika - osobiste przemyślenia, próba konsekwentnego systemu myśli estetycznej.
1873
Od 1 maja (do 2 listopada).
Wiedeń
Uczestnictwo w Powszechnej (Światowej) Wystawie w Wiedniu i nagroda "za malarstwo". Wystawienie tamże, w dziale niemieckim, obrazów: Patrol powstańczy (znany także pod odmiennymi nazwami: Pikieta powstańcza w 1863 roku, lub Zwiady na forpoczcie), z lat 1872/1873)[31], Alarm w obozie powstańczym(1872/1873, zaginiony), Pochód kozaków, Kozacy w pochodzie idący przez miasteczko, (1872, zaginiony), Modlitwa Żydów w dzień sabatu, Noc (1872/1873), Wiosna w małym miasteczku - jako przykłady dojrzałej twórczości artysty (nowatorska wizja pejzażumazowieckiego).
Kilkudniowa wyprawa do Wiednia na Wystawę Światową - 4-dniowe zwiedzanie ekspozycji, artysta "wożony w fotelu na kółkach" (bez wiedzy lekarzy).
1873
Październik.
Monachium
Odwiedziny młodszej siostry Klotyldy i matki Pauliny Tomaszewiczówny (Jadwigi z Kołaczkowskich Tomaszewiczowej).[32] Ponad miesięczna wycieczka w towarzystwie siostry i brata do Bolzano, Trento, Merano i innych miejscowości alpejskich i ponowne zwiedzanie Wenecji i Werony.
Zgodnie z zaleceniem lekarzy dotyczącym zmiany klimatu - przeniesienie się (wraz z bratem Aleksandrem) do Rzymu i próba osiedlenia się we Włoszech. Gwałtowny - mimo stałej opieki lekarskiej - nawrót zaostrzającej się choroby. Wspólne zamieszkiwanie z bratem Aleksandrem; kontakty koleżeńskie utrzymywane jedynie z Łaszczyńskim.[33]
1873
Koniec listopada.
Rzym
Ostatnie próby malarskie - powstanie obrazu Widok z tarasu w Rzymie (po niemal rocznej przerwie w pracy malarskiej).
Początek pracy nad opóźnioną, z powodu choroby, realizacją zamówienia z Berlina (zapewne berlińskiego kunsthandlera Rudolpha Lepke ?) na obraz Polowanie "par force" na jelenia (początkowo, do 1922 w kolekcji National-Galerie w Berlinie, później zbiorach prywatnych w Sammlung Schafer w Schweinfurt). Obraz nie wystawiany nigdy w Polsce, znany z fotografii i reprodukcji.[34]
1874
14 lutego.
Warszawa
Kurier Warszawski (1874, nr 35 z 14 lutego, s.1) - niepokojąca notatka o zagrażającej życiu chorobie artysty.
1874
27 marca i 9 kwietnia.
Berlin
Na plenarnych posiedzeniach Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych (Konigliche Akademie der Kunste) w Berlinie Maksymilian Gierymski zostaje powołany na zwyczajnego członka zagranicznego (jako jedyny, z polskich artystów, z wyjątkiem Jana Matejki).
Samotny wyjazd artysty z Rzymu, w obawie przed upałami, do Monachium, gdzie korzysta z konsultacji lekarskich. Niebawem - zgodnie z zaleceniami lekarskimi - wyjazd na kilkumiesięczny pobyt kuracyjny do Bad Reichenhall. Zamieszkał tam w willi "Barak" na Kirchbergu, a jego przybycie zostało zarejestrowane pod datą 1 sierpnia. W drodze krótkotrwałe zatrzymanie się w Rotach bei Scheurer am Tegernsee. Gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia pomimo leczenia.
1874
6 września do 1 października.
Berlin
Wystawienie na XLIX Wystawie Sztuki w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych (Konigliche Akademie der Kunste) w Berlinie dwu obrazów artysty: Nad Wisłą (inaczej nazwany: Przejażdżka po Wiśle - znany tylko z opisów i recenzji krajowych) i Polowanie "par force" na jelenia (por. wyżej)
Śmierć, w wieku 28 lat, w Bad Reichenhall, w wyżej wymienionej willi "Barak" na Kirchbergu. Pogrzeb na cmentarzu Św.Zenona w Bad Reichenhall z udziałem jedynie brata Aleksandra oraz dwu przyjaciół Adama Chmielowskiego i Romana Padlewskiego albo Bolesława Łaszczyńskiego.[35]
↑Wiele obrazów artysty jest znanych tylko z opisów. Daty powstania niektórych prac artysty - zwłaszcza niesygnowanych, lub zaginionych, są niepewne albo niemożliwe do ustalenia.
