Brzoza gryżyńska – olbrzymia brzoza rosnąca do 1875 roku we wsi Gryżyna w pobliżu Kościana, znana z podań ludowych.
Według legendy w miejscu, gdzie znajdowało się drzewo, przy ruinach kościoła św. Marcina, pogrzebano dziecko, które uderzyło matkę. Wyciągało ono z grobu rękę, a matka wychłostała ją, za radą księdza, rózgą brzozową, po czym zasadziła ją na grobie, aż wyrosło z niej ogromne drzewo. Legenda o brzozie gryżyńskiej jest prawdopodobnie oparta na średniowiecznej literaturze kaznodziejskiej. Jak informowały XIX-wieczne czasopisma polskie, w 1875 roku drzewo uschło i przewróciło się[1]. Krzyż wykonany z drewna pochodzącego z brzozy gryżyńskiej umieszczono w kruchcie w kościele w Borku Wielkopolskim na Zdzieżu[2].
Legendę o brzozie gryżyńskiej przytoczono w książce Lucjana SiemieńskiegoPodania i legendy polskie, ruskie i litewskie (1845)[3], a także w dziele Oskara KolbergaLud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce. W. Ks. Poznańskie, część druga (1876)[1]. Poświęcił jej jeden ze swoich artykułów Jan Karłowicz (1888)[4]. W 1841 roku drzewo stało się tematem wiersza Franciszka Morawskiego pt. „Brzoza Gryżyńska”[5]. Legendą o brzozie gryżyńskiej próbowano zainteresować Adama Mickiewicza[6].