Wojna duńsko-szwedzka (1643–1645) była częścią ogólnoeuropejskich zmagań wojny trzydziestoletniej; w jej trakcie dochodziło do kilku starć na morzu. W lipcu, w bitwie w Zatoce Kilońskiej, flota szwedzka szczęśliwie uniknęła zagłady i schroniła się w portach. Duńczycy osiągnęli panowanie na morzu, ale po dwóch miesiącach, gdy nie napotkali przeciwnika, pozostawili do strzeżenia dostępu do wysp duńskich jedynie 17 okrętów pod dowództwem admirała Prosa Munda[1].
Przeciw nim wyruszyła dowodzona przez admirała (niedawnego generała majora) Wrangla flota szwedzko-holenderska licząca 42 jednostki, która 11 października rozpoczęła pozorowanie desantu na wyspie Lolland[1]. Adm. Mund pojawił się ze swoją eskadrą i ufając dobremu wyszkoleniu swych załóg, podjął akcję mimo przeważających sił przeciwnika. Planował uderzyć ogniem artyleryjskim na skrzydło wroga[2], nie wdając się w walkę abordażową[1]. Po sześciu godzinach zaciętej walki, tylko trzy duńskie galeony zdołały ujść. Dziewięć zostało zdobytych w walce wręcz, trzy – zatopione ogniem działowym, a dwa rozbiły się o brzeg Lollandu[1]. Admirał Mund zginął na pokładzie swego okrętu flagowego „Patienta”, a jego zastępca, dowodzący z pokładu „Stormana” wadm. Corfitz Ulfeldt[2], stracił nogę i zmarł trzy dni po bitwie. Duńczycy stracili ponadto około tysiąca jeńców[3].
Bitwa w cieśninie Fehmarn była jedną z najkrwawszych bitew na Bałtyku w XVII w.[1] Odznaczył się w niej dowodzący okrętem „Regina” późniejszy wielki admirał francuski Abraham Duquesne, który jak wielu francuskich hugenotów służył w marynarce szwedzkiej[2].
Przypisy
↑ abcdeBitwa w cieśninie Fehmarn. W: Edmund Kosiarz: Wojny na Bałtyku, X-XIX w.. Gdański: Wydawnictwo Morskie, 1978, s. 194-196.
↑ abcPaweł Piotr Wieczorkiewicz: Historia wojen morskich, t.1. Londyn: Wydawnictwo Puls, 1995, s. 108. ISBN 1-85917-030-7.
↑Roger Charles Anderson: Naval wars in the Baltic 1559–1850. London: C. Gilbert-Wood, 1910, s. 63-64.