Przypisy
↑Akta stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej św. Andrzeja w Warszawie, rok 1846, akt nr 579.
↑Nad życiem rodziny Gierymskich, w tym także Maksymilina, ciążyła bliżej nieokreślona, zagadkowa "auratragizmu". Wspominał o niej dwukrotnie, enigmatycznie i jej nie wyjaśniał, młodszy kolega Maksymiliana - malarz i krytyk artystycznyStanisław Witkiewicz (1951-1915). Następująco sformułował ją kolega i przyjaciel artysty B.Łaszczyński (1842–1909): "W życiu rodziny Gierymskiego był jakiś bolesny fakt"[...] - zob." B.Łaszczyński, "Notatka biograficzna", w: E.Świeykowski: Pamiętnik Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie1954–1904, Kraków, 1905 - za: Maciej Masłowski: Maksymilian Gierymski i jego czasy, PIW, wydanie 2, Warszawa 1976, s.24 i 343, przypis 9. Później, w XX wieku usiłował ją rozwikłać autor monografii Maksymiliana, historyk sztukiMaciej Masłowski. W wywiadzie udzielonym w 1974, w stulecie śmierci Maksymiliana, dziennikarce "Expressu Wieczornego" Halinie Grubert, która wspomniała o "tajemnicy rodowej kładącej się tragicznym cieniem na życiu artysty i jego rodzeństwa" - powiedział: "może poznałbym ją, gdyby nie to, że raz w życiu spóźniłem się i to zaledwie o parę godzin. Osoba, która może by wyjaśniła tę tajemnicę, poszła do grobu. Była ją senator, pułkownikowa Macieszyna, dawna przyjaciółka rodziny Gierymskich. Umawiała się ze mną przez telefon: >>Wszystko Panu powiem o Maksie, o jego miłości i rodzinnej tragedii<<. Niestety nie zdążyła mnie przyjąć" - zob. "W 100-lecie śmierci - O Maksymilianie Gierymskim pierwszym w Polsce malarzu-realiście - rozmawiamy z Maciejem Masłowskim. Rozmawiała Halina Grubert."Express Wieczorny, 1974. Poniekąd potwierdzeniem przytoczonych wypowiedzi jest tragiczny los szczególnie ukochanej, starszej siostry Maksa Balbiny z Gierymskich Szeligowej - "Bini" (ur. 31 marca 1845) zmarłej 23 stycznia 1867 - "przy dziecku" i pochowanej w letargu. [...] "Ulubienica Maksa, piękna dziewczyna. Wyszła za mąż za oficera rosyjskiego, Szeligę, którego oddział stacjonował na Powązkach. Tam rezydował także jej stryj Kazimierz, podobnie jak ojciec 'dozorca budynków wojskowych'. Może u niego poznała swojego męża. Żyła krótko. Zmarła 'przy dziecku' 23 stycznia 1867 roku. Pochowana w letargu, odkopana, pogryzione ręce, zmieniona pozycja ciała. Koszmar" (Maciej Masłowski: Maksymilian Gierymski i jego czasy, wyd. 2, 1976, PIW, s.31 także przypis nr 22, s. 344, w którym podano: "Informacje dotyczące B.Gierymskiej pochodzą od p. I.Kłyszewskiej".
↑Brak szczegółowych informacji dotyczących genealogii matki artysty. "W księgach metrycznych parafii sw. Aleksandra występuje kilkakrotnie jako Julia albo Julianna z Kielichowskich urodzona - rozmaicie - w granicach od 1913 do 1818 roku, a więc o kilkanaście lat od męża młodsza. Dodajmy, że była drugą żoną Józefa Gierymskiego. Pierwsza Teresa z Kossocińskich, zmarła 21 maja 1835 roku - wedle nagrobka na Powązkach. Z listów Maksa i Aleksandra niewiele możemy się dowiedzieć o matce. Dopiero jej niespodziewana choroba i zgon, który nastąpił 8 grudnia 1868 roku odbiły sie w ich monachijskiej korespondencji w słowach pełnych żalu. W akcie jej zgonu (księgi metryczne parafii Św.Aleksandra w Warszawie za rok 1868, nr 529) podano, że była "córką rodziców nie znanych zeznającym", a zeznającymi byli jej mąż "Józef Gierymski zarządzający budynkami wojskowymi i Walenty Jaworski, stolarz." Autor monografii Maksymiliana Gierymskiego Maciej Masłowski skomentował tę informację następująco: "Trudno uwierzyć, żeby mąż nic nie wiedział o rodzicach żony. W każdym razie genealogia jej nie jest dla nas jasna." - zob. Maciej Masłowski: Maksymilian Gierymski i jego czasy, wydanie drugie, op.cit., s. 31 i 344 - przypis 21.
