Pomóż Wikipedii poprawić artykuł na podstawie weryfikowalnych źródeł. Dokładniejsze informacje o tym, co należy poprawić, być może znajdują się w dyskusji tego artykułu. Po wyeliminowaniu niedoskonałości należy usunąć szablon {{Dopracować}} z tego artykułu.
„migawka” – bilet okresowyMPK[6] (obecnie bilety okresowe w Łodzi wydawane są w postaci elektronicznej na karcie miejskiej, która również nazywa się Migawka)
„na dworzu” – zamiast „na dworze” (Jest ciepło na dworzu)
Zdarzają się również germanizmy – łom to „brecha” lub „breszka”, torebka uformowana z kawałka szarego papieru zwiniętego w rożek (mogąca służyć jako np. opakowanie na cukierki) to „tytka”[17][5] – oraz rusycyzmy („stać za czymś” w znaczeniu „stać po coś”, „bystro” w znaczeniu „prędko, szybko”).
Gwary dzielnicowe
Kiedy kształtowała się Łódź przemysłowa, czyli pod koniec XIX i na początku XX wieku, oraz w latach 50., w podłódzkich osiedlach zamieszkiwały masy ludności chłopskiej, która przekształcała słowa używane najczęściej w miejscu pracy, czyli w Łodzi. Tak powstawały zniekształcone określenia, jak: „karolyfer” zamiast „kaloryfer” lub „towar” zamiast „tkanina”. Takie dialekty panowały m.in. na niegdyś podłódzkich Bałutach i Chojnach.
↑ abcdeAnna Wojciechowska: Fifka i żulik, czyli domowa kuchnia łódzka. Łódź: Centrum Inicjatyw na Rzecz Rozwoju Regio, 2014, s. 94 (ad. „leberka”), 119 (ad. „galanty”), 114 (ad. „żulik”). ISBN 978-83-931044-3-7.
↑Danuta Bieńkowska, Marek Cybulski, Elżbieta Umińska-Tytoń: Słownik dwudziestowiecznej Łodzi. Łódź: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, 2007, s. 220. ISBN 978-83-75-25095-4.
↑Bogusław Kreja. Migawka na krańcówce. „Gazeta Wyborcza Łódź”. Nr 180, wydanie z dnia 3 sierpnia 2000. s. 1. Cytat: „Kiedy słyszę «Czy pan schodzi?», wtedy wiem, że jestem w Łodzi – napisał Jan Sztaudynger o osobliwościach języka łodzian. W innych miastach z tramwaju nie schodzi się, lecz wysiada.”.
↑hasło „żulik”. W: Danuta Bieńkowska, Marek Cybulski, Elżbieta Umińska-Tytoń: Słownik dwudziestowiecznej Łodzi. Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, s. 307. ISBN 978-83-75-25095-4.
↑Bohdan Dmochowski. Żulik z pieca rodem. „Express Ilustrowany”. NR 31/2014, s. 17, piątek, 7 lutego 2014. ISSN0137-9097. Cytat: „Z pieca rodem są też żuliki, nieznane na przykład w Warszawie podłużne chlebki podbarwiane kawą zbożową, słodzone miodem i nafaszerowane rodzynkami”.
↑Gdzie kupić łódzki żulik? Sprawdzamy, które piekarnie w Łodzi go oferują. [w:] Łódź.pl / uml.lodz.pl [on-line]. Urząd Miasta Łodzi, 2022-03-23. [dostęp 2022-11-06]. Cytat: „Żulik, inaczej chlebek turecki, to rodzaj lekko słodkiego pieczywa drożdżowego z rodzynkami. Dzięki zawartości kawy zbożowej i melasy zyskuje głęboki brązowy kolor i charakterystyczny smak.”
↑hasło „tytka”. W: Danuta Bieńkowska, Marek Cybulski, Elżbieta Umińska-Tytoń: Słownik dwudziestowiecznej Łodzi. Łódź, 2007: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, s. 284. ISBN 978-83-7525-095-4.