↑I. Królewska Akademia Sztuk Pięknych..., [w:] H.H.StępieńH.H., M.M.LiczbińskaM.M., Artyści polscy w środowisku monachijskim w latach 1828–1914 (materiały źródłowe), wyd. II, Kraków: Agencja Wydawniczo-Reklamowa Chors, 1994, s. 9, ISBN 83-903086-1-4.
↑Płaskorzeźbione portrety w drzewnie małopolskiego artysty nowości Illustrowane 1924 nr 8 s. 4 [1].
↑List Marii Kuczborskiej do Wiktora Gomulickiego z 26 czerwca 1901, rękopis w zbiorach Ossolineum, nr inw. 5384/II – zob.: Maciej Masłowski: Maksymilian Gierymski i jego czasy, PIW, wydanie drugie Warszawa 1976, s. 344, praypis 29.
↑Maciej Masłowski: Maksymilian Gierymski i jego czasy, wydanie drugie Warszawa 1976, PIW, s. 33 i 344 - przypis 22..
↑Przytoczone uwagi siostrzenicy Maksa należy uzupełnić o tragiczną historię jego ukochanej najstarszej siostry "Bini" - Balbiny z Gierymskich Szeligowej, zmarłej "przy dziecku", pochowanej w letargu i wkrótce ekshumowanej. Pisał o tym autor monografii Maksa Maciej Masłowski: "Najstarsza była córka, Balbina, zwana Binią, urodzona 31 marca 1845 roku, ulubienica Maksa, piękna dziewczyna. Wyszła za mąż za oficera rosyjskiego Szeligę, którego oddział stacjonował na Powązkach. Tam rezydował także jej stryj, Kazimierz, podobnie jak ojciec "dozorca budynków wojskowych". Może u niego poznała swojego męża. Żyła krótko. Zmarła "przy dziecku" 23 stycznia 1867 roku. Pochowana w letargu, odkopana, pogryzione ręce. Zmieniona pozycja ciała. Koszmar. "Nie ma Ciebie, Biniu - rozpacza Maks w jednym ze swoich pierwszych monachijskich listów. - O, ty byś mnie szczęście w twych słowach przesyłała... dziwna rzecz , nigdy i nigdzie tak często jej obraz przed oczyma mymi nie stawał, jak tutaj; nie ma dnia, żebym nie czuł jej obecności, zda się, że duch jej skrzydłami swymi mnie otacza, by tylko drogą szczęścia prowadził"[...] - Maciej Masłowski: Maksymilian Gierymski i jego czasy, wydanie drugie, Warszawa 1976, PIW, ss. 31-32.
↑Zob.: Maciej Masłowski: „Maksymilian Gierymski i jego czasy”, Warszawa, 1970, wyd. „PIW”, ss.287-288.
↑Maciej Masłowski: „Maksymilian Gierymski i jego czasy”, op.cit., ss.289-297.
↑Maksymilian Gierymski 1846-1874, malarstwo i rysunek, wystawa monograficzna..., op.cit., s.24
↑Maksymilian Gierymski 1846-1874, malarstwo i rysunek, wystawa monograficzna..., jak wyżej, s.24
↑Gierymski Maksymilian. W: Halina Stępień: Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających - malarze, rzeźbiarze, graficy. T. 2. Ossolineum, s. 338-343.
↑Tadeusz Dobrowolski: Nowoczesne malarstwo polskie. T. 2. 1960, s. 113-126.
↑Maciej Masłowski: Maksymilian Gierymski i jego czasy. Wyd. 2. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1976, s. 15-336.
↑opr. Halina Stępień: Maksymilian Gierymski 1846-1874, malarstwo i rysunek, wystawa monograficzna zorganizowana w setną rocznicę śmierci artysty. Warszawa: Muzeum Narodowe w Warszawie, 1974. Brak numerów stron w książce
Halina Stępień, Malarstwo Maksymiliana Gierymskiego, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1979 (Studia z Historii Sztuki ; t. 29), ISBN 83-04-00207-8.